@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Jakie jest Twoje zdanie na temat noszenia ubrań z symbolami różnych religii czy ideologii? Nie mam tu na myśli świadomego prezentowania swoich poglądów, a noszenie ubrań z sieciówek np. z krzyżami, bo taka moda. Czy noszenie symboli ideologii, z którą się nie identyfikujemy jest w porządku?

To zależy. Na ogół uważam za żałosnych ludzi, którzy noszą coś sprzecznego ze swoimi poglądami, gdyż w ten sposób poniekąd plują w twarz tym, którzy rzeczywiście wyznają wartości, które oni traktują jako modę. Po za tym jest to nielogiczne i bezsensowne. Czysta hipokryzja. Ubiór wiele mówi o człowieku, często wyraża jego zainteresowania, poglądy. Inna sprawa to muzycy, którzy z racji granej muzyki używają symboliki i wyglądu, z którym niekoniecznie się identyfikują. Przykładem Behemoth, jakoś Nergal ani pozostali członkowie nie są satanistami, za jakich się ich powszechnie uważa. Nie trzeba identyfikować się z tym co się gra, wprawdzie jeśli jednak tak jest, można osiągnąć większą wyrazistość, ale to zupełnie inna sprawa. Patrząc na zwykłych ludzi, czyli 95% przypadków, wręcz gardzę noszeniem na sobie czegoś co jest nam całkowicie obce. Bez sensu jest prezentować swoim ubiorem coś z czym się nie utożsamiamy. Przypomniały mi się trzy dość znane przykłady, głównie muzyczne. Pierwsze to noszenie koszulek z ustami i językiem (tak chodzi mi o logo Rolling Stonesów); ludzie często nie mają w ogóle pojęcia jakiego zespołu jest to logo. Drugim przykładem, ludzie, którzy noszą koszulki Nirvany i nie wiedzą, że to zespół. Bardzo żałosne. Odchodząc od muzyki jakiś czas temu była moda na noszenie koszulek z wizerunkiem Ernesto Che Guevary. To jest nie tylko żałosne, ale i straszne i smutne, że tak mało osób wie, kim był ten czerwony skurwiel. Nie zrozumiem nigdy tego fenomenu jaki panował jeszcze jakiś czas temu. Ja noszę to co uważam za wyrażające moje przekonania/zainteresowania bądź nie stojące z nimi w sprzeczności. Będąc na Wolinie, przez pięć dni nosiłem na szyi Mjolnir. Nie jestem asatryjczykiem, ale wyrażam w ten sposób szacunek do rodzimych religii europejskich, które spotkał ten sam los, co naszą, słowiańską. Nie stoi też w sprzeczności z moim światopoglądem pentagram na sprzączce paska. Znam dobrze wieloraką symbolikę pentagramu, który przez symbol szczęścia i dobra był symbolem zła i Szatana, dziś jest bardziej uniwersalnym symbolem muzyki metalowej. Tak to już jest z symbolami, że z czasem ich znaczenie ulega zmianie.
❤️ Likes
show all
PierwotnyStrach’s Profile Photo ellomlithien’s Profile Photo

Latest answers from Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Czy Twoi znajomi znają Twoich rodziców, a Ty ich rodziców? Czy uważasz za wstyd, by, od pewnego wieku, zapoznawać rodziców i znajomych ze sobą?

Delta36310’s Profile Photoδέλτα
Niektórzy znają, a i w drugą stronę ja znam rodziców niektórych. W dwóch przypadkach to ich rodzice byli też nauczycielami w mojej szkole, więc tym bardziej znam ich.
Moja mama to nawet pyta o moich kumpli, co u nich, oczywiście mowa i tych, których zna od lat.
Zresztą zauważyłem, że w pewnym wieku te różnice się zacierają i na przykład ja znam się ze znajomymi mamy, nie mamy problemu wspólnie się spotkać, a i mama na przykład utrzymuje kontakty też z rodzicami swoich znajomych właśnie. To żaden wstyd, a raczej normalna rzecz w relacjach towarzyskich.

Jeśli alkohol to wódka czy whisky? 🥃

kruczek3115’s Profile Photo~ Lilith ~
Mój ostatni weekend pyta "why not both?" I dało się, i oba przez gardło przechodziły, a kac był taki zwyczajny tylko. Chociaż generalnie wolę whisky, zwłaszcza, że można je popijać po prostu ze szklanki z lodem albo dodatkiem wody. No i ma to mimo wszystko lepszy smak.

Jaka masz opinie na temat zakładów karnych? Czy myślisz, że człowiek po opuszczeniu zakładu stanie się lepszą osobą i zmieni nastawienie do życia? A może będzie jeszcze gorzej? W takim razie to resocjalizacja czy demoralizacja?

Ewelinkaxyx’s Profile PhotoOtwieram złotą furtkę snu...
Nigdy nie byłem i być nie zamierzam, jedynie trochę interesuję się tą tematyką. Tu, na asku, można spotkać kilka osób, które mają to doświadczenie i z pewnością najlepiej by się w tym temacie wypowiedziały od środka.
Na temat polskiej resocjalizacji nie słyszę zbyt dużo dobrego, częściej dzieje się ona raczej pomimo, niż dzięki systemowi. Pojedyncze jednostki mogą przejść przemianę, wiele zostanie zepsutych, a ci, którzy są twardzi, nie zmienią się jakoś diametralnie i sobie z tym poradzą. Co człowiek, to inna historia.
Daleki jestem od osądzania, bo to miejsce pełne zwykłych ludzi, którym powinęła się noga. Choć oczywiście dużo też tam takich, dla których jest to najwłaściwsze miejsce przetrzymywania. Znów, co człowiek, to historia.
Człowiek do wszystkiego może przywyknąć i wszystko przetrwać.

View more

Gdyby było to możliwe, zamieszkałbyś na Księżycu, Marsie lub Słońcu (w nocy)?

Cont_fals’s Profile PhotoBEN SZOPIRO
Po kolei.
Słońce - odpada, tam nie ma nocy, bo to ruch z nim związany je powoduje, ale to przede wszystkim gwiazda, nie planeta. Warunków do życia nie ma i nie będzie, choć byśmy nie wiem czemu próbowali.
Księżyc - to też w zasadzie nie jest miejsce do życia, nie ma tam atmosfery. Kolonia księżycowa ok, dałoby się, ale nie byłaby raczej samowystarczalna, do tego niemożliwe byłoby życie na powierzchni bez systemów je podtrzymujących.
Mars - a tutaj sprawa jest inna. Na pewno nie teraz, ale to jest, mam nadzieję, kwestia tego stulecia. Ale gdybym miał zamieszkać to nie na tym obecnym Marsie, ale takim po terraformowaniu, z normalną azotowo-tlenową atmosferą, zielenią i wodami. Już sobie wyobrażam turystyczno-podróżnicze walory Marsa z tym ogromem kraterów, górkami, skałami, oceanem na północy i wyprawy pierwszych zdobywców Olympus Mons, najwyższego szczytu w Układzie Słonecznym.

View more

+ 2 💬 messages

read all

Czy w te deszczowe dni było u Ciebie więcej wody koło domu, czy tylko po prostu padał deszcz? Pytam, bo tyle się widzi i czyta w Internecie o powodziach w Polsce, a u mnie tylko kałuże były?

KubaGR571’s Profile PhotoKubaGR571
Nie było, choć faktycznie do soboty było deszczowo. Wczoraj za to już tylko mżawka, a dziś piękny dzień ze słońcem i bez chmur.
Trzeba pamiętać, że powodzie sieknęły tylko południowo-zachodnią Polskę.
U mnie to już całkiem bezpiecznie, miasto na górkach położone (chwała XIV-wiecznym zasadźcom i późniejszym planistom), więc ewentualny deszcz po prostu spłynie i wielkich strat by nie spowodował. Drugie miasto też raczej bezpieczne, jeśli pada to nie bardziej niż zwykle, a pada tam i tak sporo.

Dlaczego teraz każdy łeb pisze "sigma"? Co to znaczy?

Z tego co kojarzę, to źródłem są anglojęzyczne redpillowe podziały świata (choć może bardziej mężczyzn), w których obok podstawowych typów alfy i beciaka (co mi się z jednym kretynem kojarzy), jest jeszcze typ sigma, oznaczający mężczyznę skupionego na własnej karierze i budowaniu swojej zajebistości, ale bez biologicznego lecenia na wszystko, co się rusza i generalnie niezainteresowanego kobietami w przeciwieństwie do alfy. Trzecia opcja, ktoś ponad to. Choć spotkałem się z płaczem lewej strony, że dążenie do bycia sigmą grozi mizoginią xDD
Nie wiem, co teraz piszą te łby, ale wydaje mi się, że w uproszczonej wersji będzie tak nazywane wszystko, co kojarzy się jakoś bardziej pozytywnie, zwłaszcza w stopniu nieosiągalnym dla przeciętnej osoby.
Mogę się mylić, bo te pojęcia są dość płynne, a i czasami nie wiem o czym te zetki pieprzą.

View more

Częściej kupujesz książki czy pobierasz pdf?

zmajewska675’s Profile PhotoZuzanna Majewska
Ostatnio to zdecydowanie częściej kupuję, ale nie prowadzę statystyki. Jak mam coś papierowo to lubię mieć tęż pdfa, tak w razie gdybym coś wolał czytać z kompa. Obie kolekcje są zresztą u mnie naprawdę duże. Nie wartościuję tutaj też żadnego z formatów, bo oba równie dobre i przydatne, pdf mniej miejsca zajmuje i to dla niego na plus.

Co bardziej dzieli ludzi - poglądy polityczne czy religijne? 🗳️ ⛪

lonyian’s Profile Photolonyian aren maevet ❁
Myślę, że w dzisiejszych, tak bardzo zlaicyzowanych czasach religia ma znaczenie coraz bardziej marginalne i to nie o nią się bijemy (bo plucie na Kościół lub bronienie go nie ma wymiaru dysputy teologicznej, a jedynie społeczny i, właśnie, polityczny). Zdecydowanie dzieli nas polityka, jesteśmy coraz silniej pod tym względem spolaryzowani. Szczególnie widzę to na przykładzie swojego małego miasteczka, gdzie albo kochasz władzę (w sensie te lokalną), albo jesteś klasyfikowany jako zwolennik uśmiechniętej Polski, tak jakby innych opcji nie było. Wszystko co raz bardziej podzielone według hasła "kto nie z nami, ten przeciwko nam". Nawet teraz, w obliczu powodzi (wchodzę już na ogólniejszy poziom rozważań), zaczyna się już, ile kto dał na budowę wałów, że za tych to się nie zdarzyło i tak dalej. I to będzie dalej podsycane, bo przecież nie można być jednym narodem. Ja też nie jestem jednym z tych bezpłciowych centrystów, szukających wszędzie dialogu. Mam swoje poglądy i to dość wyraziste, ale nie zawsze jest to najistotniejsze i nie jest to coś o czym trzeba z każdym rozmawiać.

View more

Włochy 🇮🇹 czy Francja 🇫🇷 który kraj wolisz?

Stysia096’s Profile PhotoStysia096
W żadnym nie byłem, ale postaram się napisać na podstawie tego, co wiem o obu krajach i z czym mi się kojarzą w kilku kategoriach (choć te będą się mieszać):
Władza - Tutaj zdecydowanie plus dla Włochów, bo mają już od dłuższego czasu w większości w miarę sensowne rządy, przede wszystkim walczące z imigracją i ogarniające, na jakich zasadach powinna stać Europa, taka ostoja rozsądku na zachodzie. I mają ładną panią premier, która doczekała się nawet przeróbki anime.
Francja to z kolei śmiech na sali, libkowy, globalistyczny rząd pajaca, który ożenił się ze starą babą. Doprowadzają tak wielki i wspaniały niegdyś kraj do upadku, polityką otwartych drzwi rozpieprzyli sobie wewnętrzne bezpieczeństwo, do tego podejmują tak cudowne decyzje gospodarcze, że parę lat temu mieli pół narodu na ulicach.
Społeczeństwo - tutaj też przychylałbym się lekko w stronę Włochów, ale też żadnego nie poznałem, niemniej wydają mi się bardziej konserwatywni (zwłaszcza na południu), może niekoniecznie pasuje mi też ten południowoeuropejski sposób bycia. Przede wszystkim jest to społeczeństwo bardziej swoje, włoskie.
Co do Francuzów, to tutaj jest od cholery migrantów wszelkich maści, głównie hebanowych i ciapatych, którzy się ni cholery nie integrują, a jeszcze w dodatku pozwala się im na zbyt dużo. Francuzi na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, mam wrażenie, obcięli sobie jaja, które mieli, gdy byli potęgą nie tylko gospodarczą, ale i polityczną oraz militarną. Chociaż, gwoli uczciwości, muszę przyznać, że lata temu poznałem tutaj pewną uroczą francuską damę (nie ma tu już dziś po niej śladu, ale mi coś zostało), która reprezentowała sobą wszystko, czego nie reprezentuje dzisiejsza Francja oraz była bardzo mądra, miała pociąg na prawo i czytała świetne książki. Więc jest nadzieja, oby więcej takich Francuzów i Francuzek.
Kultura - tutaj zacznę od Francji, bo to w końcu kraj Baudelaire'a, Verlaine'a, Rimbauda, Huysmansa, Celline'a, Camusa... Ojczyzna wyklętych poetów, ideowych podstaw fin de siecle'u, To Paryż, dawniej wielki i symboliczny wręcz dla europejskiej kultury, to skrawki bogatej Flandrii, wspomnienie po dumnej Burgundii, oniryczna i pełna dawnych duchów Bretania widziana oczami Chambersa, dzielna, buntownicza i wierna królestwu Wandea, Burbonia, która zrodziła Wielkiego Kondeusza, bogata kulturą dawna Oksytania.
No a Włochy... kolebka największych dzieł tej starej europejskiej kultury, ziemia wydająca poetów, malarzy, coś, co całościowo tak trudno opisać, bo tak wiele tego było, choć dla mnie w ostatnim czasie przede wszystkim ojczyzna wielkiego Juliusa Evoli. We Włoszech są korzenie Europy, których nie można odrzucić i zlekceważyć. W końcu to ziemia, która pamięta dawnych cesarzy i na której w mgle gibelińsko-gwelfowskich starć wzrastało słońce wielkiego Fryderyka II Hohenstaufa.
Chciałem napisać więcej, ale limit znaków nie pozwala. Ostatecznego wyboru chyba nie dokonam, ale zostawiam te moje rozważania.

View more

Ze względu, że za półtora miesiąca będzie halloween to moje pytanie brzmi czy macie już jakieś plany na ten dzień czy jednak to będzie spontan, a może spędzacie ten czas w domu ? 🙂🎃

asia9519’s Profile PhotoAsia :)
Ni cholery szczerze mówiąc. Ja wiem, że mnóstwo ludzi chodzi na jakieś party tematyczne, ale ja raczej nie lubię totalnej komerchy i mainstreamu to raz, a dwa, 31 to ja za bardzo pochlać nie mogę i tak, bo 1 jeżdżę samochodem na cmentarz. Zresztą tego 31 też na cmentarzu będę niemal na pewno, trzeba przodkom posługę oddać, co by nie wracali.
Ja i tak właśnie na co najmniej kilka najbliższych lat związałem się z horrorem.

Language: English