Jakie jest Twoje zdanie na temat noszenia ubrań z symbolami różnych religii czy ideologii? Nie mam tu na myśli świadomego prezentowania swoich poglądów, a noszenie ubrań z sieciówek np. z krzyżami, bo taka moda. Czy noszenie symboli ideologii, z którą się nie identyfikujemy jest w porządku?
To zależy. Na ogół uważam za żałosnych ludzi, którzy noszą coś sprzecznego ze swoimi poglądami, gdyż w ten sposób poniekąd plują w twarz tym, którzy rzeczywiście wyznają wartości, które oni traktują jako modę. Po za tym jest to nielogiczne i bezsensowne. Czysta hipokryzja. Ubiór wiele mówi o człowieku, często wyraża jego zainteresowania, poglądy. Inna sprawa to muzycy, którzy z racji granej muzyki używają symboliki i wyglądu, z którym niekoniecznie się identyfikują. Przykładem Behemoth, jakoś Nergal ani pozostali członkowie nie są satanistami, za jakich się ich powszechnie uważa. Nie trzeba identyfikować się z tym co się gra, wprawdzie jeśli jednak tak jest, można osiągnąć większą wyrazistość, ale to zupełnie inna sprawa. Patrząc na zwykłych ludzi, czyli 95% przypadków, wręcz gardzę noszeniem na sobie czegoś co jest nam całkowicie obce. Bez sensu jest prezentować swoim ubiorem coś z czym się nie utożsamiamy. Przypomniały mi się trzy dość znane przykłady, głównie muzyczne. Pierwsze to noszenie koszulek z ustami i językiem (tak chodzi mi o logo Rolling Stonesów); ludzie często nie mają w ogóle pojęcia jakiego zespołu jest to logo. Drugim przykładem, ludzie, którzy noszą koszulki Nirvany i nie wiedzą, że to zespół. Bardzo żałosne. Odchodząc od muzyki jakiś czas temu była moda na noszenie koszulek z wizerunkiem Ernesto Che Guevary. To jest nie tylko żałosne, ale i straszne i smutne, że tak mało osób wie, kim był ten czerwony skurwiel. Nie zrozumiem nigdy tego fenomenu jaki panował jeszcze jakiś czas temu. Ja noszę to co uważam za wyrażające moje przekonania/zainteresowania bądź nie stojące z nimi w sprzeczności. Będąc na Wolinie, przez pięć dni nosiłem na szyi Mjolnir. Nie jestem asatryjczykiem, ale wyrażam w ten sposób szacunek do rodzimych religii europejskich, które spotkał ten sam los, co naszą, słowiańską. Nie stoi też w sprzeczności z moim światopoglądem pentagram na sprzączce paska. Znam dobrze wieloraką symbolikę pentagramu, który przez symbol szczęścia i dobra był symbolem zła i Szatana, dziś jest bardziej uniwersalnym symbolem muzyki metalowej. Tak to już jest z symbolami, że z czasem ich znaczenie ulega zmianie.