⚔ Matka Nenneke

- Kłamać w słusznej sprawie. - powtórzyła z wolna, powtórzyła bardzo powoli jakby z namaszczeniem każdego słowa, każdej litery, a potem się roześmiała, zaśmiała się głośno i donośnie, śmiała się dłuższą chwilę. Westchnęła na koniec ocierając palcem wskazującym łzę spod oka i westchnęła.
- Że w ogóle powstał taki zwrot, że ludzie w ogóle połączyli takie słowa w całe zdanie i nigdy nikomu nie wydało się ono bezsensowne? Kłamstwo to kłamstwo, rani zawsze podwójnie Raz gdy prawda wychodzi na jaw, a dwa kiedy dociera do ciebie, że z ciebie zakpiono. Bo czym jest kłamstwo, jak nie kpiną z naszej łatwowierności i naiwności? Ci co je wykorzystują mogą się łudzić, że kłamali w słusznej sprawie, czy dobrej wierze. Zdradzili, zdradzili cudze zaufanie. Czy taka szczerość jej wystarczająca? - wstała do stołu a w komnacie zapanowała cisza.

View more

- Czy poprawia mi humor? Bez wątpienia, bo jego odwiedziny, obecność nigdy nie jest nieproszona i nie za długa, nie nudzi, nie przeszkadza. - odparła po chwili zastanowienia się Nenneke, arcykapłanka świątynna, która niezwykła się zbytnio oddawać nostalgii i zadumie nad uczuciami, dlatego też mówiła prosto i bez zawirowań, to co każda rozumna istota dostrzec mogła.
- Na jego widok zawsze uśmiecham się, bo choć zwykle pokiereszowany i ranny to żywy wraca, nie jest ukochanym ani członkiem rodziny po krwi, jest kimś więcej niż przyjacielem, ale boję się pozwalać mu mówić, mi go nazywać "synem", bo po stracie syna bólu znieść bym nie mogła. Wiem jednak, że bólu tego mimo wszystko i tak nie zniosę... Synu @Ravix_z_Czteroroga

---

________________________
- Geralt, ty jesteś chory.
- Ranny, chciałaś powiedzieć.
- Wiem, co chciałam powiedzieć. Coś jest z tobą nie tak, wyczuwam to. Przecież znam cię od takiego, o, wyrostka, gdy cię poznałam, sięgałeś mi do paska spódnicy. A teraz czuję, że kręcisz się w jakimś cholernym wirze, zaplątany ze szczętem, zadzierzgnięty w pętli, która zaciska się powoli.
Andrzej Sapkowski "Ostatnie życzenie"

View more

Uśmiechnęła się zwracając w jego stronę już całkowicie. Stanęła naprzeciw nieznajomego wtedy dostrzegając jego oczy. Szare, nie ludzkie. Chodź wygląd i zachowanie, ton głosu niczym go nie odróżniało od człowieka. Niczym w przypadku Geralta, gdyby nie kolor oczu i włosów Wiedźmina przemierzałby ludzkie osady, a swoją profesje zdradzałby jedynie poprzez swoje wiedźmińskie miecze.
- Z ostatnim zdaniem jednak się nie zgodzę. - odparła pewnie niezrażona tym kogo może mieć przed sobą. - Czasem to oczy tych co nas nie znają dostrzegają coś czego kochający wzrok nie dostrzeże. Czasem to kochający nas nie chcąc nas skrzywdzić w ich mniemaniu robią dobrze, to kochający przymykają oczy na coś co dla miłości do nas są w stanie znieść, a dla innych już takie nie jest. Pamiętaj tylko, że kochające serce zniesie znacznie więcej niż inne. Może się pomylę, ale mam wrażenie, że odpowiesz, że tylko takie opinie mają wartość. Tylko czy na pewno? Kochających nas jest znacznie mniej niż tych pośród, których żyjemy. W myśl reguły, że liczy się opinia tylko nas kochających mamy prawo nie liczyć się ze zdaniem, czy opinią innych? Cała sztuka tkwi w tym, by wśród wszystkich opinii o sobie odnaleźć i docenić te prawdziwe, nawet te niepochlebne, bolesne, czy nam się nie podobające. - Nenneke uśmiechała się nadal, jak przez całą swoją wypowiedź. Na koniec zamilkła na chwilę, zmierzyła nieznajomego wzrokiem i dodała.
- Co cię sprowadza do świątyni nieznajomy? Planujesz zostać dłużej? I może skończmy te ceregiele z anonimowością? Nazywam się Nenneke i jestem arcykapłanką w tej świątyni.

View more

- Zdanie innych ma tyle w sobie wartości ile w ich wypowiedziach jest szczerości i prawdy. - odparła Nenneke na zadane jej przez młodego człowieka pytanie i uśmiechnęła się lekko.
- Nie chodzi młody człowieku o miłe słowa kierowane w naszą stronę od zachwycających się nami niby przyjaciół, a o prawdę w tych słowach. Mogę usłyszeć, choć może to być niebezpieczne, od przyjaciela, że jestem głupia jeśli będzie to prawdą, a sygnałem dla mnie to będzie do poszerzania wiedzy. - wzruszyła lekko ramionami, uśmiechnęła się i zwróciła w stronę świecznika, po chwili w ciszę wkradł się odgłos skrzenia palącego się ognia, a komnatę ociepliło światło świecy.
- A czy ja się przejmuję. Może w pewnym sensie, ale tylko kiedy są to opinie słuszne. Jednak do tego trzeba umieć spojrzeć na siebie sprawiedliwym okiem, tak z zaletami, jak z wadami. Z wadami walczyć, a nie obrażać się i dąsać, jak głupiutkie dziewczątka i nierozgarnięte chłopaczyska. - na zakończenie zwróciła się w stronę młodego mężczyzny.
- A Ty? Jakie masz na ten temat zdanie?
_________________________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się."
Andrzej Sapkowski - Czas pogardy

View more

Wiesz to brzmi, jak szantaż albo groźba typu:

---

"Usuń co napisałam, bo nie chcę żeby ludzie widzieli i czytali co odstawiam i uważali na moje zagrywki, bo może ktoś się na to da jeszcze złapać, a jak usuniesz to ja przestanę ci zawalać skrzynkę kolejnymi wiadomościami"

---

Takie "Mam "spama" i nie zawaham się go użyć?" Ubaw po pachy i to za darmola.

---

Nie potrafisz napisać czemu ci tak zależy na usunięciu moich wpisów, bo ty już powoli zaczynasz żądania wysuwać co mam mieć na profilu swoim, a co nie. Dlatego uznałaś, że zamiast zapomnieć i żyć dalej najlepiej będzie pisać do mnie co chwilę, jak zacięta płyta "usuń to co masz na profilu, usuń, usuń, usuń". Ja nie widzę w tych wpisach nic złego, nie obrażam cię, ani ty mnie. Jedynie są jasnym obrazem odpowiadającym, czemu zła Nenneke, nie chce dać ci szansy. Dała ci szansę, a ty sobie w nią nos wydmuchałaś. A to co teraz robisz jest odpowiedzią na ewentualne może kiedyś pytanie "Czemu zła Nenneke nie chce dać drugiej szansy, każdy na nią zasługuje". Piszesz do mnie co ci pasuje i to jest ok, ale nie będziesz decydować co będę zamieszczać na własnym profilu.

---

PS. A wiesz, że jak mnie to znudzi zwyczajnie kolejne proszenia "Usuń, usuń, usuń ..." zignoruję? Daj sobie już spokój nic nie osiągniesz, dosłownie nic. Idź dalej, na ask.fm są miliony użytkowników nie czepiaj się tych, których wkurzyłaś i nie chcą z tobą gadać. Szanuj się. Szukaj takich co się z nimi dogadasz, najlepiej podobnych do siebie w opiniach i postępowaniu, nie będzie zgrzytów.

View more

+ Masz rację i szczerze chciałam pisać z tobą wątek ,ale lepiej będzie unikać się jak ognia ,a zatem przepraszam ,że wcisnę zablokuj.A jeśli mogę prosić to usuń moje wpisy do ciebie.
_________________________________
Zaczynajmy może, bo czasu szkoda na takie banialuki.
To nie są zasady panujące na ask.fm tylko zasada panująca w życiu. Widzę, że tego nie wiesz. Nie wolno wykorzystywać nikogo w bezczelny sposób żeby coś dla siebie osiągnąć, żeby dotrzeć do jakiegoś faceta nie wykorzystujesz do tego jego znajomych. Skoro ty dopiero teraz to zrozumiałaś, ja powoli rozumiem skąd twoje problemy z porozumieniem z ludźmi.
Zaczęłaś, jak zaczęłaś. A zaczęłaś od zrobienia listonosza ze mnie, teraz bierzesz mnie na płacz i zarzekanie się. Znam to. To schemat życia wielu na takich portalach.
Twoje szczere zapewnienia mają się nijak do tego co robiłaś od samego początku.
Nie musisz przepraszać, to nie ja do ciebie wypisuje banialuki tylko ty do mnie, więc blokuj dziecko ile wlezie, ja na twoim profilu gościem nie jestem, nie byłam i nie będę bądź spokojna.
A prosić zawsze możesz tylko ja powiem tak: dzięki duchom Internetu za ask.fm i to jak jest skonstruowany, nie idzie ukryć tego co się bezmyślnie robi. Najpierw robisz, a jak się ktoś wkurzy myślisz i zapewnienia wciskasz mające się nijak do czynów.

View more

Po wysłuchaniu młodej kobiety Nenneke milczała dłuższą chwilę, chwilę, która w chłodnych świątynnych komnatach trwała o wiele dłużej. W świątyni czas płynął inaczej, inne były priorytety i inne nastawienie do świata, ludzi, czy siebie nawzajem.
- Nie znam cię na tyle by ocenić ile winy w tobie będzie, a ile w tych co z tobą się stykają. - odezwała się w końcu Nenneke, ruszyła z miejsca i podeszła do wielkiego świecznika.
- Zwróć jednak uwagę na to, że jeśli więcej osób mówi to samo, coś prawdy w ich słowach być musi. Poza tym, jeśli masz problemy z zaufaniem zdradzonym przez kogoś bliskiego musisz uważać, żebyś sama nie stała się egoistyczna, żebyś na siłę nie wmuszała innym czego nie chcą, bo zostaniesz odtrącona. - po tych słowach westchnęła i pokręciła głową.

---

____________________
A teraz moje PS. Poprzez mój profil, korzystając z tego, że chciałam rozmawiać i dać ci szansę na znajomość, o którą prosisz, chcesz przepraszać ludzi, którym podpadłaś swoim zachowaniem? Zakładam, że chodzi o jednego Jaskra, który bywa tu, bo link do niego na profilu zamieściłaś z przeprosinami i Geralta z którym pisze moja Nenneke. Mój profil to nie jest Twoja matrymonialna tablica, Twoich ogłoszeń i przeprosin mężczyzn, z którymi miewasz problemy z dogadaniem się, jak to sama wspominasz. Postanowiłaś sobie, że skoro nie chcą z tobą pisać tak uda ci się do nich dotrzeć? Zakładam, że pisanie do nich nie zmienia ich zdania ani na twój temat, ani co do rozmowy, więc będziesz mi tu spam urządzać i w analizę psychoanalityczną mnie wciągać, kajać się u mnie na profilu, żeby poruszyć ich rycerskie męskie serduszka? Zagadałaś, zamiast napisać więc do mnie jakąś sesję o wiedźminskim świecie, ty mnie będziesz na siłę w swoje pokrzywdzenia, bo cię nie rozumieją i nie lubią chłopy na asku wciągać i jeszcze się z ogłoszeniami przeprosin po komentarzach do mnie, gdzie nie mam nic z tym wspólnego wozić? Laska, trochę szacunku do siebie samej, może jednak pokaż, zaprezentuj coś sobą i tym jak piszesz, a nie "skamlaniem" gdzie popadnie "Ja biedna, ja nie rozumiana, ja przepraszam z całego serduszka".
I powiem ci, że nie polecam ci dalszych prób dyskusji ze mną.
Jak traktujesz tak masz. Ja ci nic nie zrobiłam, a ty ze mnie drogę do męskich portek i przepraszane radio "ostatnie życzenia ask" będziesz robić. JA tu siedzę myślę, że ty jakąś fabułę chcesz rozkręcić, a ty kajasz się o samotności, niezrozumień, braku znajomych i przepraszasz tych co uraziłaś i tych co będą to czytać. Toś mnie fabułą wciągnęła, jak muszla klozetowa zdechłą rybę.

View more

- Trzeba ci przyznać synu, że w odwagę uzbroiłeś się przez ten czas nieobecności żeby bez drżenia w głosie, po tak długim czasie nieobecności i pierwszych słowach do mnie skierowanych sformułować je w ten właśnie sposób. - milczenie przerywające tą wypowiedź było jeszcze bardziej wymowne niż niewzruszona niczym twarz kapłanki. Kochała Geralta, jak matka, ale jak i matka wiedziała kiedy zamiast okazania czułości ma okazać skarcenie.
- Mury świątyni traktujesz jak zielarnię na rany i umęczoną piciem wątrobę, w takim razie ja jestem zielarką mieszającą lekarstwa? Synu zacznij jeszcze raz, jak na ten turniej chcesz dotrzeć. - dodała, a mimo, że słowa mogły by wydawać się na ostre i przesiąknięte złością takie nie były. Na ustach kapłanki przez ulotną chwilę można było dostrzec cień uśmiechu, cień, jaki mógł dostrzec jedynie wzrok Wiedźmina.

---

_______________________
"Bo na tym świecie musi być, kurwa, jakaś sprawiedliwość."
Andrzej Sapkowski - Wieża jaskółki

View more

Milczenia jakie zaoponowało w murach komnaty także było wymowne, równie wymowne jak i słowa, które przerwały to milczenie, słowa z ust nieznajomej.
- Zawahanie się w odpowiedzi na dość proste pytanie oznacza, że nie rozumiesz czemu inni ciebie nie rozumieją, czy sama siebie też nie rozumiesz i nie wiesz jak sformułować roszczenia? - matka Nenneke zwróciła się teraz w jej stronę i przyjrzała się przez chwilę nieznajomej mierząc ją spojrzeniem przenikliwych oczu.
- Nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie: co cię sprowadza do samej świątyni? Czego szukasz i oczekujesz? Szukasz samotności, czy chcesz znaleźć towarzystwo, chcesz zrozumieć siebie, czy innych? Możliwości jest wiele, dobrze by było wiedzieć, czego się chce dziecko.
______________________________________
"Jedyną czynnością, która dobrze wychodzi samotnym, jest samogwałt." Andrzej Sapkowski - Chrzest ognia

View more