@meloserlover

Kiedyś byłam różą

Ask @meloserlover

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

a mocną pijesz czy słabą? A jak lubisz herbatę? w tym samym stopniu co kawę?

Słabą, bo na codzień rozpuszczalną z mlekiem a z ekspresu lub w kawiarni to Cappuccino, Americana, Latte.
Herbatę też lubię, ale piję ją żeby się rozgrzać i nie daje mi to takiej przyjemności.
+1 answer in: “Pijesz kawę?”

10 faktów o tobie

1. Lubię być nazywana "Natalcią".
2. Mam więcej starszych niż młodszych znajomych.
3. Gdy wchodzę do Flying Tiger Copenhagen albo innego sklepu z kolorowymi bibelotami, cieszę się jak dziecko.
4. Czasami żałuję, że nie mam zdolności plastycznych i manualnych, bo bym się zajęła jakąś formą rękodzieła.
5. Utworów Deadmau5'a mogę słuchać praktycznie zawsze, nie nudzą mnie i pasują na każdy humor.
6. Nigdy nie pociągała mnie fantastyka; ani science fiction ani fantasy, więc nie czytam książek ani nie oglądam filmów o tej tematyce. Jeśli zdarza mi się anime to też bez nadmiaru fikcyjnej rzeczywistości.
7. Ostatnio mam czas na czytanie książek dla przyjemności, i to mnie cieszy, bo lubię czytać. Dziś złożyłam zamówienie na 7 książek.
8. Segreguję śmieci a przynajmniej się staram, ale czasami pojemnik z plastikami jest pełny i jestem zmuszona wrzucić je do zmieszanych.
9. Umiem zaśpiewać "Sto lat" po łacinie.
10. Jeśli ktoś mi się podoba, odczuwam pragnienie trzymania go za rękę.

View more

A ogólnie łatwo przychodzi Ci płacz?

Kiedyś w przypływie emocji tak, ale poza domem starałam się być twarda. Teraz mimo przeszywających myśli, nie płaczę. Czasami łzy mi podchodzą do oczu, gdy mam dość, ale nie lecą.
Takie odczucie też mam jako pozytywne - gdy wzrusza mnie piękno jakiejś pieśni kościelnej, jej wykonanie, muzyka organowa.
+4 answers in: “A hejtowali Cię ludzie?”

Czyli Ty takie piekło życiowe przechodziłaś zdrowotne i w relacjach z kolegami,koleżankami i ogólnie w zachowaniu między ludźmi?

Jako katolik nie użyję nazwy piekła, bo mam świadomość tego jak okropnym może ono być.
Nie, są ludzie co mają gorzej.
Są patologie społeczne, alkoholizm i inne nałogi, przemoc w rodzinie i szkole. Ja tego nie doświadczyłam. Nie mam prawa się z nimi porównywać. Granice wytrzymałości mojej psychiki załamały się tam, gdzie innym było po prostu ciężko.
+4 answers in: “A hejtowali Cię ludzie?”

tak, liceum.Czyli sama w ławce na lekcjach siedziałaś?

Taki mały edit: była jedna dziewczyna, z którą się zakolegowałam i mamy kontakt do dzisiaj, wspieramy się, piszemy i spotykamy, ale wtedy ona była w innej klasie a rok później wyjechała za granicę.
Nie, nie siedziałam sama, może wtedy jak moich dwóch koleżanek nie było, tych co z nimi rozmawiałam więcej. Poza tym był ciąg ławek i np. siedziały trzy osoby obok. Nie izolowałam się na siłę poprzez oddzielne siadanie czy podobne rzeczy.
+4 answers in: “A hejtowali Cię ludzie?”

Na żywo głównie.Czyli gdyby pojawiła się wtedy jakaś osoba obok Ciebie, jakaś fajna i chciała z Tobą się zaprzyjaźnić, to byłabyś za?

Wtedy to znaczy w liceum?
W podstawówce to w sumie miałam przyjaciół, ale to bardziej takich do zabaw, jak to dzieci.
W gimnazjum miałam i to mnie motywowało, chociaż już pod koniec miałam dość ich gimbusiarskich wybryków xD
W liceum myślałam, że są osoby, z którymi się zaprzyjaźnie i będę mogła im ufać, ale przekonałam się nie raz, ze im tak naprawdę nie zależy i nie chcą tego. Albo odczytywali moją zamkniętą postawę w ten sposób, że ja nie chce i dlatego nie próbowali do mnie dotrzeć.
+4 answers in: “A hejtowali Cię ludzie?”

A hejtowali Cię ludzie?

Na żywo czy w internecie?
Trochę mi dzieciaki dokuczały w podstawówce, w sumie od tego się zaczęło - przeprowadzka i zmiana szkoły. Już wtedy wykazywałam autodestrukcyjne tendencje. Na koloniach też mi dzieci dokuczały, dlatego prosiłam rodziców by mnie na nie nie wysyłali, ale oni swoje.
Gimnazjum to była walka tylko moja ze sobą (ze swoim wnętrzem, z zaburzeniami odżywiania), ludzie mnie nie hejtowali a nawet podziwiali, bo byłam jedną z najlepszych uczennic w szkole. W liceum też nikt mnie nie hejtował, czasami czułam się jak powietrze - niezauważana, więc hejtować kogoś kogo się nie widzi.
W internecie to może jakieś głupie anonimy tu, ale nie przejmuję się tym.
+4 answers Read more

Podoba Ci się Twój Ask? Jesteś zadowolony/a z tego jak go prowadzisz?

Teraz tak średnio. Kiedyś było tu więcej dłuższych i ambitnych odpowiedzi. Teraz raz na jakiś czas są, poza tym rozrywka, wygłupy. Zasięg mam mały, mimo wciąż rosnącej liczby obsów prawie nikt nie zostawia serduszek co mi daje sygnał, że po prostu mało kto to czyta. To dlatego, że moja aktywność na innych kontach jest praktycznie zerowa. Nic nie poradzę, mam teraz inne priorytety niż przeglądanie innych profili.

Długo mnie nie było 😅 dlaczego już nie nudne dziewczę? :)

chem123’s Profile PhotoRadioaktywny Radek #λ
Bo zaczyna mi się układać w życiu.
Głupio mi o tym mówić czy pisać. Zacznę od początku.
Depresja.
Ludzie myślą, że to sezonowy smutek i brak chęci do działania. A to coś więcej. To ból zabijający od środka i niszczący na zewnątrz. Ból, którego nie można się pozbyć, strach przed porażką i brak nadziei na poprawę. Przez to nie mogłam żyć "normalnie". Załamywałam się chociaż raz na tydzień, miałam napady lękowe, dni pełne rozpaczy, płaczu i samotności. Nie chciałam wychodzić nawet do szkoły. Nie miałam przyjaciół a moje relacje z rówieśnikami były bardzo powierzchowne albo nie było ich wcale. Szkoła mnie przygnębiała, cały jej system. Poza tym martwiły mnie inne kwestie, o których nie będę wspominać a przeszłość nie dawała mi spokoju.
Mało kto zna mnie na tyle dobrze, by wiedzieć co przeżyłam i jak to mnie zmieniło.
No więc, byłam nudna. Nie odzywałam się w grupie. Wychodziłam na osobę bez własnego zdania. Ciągle zmęczoną i smutną. Nie wychodziłam na towarzyskie spotkania, o imprezach nie wspominając. Nie miałam sprecyzowanych zainteresowań, bo mało kiedy odczuwałam radość z robienia czegoś a szkoła zabierała mi wolny czas. Nawet gdy już ją skończyłam, przez jakiś czas było dobrze, moje samopoczucie się znacznie poprawiło. Ale wciąż byłam samotna, mimo pojedynczych nowych znajomości. Chciałam czuć się częścią grupy. Myślałam, że w nowym roku akademickim tak zostanie i nie odnajdę się w towarzystwie.
A jednak jest inaczej!
Nowe środowisko, nowe treści do nauki, zgodne z moimi zainteresowaniami, nowe metody nauki, nowi ludzie. To mi dało tyle pozytywnej energii do działania! Plan mam mało obciążający, daje mi to czas dla siebie i na spokojną pracę nad uczelnianymi projektami. Poznałam naprawdę sympatyczne osóbki, z którymi można porozmawiać, pośmiać się, współpracować albo wyjść gdzieś. Przy nich jestem bardziej naturalna, spontaniczna. Nawet się odzywam na zajęciach czasami. Kiedyś to było trudne lub niemożliwe do przezwyciężenia.
Jednocześnie widzę, że oni są podobni do mnie. Tak samo jak ja nie są pewni w nowych sytuacjach czy zdarza im się stresować... No właśnie, stres! Kiedyś doprowadzał mnie do histerii. Bałam się, że nie zdam matury bo dostane takiego ataku. A teraz? Teraz trochę się podenerwuję w domu, pomarudzę a przed prezentacjami czy egzaminami po prostu się śmieje! Moje podejście do życia się zmieniło.
Przezwyciężam też przyzwyczajenia, które mi zostały po anoreksji - np. potrafię zjeść ciastko czy cukierka, gdy mnie częstują! Kolejna płaszczyzna na której się rozwijam to wiara. Chodzę na rekolekcje, na spotkania w duszpasterstwie akademickim, poznaję tam nowych ludzi. Nawet się wybieram na koncert kolęd z parą prezydencką! Ale ciicho, jak będę w telewizji to się pochwalę :D Rozwijam się, jestem zadowolona. Wiadomo, że zdarza mi się mieć gorszy dzień, ale to nie determinuje gorszego życia.
Więc dlatego "już nie nudne dziewczę" :)
Różnica nie jest skrajna, ale widoczna.

View more

Ooo, dzisiaj właśnie dorwałam się do tej książki i muszę przyznać, że daje do myślenia. Jak już ją przeczytasz daj znać, ciekawi mnie co inni o niej sądzą 🤔

Belluus97’s Profile PhotoBella (=^・ω・^=)
Zawrę tu również odpowiedź na pytanie @iyokome czy polecam.
Tak, napisana jest z naukowego punktu widzenia, ale przystępnym językiem i tonem nawiązania relacji z czytelnikiem. To właściwie taki poradnik oparty na badaniach, ale ja go czytałam z dystansem, nie odnosiłam w pełni do siebie. To prawda, że w mojej głowie kotłują się różne myśli i scenariusze oraz że zwracam uwagę na szczegóły. Jestem również uczuciowa i wrażliwa. Jednak wiele cech nadwydajnych mentalnie u mnie nie występuje. Interesuję się zagadnieniami natury psychologicznej i socjologicznej, więc z ciekawością przemierzałam kolejne rozdziały tej pozycji. Kiedyś miałam w gimnazjum i liceum chłopaka, który był, mówiąc wprost, dziwny. Nawet nauczyciele byli zaskoczeni albo mieli dość jego abstrakcyjnych pytań. Chłopak miał wiedze, zwłaszcza interesował się historią, i przede wszystkim bardzo się starał; robił prace dodatkowe itd. Ale w liceum już sobie nie radził z nauką, zaczął być agresywny z tego powodu, nie umiał się dostosować i zmienił szkołę. Prawdą było to, że nie miał dobrego kontaktu z rówieśnikami. Wydaje mi się, że on właśnie mógł być nadwydajny.
Autorka wspomina w tej książce o innej swojej publikacji na temat manipulacji - może kiedyś ją przeczytam.

View more

+1 answer in: “Siema !”

Zanim coś zrobisz ,dużo razy to przemyślasz?

Ciekawe, kto mi tyle pytań zadaje ;)
Zależy co to jest.
Przed wysłaniem formalnego maila sprawdzam kilka razy, czy nie zrobiłam błędu jakiegoś i czy jest poprawnie napisany. Zanim kupię część garderoby to wielklokrotnie przymierzam, oglądam i zastanawiam się.
A jeśli jestem pod wpływem silnych, negatywnych emocji to bez zastanowienia potrafię pisać o tym, że zaraz się zawijam z tego świata (czego nie mam zamiaru robić).
To takie krótkie przykłady.

Olbrzymi sukces rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz Kurskiego

EJ SERIO
Ja tak pomyślałam wtedy, że TVP jest tak propagandowa, że tam nawet Eurowizję Polska wygrała xD
+1 answer in: “Jak będziesz tutaj na asku, to opowiedz o swoich odczuciach na temat wygranej Viki Gabor :) 2 raz z rzędu wygrywamy Eurowizję. Miłego tygodnia życzę!”

Jak będziesz tutaj na asku, to opowiedz o swoich odczuciach na temat wygranej Viki Gabor :) 2 raz z rzędu wygrywamy Eurowizję. Miłego tygodnia życzę!

Nie spodziewałam się. Byłam prawie pewna, że reprezentant Kazachstanu wygra. Czyżby kolejny dowód na zjednoczenie Polaków w ważnej sprawie? Bo przecież można było głosować na swojego kandydata. Cieszę się, że wygrała. Ludzie hejtują ją, że Cyganka wychowana w Anglii... a mnie to w sumie mało obchodzi. Skoro mieszka w Polsce i czuje się obywatelką tego kraju to ma prawo nas reprezentować. Piosenka jej również mi się spodobała.
+1 answer Read more

miałaś kiedyś tatuaże, kolczyki w pobliżu kącika ust, nosie, w języku?

W gimnazjum już szłam z mamą zrobić kolczyk, ale stwierdziłyśmy obie, że gdy wrócę do szkoły po wakacjach to nie będę mogła go nosić, więc to bez sensu, i zrezygnowałam. Teraz mi się do tego nie spieszy, do tatuażu też nie.

Jaka Twoim zdaniem jest najlepsza cecha wspólna dla wszystkich ludzi? Dlaczego?

Zdolność do czynienia dobra.
Razem możemy wiele.
Wystarczy drobny gest w stronę drugiego człowieka. Pomoc, która niewiele kosztuje - wyrzeczenie się kilku batonów, aby wrzucić dyszkę na zbiórce. Albo po prostu oddać ją dobrowolnie. Można samemu zrobić zakupy świąteczne dla potrzebującej rodziny. Pamiętajmy również o swoich najbliższych; może babcia lub mama potrzebują pomocy w sprzątaniu czy przedświątecznych obowiązkach. Nie bądźmy obojętni.
Jaka Twoim zdaniem jest najlepsza cecha wspólna dla wszystkich ludzi Dlaczego

Next

Language: English