To strasznie trudne pytanie. Tym bardziej, że w tej kwestii jestem bardzo zmienna. No i cały czas poznaję nową muzykę. Jest cała masa albumów, które uwielbiam. No i dochodzi też kwestia mojego gustu. W danej chwili mogę słuchać starego rocka, niedługo później czegoś spokojnego a jeszcze kiedy indziej metalu i jego podgatunków. Ciężko ten cały przekrój gatunków zamknąć w kilku ulubionych albumach. Lubię bardzo różną muzykę (chociaż rock i metal mimo wszystko najbardziej). Zresztą jest też mnóstwo płyt, które bardzo lubię, ale na przykład obecnie rzadko słucham.
Postaram się wybrać kilka ulubionych, ale nie obiecuję, że zmieszczę się w pięciu.
Red Hot Chili Peppers "Stadium Arcadium"
Evanescence "Evanescence" i "Fallen"
Alter Bridge "Fortress", "Blackbird" i "AB III"
Bastille "Bad Blood"
Slash "World On Fire"
Epica "The Quantum Enigma"
Dobra, tak coś czuję, że na tych powinnam zakończyć, bo mniej więcej tutaj zaczyna się ten poziom, na którym jest tych albumów najwięcej i wszystkie tak samo uwielbiam. Na chwilę obecną te dziewięć jest moimi ulubionymi. Kolejność nie ma aż takiego wielkiego znaczenia, nie jestem w stanie tych płyt ponumerować, bo każda jest kompletnie inna. W każdym razie mam nadzieję, że odpowiedź jest satysfakcjonująca. :)