Aяyѕтσкяαтқα Aηη ρүтα; Pewnego mglistego wieczoru, w drodze do domu spotykasz jednorożca, który zaczyna do Ciebie mówić *.*. Jak zareagujesz? Uciekniesz czy porozmawiasz z magicznym stworzeniem?
Przede wszystkim wyciągnę aparat i zacznę mu robić zdjęcia. Byłby to z pewnością niepowstrzymany odruch, któremu dawniej zdarzało się już determinować moje akcje w wielu nietypowych sytuacjach. Później zadziałałyby kolejne instynkty. Dostojne zwierzę bez wątpienia na głos oburzyłoby się tak impertynencką formą powitania z mojej strony, co spotkałoby się z ciętą ripostą, gdyż niestety nie umiem trzymać języka za zębami.
Awantura gotowa. Ja przy swoim, on (ona?) przy swoim. Ostatecznie ja odchodzę do domu przeklinając obrażalskie stworzenie, zaś rzeczone stworzenie decyduje się nigdy nie rozmawiać z ludźmi, bo to niewychowana rasa.
A moje zdjęcia? Wszyscy powiedzą że to Photoshop, szczególnie że zamglone tło mogłoby zostać łatwo wykorzystane do ukrycia niedoskonałości fotomontażu.
Historia mało baśniowa, ale z pewnością choć troszkę realistyczna, stąd też mam nadzieję że udało mi się udzielić Tobie choć troszkę satysfakcjonującej odpowiedzi.
Awantura gotowa. Ja przy swoim, on (ona?) przy swoim. Ostatecznie ja odchodzę do domu przeklinając obrażalskie stworzenie, zaś rzeczone stworzenie decyduje się nigdy nie rozmawiać z ludźmi, bo to niewychowana rasa.
A moje zdjęcia? Wszyscy powiedzą że to Photoshop, szczególnie że zamglone tło mogłoby zostać łatwo wykorzystane do ukrycia niedoskonałości fotomontażu.
Historia mało baśniowa, ale z pewnością choć troszkę realistyczna, stąd też mam nadzieję że udało mi się udzielić Tobie choć troszkę satysfakcjonującej odpowiedzi.