@Sarmata99

Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Czy zemsta jest dobrym rozwiązaniem? 😯🤔

Lederjacken’s Profile PhotoDer_Stalker
Zapytaj o to w Czarnogórze, tam do połowy XX wieku praktykowana była krvna osveta, czyli zemsta krwi. Jeśli ktoś zabił członka czyjejś rodziny to obowiązkiem było zabicie kogokolwiek z rodziny zabójcy (nie musiał być to sam zabójca). Krew musiała się wyrównać, a takie zemsty ciągnęły się latami, a utrwalał je istniejący tam bardzo długo system rodowo-plemienny. Normą stało się mieszkanie w obronnych wieżach, gdzie pomieszczenia mieszkalne były tylko na piętrach.
Zresztą z jakiegoś powodu elementem ludowego stroju jest pistolet lub długi nóż, trochę jak u plemion z półwyspu arabskiego.
Mimo całej dzikości, to południe Europy mnie fascynuje. Życie przez wieki w zagrożeniu, które wyrobiło takie charaktery. Nie wiem czy tak brutalna wojna jak ta z lat 90. mogła by mieć miejsce powiedzmy na pograniczu francusko-belgijsko-niemieckim, mimo narodowych antagonizmów.
❤️ Likes
show all
ellomlithien’s Profile Photo Znowuja_bywa’s Profile Photo cichawiedzma’s Profile Photo Lederjacken’s Profile Photo

Latest answers from Perunowy Witeź (Перунов Витез)

Zdarzyło Ci się trafić na książkę autorstwa Stephen'a King'a? Jeśli tak to czy zgadzasz się z tym, iż jest on mistrzem horroru?

temyslipolska’s Profile Photo✖️ Wyjątkowa księżniczka ✖️
Jest to nazwisko tak sławne i popularne, że nawet nie interesując się horrorem, człowiek się na nie natyka, a do tego półki w empikach pełne są jego książek, które bardzo rzucają się w oczy za sprawą nazwiska.
King jest niewątpliwie najpopularniejszym i najbardziej poczytnym twórcą tego gatunku i tego nie można mu odmówić, jednakże z pewnością nie jest najwybitniejszy i sam nie nazwałbym go mistrzem. Jest cholernie mainstreamowy i taki powiedzmy, że do podobania się masowej publiczności. Zresztą horror ma wielu takich twórców, dość wymienić tu obok niego Grahama Mastertona. King bazuje na popularnych motywach, karmi ludzi tym, co znają i dobrze na tym wychodzi.
Ja jednak jestem wielbicielem grozy niemainstreamowej i przede wszystkim nie takiej typowej; zdecydowanie bardziej cenię tzw. niesamowitość, literaturę bliższą weird fiction, pełną dziwności, entropii i duchowego niepokoju. Dla mnie niekwestionowanym mistrzem grozy jest H.P. Lovecraft (choć w pewnych kręgach jest on zdecydowanie mainstreamowy, ale to jest tak ważny autor, że jego po prostu wypada znać), który wyznaczył kierunek rozwoju sporej gałęzi grozy oraz trochę zredefiniował grozę, budując ją nie na kategorii monstrum (co jest jakby podstawą grozy odkąd ta zaczęła powstawać), a na atmosferze i klimacie oraz strachu nie przed tym co znane bądź wyobrażone, lecz właśnie przed tym, co zupełnie nieznane (zresztą sam Lovecraft stwierdził, że strach przed nieznanym to najsilniejsza ludzka emocja). Ten horror nie straszy, bo i to nie jest w nim najważniejsze, on buduje atmosferę, nastrój i uderza w pewne podwaliny ludzkiego jestestwa, prezentując pesymistyczną wizję wszechświata, w której człowiek nic nie znaczy w obliczu nieznanego Kosmosu, a wszelkie poznanie nie ma sensu i prowadzi w najlepszym razie do obłędu. Lovecraft dotknął w swojej twórczości tego, co najbardziej dogłębne i delikatne w człowieku, podważył antropocentryczne myślenie, zrzucił człowieka z piedestału nauki i postępu. I w tym jest jego przewaga nad Kingiem, który po prostu gra ludzkim strachem oraz znanymi kulturowo motywami i obrazami. King to taki schabowy z ziemniakami na niedzielny obiad, a Lovecraft to przy nim stek z sezonowanej wołowiny, okraszony kieliszkiem dobrej whiskey (choć sam był abstynentem i mam nadzieję, że wybaczy zza grobu to porównanie).
Jeśli chcesz wejść w literacki horror to naprawdę nie musisz brać się za Kinga, równie dobrze można przeczytać jakiegoś starszego klasyka gatunku, Stokera, Le Fanu, C.A. Smitha, Blackwooda, Derletha czy z naszego podwórka Stefana Grabińskiego.

View more

Lubisz atmosferę wikingów?🗡️

regnhildur’s Profile PhotoWilcza Jagoda
Lubię, ale nieprzesadnie i mam z nią pewien problem. A może nie z samą atmosferą (choć chyba bardziej chodzi o kulturę), co z jej mainstreamową wizją. Świat wikingów (używamy tego słowa, choć nie jest tak do końca poprawne, gdyż wiking to określenie zajęcia i sposobu życia, a nie etniczności) jest obecnie bardzo popularny i mainstreamowo obecny w popkulturze, przy czym następuje mnóstwo uproszczeń i przeinaczeń. Na całe szczęście nie wierzymy już w hełmy z rogami, ale jest całe mnóstwo szkodliwych mitów. Przede wszystkim chyba nadmierne uwspółcześnianie i romantyzowanie tamtych czasów oraz ludzi. Popularny swego czasu był serial "Wikingowie", który zresztą sam oglądałem do pewnego momentu, bo był naprawdę dobrą przygodówką w powiedzmy historycznych realiach. Do pewnego momentu naprawdę dobrze ich się trzymał pod względem wydarzeń lub pokazywania mentalności (nie pod względem strojów, ale nie będę się czepiał tym razem). Bohaterowie byli tam żywi i prawdziwi tak długo, jak nie zachowywali się współcześnie. Autentyczny był Ragnar, który chciał zabić niepełnosprawnego syna, autentyczny był jarl Borg, który zdradzał sojuszników i zmieniał strony itd. Później się to niestety zepsuło, a netflixowa kontynuacja jest już w ogóle abominacją.
Ale ja w sumie nie o serialu, a o całości tego wikińskiego klimatu. Jest fajny, tak długo jak jest autentyczny i wierny faktom. Współczesna quasi-wikińskość i snucie bezpodstawnych teorii jest w większości wyśmianiem tego, czym ten świat był. Przykład - wyobrażenie o sfeminizowaniu świata wikingów i wielkich prawach kobiet oraz gejów (tak, to nieraz się pojawia). No więc dla naprostowania, tak groby kobiece z wyposażeniem militarnym są odnajdywane, jednakże nie jest to powszechne, ale wiadomo, wzbudza sensacje. Co ważniejsze, archeolodzy nie są do końca pewni z czego to wynikało, to wciąż przedmiot badań. Tak, zdarzało się też, że kobiety walczyły jednakże w przeważającej większości przypadków były to sytuacje obrony koniecznej w wyniku najazdu na ich wieś. Opowieści o tarczowniczkach znajdują się w niektórych sagach, ale nie w źródłach historycznych, dla samych wikingów wydaje się być to raczej elementem ich legendarium, związanym zapewne z wyobrażeniem walkirii. Generalnie pozycja społeczna kobiet była wśród wikingów dość wysoka jak na standardy wczesnego średniowiecza, ale daleko było im do tego, co nazywamy równouprawnieniem, to była jednak wciąż kultura patriarchalna, niezależnie od tego jak byśmy chcieli ją widzieć. No i jeszcze kwestia homoseksualizmu - gejów zabijano lub skazywano na wygnanie, a oskarżenie o bycie gejem należało zmyć krwią oskarżającego, bo inaczej potwierdzało się jego słowa.
Zaraz stuknie limit więc powiem tyle - polecam czytać sagi, z tym zastrzeżeniem, że nie jest to kronika historyczna i pewne wydarzenia trzeba brać przez palce oraz uwzględniać ich literackość, ale świetnie oddają mentalność tych ludzi. Szczególnie polecam sagę o najwybitniejszym skaldzie Egilu Skallagrimsonie.

View more

Czemu miałbym wybierać między dobrem a złem. Czy nie może utrzymać równowagi i być neutralnym??

jordanofourse’s Profile PhotoJordan Of ourse
Dobra, trzeba ustalić sobie kilka pojęć kardynalnych.
Z jednej strony można wyjść poza dychotomiczny podział na dobro i zło, funkcjonować nie tyle neutralnie, co poza tymi pojęciami (coś, co proponuje nietzscheanizm, wskazując na umowność tych pojęć jako ustalonych przez człowieka), jednakże polecałbym to jedynie w ujęciu jednostkowym i też zdecydowanie nie dla każdego, a jedynie może dla jednostek szczególnie świadomych i rozumiejących z czym trzeba się przy tym liczyć.
No i nie jest to łatwe, gdy funkcjonuje się w kulturze opartej na tym właśnie podziale (jakkolwiek nie byłby on umowny).
Tylko, że w Twoim przypadku widzę raczej chęć bycia pomiędzy. Tak, wiele sytuacji jest szarych, niejasnych moralnie czy też aksjologicznie, szare bywają też życiorysy ludzi, niemniej jest to raczej efekt pewnych decyzji niż ich przyczyna. A tu niestety wydaje się, że wybór jest konieczny, tertium non datur.
Przypomnijmy sobie historię z opowiadania "Mniejsze zło" o wiedźminie Geralcie z Rivii. Wobec nieuchronnego konfliktu Geralt pragnie pozostać neutralny, twierdząc, że wybór między jednym złem a drugim nie jest dla niego wyborem. Tylko, że ta neutralność nie jest możliwa, bo rzeczywistość i tak zmusza go do jakiegoś działania. I to właśnie tego, którego bardziej nie chciał, gdyż zabija Renfri i jej bandę, a przy życiu zostawia Stregobora, mimo że jego natura i typ zachowań sugerowałby bycie po stronie Renfri, ale nie może nie działać, gdy ta zaczyna zabijać niewinnych ludzi.
No i tu też trochę dochodzimy do tego, że trudno dokonać jednoznacznej oceny między dobrem a złem i je rozgraniczyć. Tutaj spotkało się jedno i drugie zło, ale każdy wybór byłby na swój sposób dobry i na swój sposób zły. Najważniejsze jest jednak to, że próba zachowania neutralności nie działa.

View more

Dlaczego o męskich quałćcielach mówi się non stop, a o damskich w ogóle nie słychać? Przecież kobiety też wykorzystują seqsualnie mężczyzn... 🥹

remigiusz_strzelecki’s Profile PhotoRemy Strzelecky
Hm, może dlatego że statystyka pokazuje wyraźną i zdecydowaną przewagę (procentowo porównywalną do wyników wyborczych Łukaszenki) sytuacji, w których sprawcą tego przestępstwa jest mężczyzna? No nie oszukujmy się, z tym nawet nie ma co polemizować. To pierwsza kwestia. Druga - no taka jest nasza kultura, w której dla mężczyzny bycie obiektem przemocy ze strony kobiety jest traktowane jako powód do wstydu i coś o czym się nie mówi. No i przecież gdzieś są te wszystkie teksty, że kobieta nie może zrobić tego mężczyźnie (nie piszę właściwego słowa, żeby nie spadła odpowiedź), bo kto by nie chciał itd.
To chyba powody, dla których się o tym tak mało mówi, chociaż negowanie tego, że może dojść do wykorzystania jest zwyczajnym idiotyzmem i ignorancją, niemniej jest tego znacznie mniej.
Jeśli coś mnie niepokoi to to, że nagłośnienie poważnego problemu przeradza się w ogólnospołeczną histerię i padają przy tym postulaty, których nie może zaakceptować żaden cywilizowany system prawodawczy, jak np. brak domniemania niewinności przy tego typu oskarżeniach.

View more

Telewizja Republika to jedyna rzetelna stacja informacyjna w Polsce. Oglądasz? Czy może jednak nadal śledzisz kanały Tyska? 🎈

remigiusz_strzelecki’s Profile PhotoRemy Strzelecky
XDDDD
Obecnie trudno uznać ich za rzetelną stację, są jedynie tubą partyjną, tak jak wcześniej było TVP za rządów PiS. Wydaje mi się, że póki PiS rządził to trzymali wyższy poziom (może dlatego że nie mieli dziennikarzy z TVP?).
Ale, żeby nie było, taką samą partyjną (lub też ponadpartyjną, ale wciąż zideologizowaną) tubą jest TVN i TVP. Ogólnie telewizja to w dzisiejszych czasach przeżytek, zwłaszcza jeżeli chodzi o pozyskiwanie informacji.
Internet też nie jest szczególnie lepszy, w zasadzie wszystkie serwisy informacyjne są poddane jakiemuś ideologicznemu wpływowi i informacje trzeba przesiewać z dużą dozą ostrożności oraz aparatem krytycznym, jednak telewizje robią to jeszcze bardziej siermiężnie i mniej subtelnie. Do tego ci żałośni dziennikarze albo są pacynkami, albo chamami (tak jest najczęściej w programach, gdzie zaprasza się gości).
Republika może i bije rekordy oglądalności, bo przyciągnęła wyborców PiSu, ale to nie jest szczególnie inteligentna publika.

View more

+ 6 💬 messages

read all

Czy zastanawiasz się czasem, co by się stało, gdybyś zachował się inaczej, czy pozostajesz wierny podjętym decyzjom?

staringintheshade’s Profile Photo×Nie obchodzi Cię to
Nie po to podejmuję jakąś decyzję, żeby potem się z niej wycofywać. Gdybać mogę, ale i tak nie ma to wielkiego wpływu na żałowanie czegoś. No i ja też decyzje podejmuję zazwyczaj dosyć długo, zasięgając kilku opinii (ale tylko ludzi, którzy mogą powiedzieć coś sensownego w temacie), po to właśnie, żeby być tych decyzji pewnym.

Pokaż mi, co teraz czytasz📚

narmowen’s Profile PhotoMorana Niemand
Często czytam książki równolegle. Zaledwie odpowiedź temu pokazywałem wam "My", a teraz lektura z dzisiejszego dnia, wyjątkowo nie nocy. Wybór listów i esejów mistrza Lovecrafta w przekładzie Mateusza Kopacza. Jest to wybór rzecz jasna bardzo skromny, gdyż Lovecraft w całym życiu napisał około 80 tysięcy listów. U nas jest jeden tom, w USA, gdzie schedę po nim przejął August Derleth, wydano pięć tomów zbiorczych, a korespondencja z samym tylko Robertem Howardem stanowi jeden obszerny tom.
Ale dość o tym, zawartość tej pozycji to poniekąd coś więcej, bo można trafić tu na absolutnie wiele różności - np. mini autobiografia Lovecrafta (wydaje się być nieco przesadzona), zbiór notatek i pomysłów na opowiadania, zachowane i porzucone wersje fragmentów opowiadań itd.
A same listy i eseje są niesamowicie ciekawe, zwłaszcza listy, z których wychodzi dużo na temat okoliczności powstawania niektórych utworów lub inspiracji do nich, a przy okazji dużo wywodów światopoglądowych, a nawet rozważań filozoficznych i historycznych.
Tylko, że takie jedno zastrzeżenie - to jest lektura zdecydowanie dla osób, które Lovecrafta już dobrze znają, orientują się w rzucanych przezeń tytułach opowiadań. I w zasadzie nie tylko Lovecrafta wypada znać, ale też kojarzyć cały powiedzmy kontekst okołolovecraftowskich literatów - Lorda Dunsany'ego, Roberta Chambersa, Augusta Machena, Algernona Blackwooda, Clarka Ashtona Smitha. Gdzieś tam przewijają się jeszcze Ambrose Bierce, Robert Howard czy August Derleth. To najważniejsi, a i tak dużo pomaga słowniczek znajomych na końcu książki, z którym naprawdę łatwiej orientować się kto jest kim.
Niemniej jednak, cały zbiór to świetne uzupełnienie dla kogoś kto chce Lovecrafta więcej i bardziej, a przy okazji poznać też ten literacki światek wokół niego.

View more

Pokaż mi co teraz czytasz

Lubisz czytać książki? Czytasz jakąś aktualnie? Podaj tytuł..😇

ArielkaPoland’s Profile PhotoNari
W zasadzie czytana całą tę noc, więc można powiedzieć, że jest to bardzo aktualne. Tytuł jest bardzo krótki - "My", a autorem jest rosyjski pisarz, Jewgienij Zamiatin. Tak jak niedawno pisałem, ja naprawdę nie mam wielkiego parcia na literaturę SF i dystopie, ale one same wchodzą mi w ręce, a jak już wchodzą, to zostawiają mnie z poczuciem przeczytania kawałka naprawdę dobrej literatury.
W tym konkretnym przypadku jest podobnie, a wspomnieć muszę, że wpadła ona w moje ręce za sprawą @kaltemarchen, która ma genialny gust literacki (filmowy i estetyczny zresztą też). Mnie naprawdę trudno namówić na jakąś książkę, której sam nie mam w planach do przeczytania, a jej się udało, bo w sumie to minęło dość niewiele czasu odkąd o książce usłyszałem, potem zamówiłem, a na półce stała naprawdę krótko jak na moją zwyczajową kolejkę książek.
W każdym razie - naprawdę dobra dystopia, niosąca ze sobą ogromny intelektualny ładunek dziedzictwa rosyjskiej myśli modernistycznej. Ostrzeżenie w zasadzie przed wszystkim - zarówno państwem, jak i technologią, totalitaryzmem i anarchią, postępem i zastojem. I w tym chyba kryje się moc przekazu.
A przy okazji, tak fabularnie, to tam jest jedno z najsmutniejszych zakończeń na jakie można trafić w literaturze, ale w sumie bardzo kafkowskie.

View more

Lubisz czytać książki Czytasz jakąś aktualnie Podaj tytuł

W którym wieku zdaliście prawo jazdy? ☺️🤗

Dajannix’s Profile PhotoDajana Polakowska
Wiek był XXI, żeby zdać w XX to nie miałem zbytnio szans xd
A jeśli chodzi o mój (i wtedy jaki, nie który), to byłem świeżo po osiemnastce, tylko to akurat końcówka roku była, tuż przed świętami, no i żebym zdążyłem wniosek o wydanie złożyć to mi starostwo zamknęli xD i to się jakoś tak wlokło że dopiero na przełomie grudnia i stycznia udało się cokolwiek załatwić.

Masz w domu obrazy lub plakaty na ścianach? Jeżeli tak, to możesz pokazać jakie 😁 *Hrefna*

hrutur’s Profile PhotoHrefna
Za dzieciaka miałem parę plakatów, ale potem je zająłem do malowania ścian. W pewnym momencie chciałem sobie jeszcze zrobić taką galerię szanowanych przeze mnie dyktatorów, ale pozostało to tylko pomysłem (a jakich to możecie się domyślać lub obstawiać xd).
Co do obrazów to raczej nie było ich nigdy dużo, bo też i zmiany miejsca zamieszkania nie sprzyjały temu. W przyszłości będzie z pewnością więcej, jest co dziedziczyć, ale to dopiero w stałym lokum zamierzam je eksponować.

Language: English