Warto i nie warto zarazem. Odpowiadając jak student prawa: to zależy. Zasadniczo jestem przeciwnikiem tego, żeby tak dużo ludzi szło na studia, gdyż jest to u nas w dużej mierze efekt mentalności i przekonania, że są one konieczne, tymczasem wiele osób się na nie po prostu nie nadaje i nawet w najlepszych intencjach może zmarnować czas. Nie gardzę ludźmi, którzy świadomie zamiast na studia idą do pracy - w dobie bezpłatnej edukacji wyższej, podejmują świadome decyzje. Weźmy przykład z budową - wiadomo, że potrzeba tam jednego lub kilku inżynierów, osób zarządzających, wiedzących więcej. Ale robotnicy, którzy wykonują zadania, powinni znać się przede wszystkim na praktycznej części swojej roboty, nie muszą mieć studiów, a każdy powinien robić to, co potrafi najlepiej.
No i taka jeszcze istotna kwestia - wiek 19 lat, kiedy kończy się szkołę średnią jest zdecydowanie zbyt wczesny dla wielu osób, żeby decydować w jakim kierunku chcą się kształcić przez najbliższe kilka lat. Przez to dużo osób chodzi na studia z przypadku, czasem uda im się złapać zajawkę i jest to świetne, ale często jest też tak, że zmieniają kierunki i mija kilka lat zanim znajdą coś siebie. Choć to też nie jest całkowicie złe, bo próbują różnych rzeczy i zdobywają doświadczenie.
No i ten cały sceptycyzm wyraża ktoś, kto uwielbiał czas studiów, choć też bywało różnie (pandemia, moment wypalenia, parę rozczarowań, ograniczane życie towarzyskie), I dla mnie na pewno warto było te studia robić.
O, jeszcze jedna rzecz. Dużo osób podchodzi do studiów z błędnym założeniem, że studia dadzą mu pracę. No niekoniecznie. Pomijając część zawodów, do których potrzeba specjalistycznej wiedzy i uprawnień (lekarz, prawnik, psycholog, nauczyciele i pedagodzy wszelkiej maści), to w większości przypadków nie są konieczne studia, żeby zajmować się zawodową jakąś rzeczą, choć oczywiście mogą to ułatwić. O ile może sam na początku podchodziłem z nadzieją, że to "da mi pracę", o tyle dość szybko zorientowałem się w fałszywości tego założenia i pokładanych w nim nadziei. Zrozumiałem, że studiuję w zasadzie dla siebie i radosnego rozwinięcia własnych skilli oraz zainteresowań (aczkolwiek nigdy nie wiadomo kiedy te mogą się przydać). I takie też jest chyba najlepsze podejście, powinno się to robić przede wszystkim dla siebie. Wiedzę, którą zdobyłem mógłbym mieć teoretycznie na własną rękę, ale zamiast kilku lat mogłoby mi to zająć znacznie więcej, a tak już teraz mam zasób, który mogę i zamierzam rozwijać jeszcze bardziej. Mimo wszystkich wątpliwości, uważam, że podjąłem dwie dobre decyzje, a niebawem zamierzam podjąć i trzecią.
View more