,,Kochana”, ,,kochany” – to określenia zwykle zarezerwowane dla naszych bliskich. Czy używasz ich na co dzień do osób, które niekoniecznie na to zasługują? Zdarza Ci się używanie tych wyrazów w wydźwięku ironicznym?
Nigdy nie używam takich pieszczotliwych określeń. Naprawdę nigdy. Zwracam się do każdego po imieniu, nie przeszło by mi przez gardło jakieś 'kochanie' czy 'misiu'. Moim zdaniem to strasznie sztuczne i kojarzy mi się z fałszywą życzliwościa.
Wydaje mi się, że tylko starsi ludzie i dorośli używają takich określeń z ironia. Według mnie to jest strasznie głupie...
Sama jestem ciekawa, czy bylabym kiedyś w stanie nazwać jakąś osobę swoim 'kochaniem'.
Wydaje mi się, że tylko starsi ludzie i dorośli używają takich określeń z ironia. Według mnie to jest strasznie głupie...
Sama jestem ciekawa, czy bylabym kiedyś w stanie nazwać jakąś osobę swoim 'kochaniem'.