Julka, a uważasz że w 1 sezonie bardziej było właśnie takich dopraciwanych wątków, intryg, itp? Tego czego nie ma tutaj, że są ucinane np to w 1 nie były wg Ciebie?
W KK praktycznie nie ma intryg i nigdy ich nie było. Trudno popsuć coś, co nie istnieje. Przykra prawda. Jestem tym bardzo rozczarowana i serial strzela sobie w stopę tak przewidywalnym i nudnym chwilami scenariuszem. Naprawdę nie mogą wymyslić jedej, nawet niezbyt skomplikowanej, ale w miarę dobrej intrygi, żeby to miało ręce i nogi? No błagam...
Nie wiem skąd wynika ta ułomność. Naprawdę to nie trzeba nie wiadomo jakiego polotu.
W 1. sezonie zdarzył sie jakiś tam podstęp Jadwigi przeciw Annie (całe dwa odcinki trwała ta wielka akcja, która była prosta jak budowa cepa) czy Halszka donosząca na Mikołaja. Ale toż to nawet intrygami trudno nazwać, bo akcja konczyła się zanim się rozkręciła.
Myślałam, że 2. sezon o to zadba, ale nie, oni całkiem chyba z tego zrezygnowali. Wielki błąd. Mamy za sobą już tyle odcinków i nie ma jedej postaci, która potrafi coś knuć. Jak taka telenowela chce sie utrzymać na rynku?
/Julia
Nie wiem skąd wynika ta ułomność. Naprawdę to nie trzeba nie wiadomo jakiego polotu.
W 1. sezonie zdarzył sie jakiś tam podstęp Jadwigi przeciw Annie (całe dwa odcinki trwała ta wielka akcja, która była prosta jak budowa cepa) czy Halszka donosząca na Mikołaja. Ale toż to nawet intrygami trudno nazwać, bo akcja konczyła się zanim się rozkręciła.
Myślałam, że 2. sezon o to zadba, ale nie, oni całkiem chyba z tego zrezygnowali. Wielki błąd. Mamy za sobą już tyle odcinków i nie ma jedej postaci, która potrafi coś knuć. Jak taka telenowela chce sie utrzymać na rynku?
/Julia