SPOJLER dlaczego elzbieta zwraca sie do adelajdy jak do kolezanki gownairy na ty do niej a adelajda klania sie przed nia i mowi na pani... przeciez ich pozycja jest taka sama sa krolowymi a w sumie to elzbieta jest nizej bo jest juz tylko wdową i nieldugo ludwik pewnie bedzie miec swoja zone krolowa
Te kobiety nie są sobie równe. Łączy je tylko tutuł królowej. Elżbieta była panią Węgier, państwa wówczas będącego potęgą. Była znana w całej średniowiecznej Europie, niezwykle podziwiana i szanowana. Sam papież potrafił prosić ją o pomoc w rozwiązaniu swoich problemów, a z Cesarzem wybierała się na pielgrzymki. To była niesamowita kobieta. I to właśnie po śmierci męża rozkwitła jej władza. W Europie panowała wręcz moda na wychowywanie książat na wzór Ludwika. Każdy wiedział, że współrządzi on z matką, a za najmniejszą jej obrazę, gotów był wypowiedzieć wojnę samemu cesarzowi. Bogactowo Elżbiety było niezliczone, jak wjechała do Rzymu, to nawet głowie Kościoła zmiękkły kolana, a dwie najbardziej wpływowe tamtejsze rodziny, choć skłócone, stanęły po przeciwnych stronach rzeki, aby podziwiać orszak Łokietkówmy. W końcu pod naporem żebraów Elżbieta musiala wcześniej opuscić wieczne miasto. Byla wytworna, niebywale inteligenta i poważana w całym ówczesnym świecie.
Kim była wobec niej Adelajda? Nikim, niestety. Może dlatego, że jej własny mąż, respetem darzył tylko jedną kobietę, swoją siostrę... Heska nie miała żadnych politycznych wpływów, nie miała dziecka, ani nawet uczucia i szacunku własnego małżonka. Nikt się z nią nie liczył, ona w chwii obecnej jest małolatą w wieku niemal swoich pasierbic, podczas gdy Elżbieta to wielka władczyni, stateczna kobieta, królowa matka. To jak porównać prezydenta Ghany do prezydenta USA. Nie ten kaliber. Takich Adelajd było wówczas na pęczki, każda mogła ją zastąpić, co zresztą się stało. A żonę Ludwikowi wybierze matka i do jej śmierci, Bośniaczka będzie w cieniu teściowej.
A wystarczy sobie przypomnieć, jaka rolę miała Jadwiga, a jaką Anna... Kto był darzony większym szacunkuem i kto mial większe wpływy...
/Julia
Kim była wobec niej Adelajda? Nikim, niestety. Może dlatego, że jej własny mąż, respetem darzył tylko jedną kobietę, swoją siostrę... Heska nie miała żadnych politycznych wpływów, nie miała dziecka, ani nawet uczucia i szacunku własnego małżonka. Nikt się z nią nie liczył, ona w chwii obecnej jest małolatą w wieku niemal swoich pasierbic, podczas gdy Elżbieta to wielka władczyni, stateczna kobieta, królowa matka. To jak porównać prezydenta Ghany do prezydenta USA. Nie ten kaliber. Takich Adelajd było wówczas na pęczki, każda mogła ją zastąpić, co zresztą się stało. A żonę Ludwikowi wybierze matka i do jej śmierci, Bośniaczka będzie w cieniu teściowej.
A wystarczy sobie przypomnieć, jaka rolę miała Jadwiga, a jaką Anna... Kto był darzony większym szacunkuem i kto mial większe wpływy...
/Julia