@meloserlover

Kiedyś byłam różą

Ask @meloserlover

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

II

Jednak nastaje część druga - (być może) intelektualna uczta dla muzyków i wykształconych filologicznie humanistów a męczarnia dla młodego człowieka, który i tak już wiele wyniósł z lekcji polskiego z liceum. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać dlaczego w “Fauście” prawie nie ma Fausta i czy jego historia jeszcze powróci na pierwszy plan. Wielość postaci, ich rozbudowane dygresyjne dialogi oraz konteksty zaburzają fabułę. Każda postać opowiada o sobie, wdają się w dysputy, kłótnie. Taki popisowy mitologiczny miszmasz. Czasami miałam wrażenie, że te dialogi są o niczym, ich zadaniem retardacja. A później sprawdziłam w Internecie, czym jest intermezzo i po części przyznałam sobie rację. Co jak co, ale przyznąć trzeba, że pan Goethe miał bujną wyobraźnie i rozległą wiedzę. Któż teraz by wiedział kim są wszystkie wymienione postacie? To wymaga profesjonalnego podejścia, fachowego wyjaśnienia. Tu mogę z konsternacją powtórzyć za Sokratesem “Scio me nihil scire”, ale jednocześnie zauważyć, że poza postaciami z mitologii pojawią się tu starożytni filozofowie jak Tales i Anaksagoras.
Chór, według tradycji teatru jest głosem rozsądku i komentatorem wydarzeń. U Goethego chórów jest wiele i są stronnicze. Chórem jest głos zbiorowości, konkretnej grupy osób scenicznych (są to też anioły czy duchy, więc dlatego dodałam, że osób scenicznych).
W tej części powtarza się schemat niespełnionej miłości - Mefistofeles pod postacią Forkiady odbiera Faustowi Helenę i syna Euforiona. Gdy miłość zawiodła dwukrotnie, pragnienia Fausta kierują się ku władzy i postępowi.
Niezrozumiałym dla mnie jest abstrakcyjny akt stworzenia człowieka (chłopca) w laboratorium alchemicznym. (Wiecie czym jest retorta? Tak, kolejne słowo do sprawdzenia).
Elementem nawiązującym do ludowości są harnasie. Tutaj muszę wspomnieć o bardzo ważnym fakcie. Przekład Emila Zegadłowicza na język polski poza spełnieniem trudnego do zrealizowania zadania tłumaczenia artystycznego - formy rymowanej, swobodnie posługuje się polskimi odpowiednikami niemieckich motywów. Harnasie to określenie podhalańskie a pochodzi z Węgier. Zamiast góry Brocken pojawia się rodzima Łysa Góra. Tytulatura na dworze cesarza przypomina tę znaną mi ze średniowiecza lub renesansu.
Z całym szacunkiem dla autora i tłumacza - usunęłabym ¼ treści z tej książki. To przez brak wiedzy - musiałabym poczytać kilka opracowań aby szerzej otworzyć oczy. Chociaż kto wie, może wciąż bym twierdziła, że Nereidy i Tomciopaluchy są zbędne.
Nie wiem czy będę miała do czynienia z tą lekturą w dalszym życiu, ale wymęczyła mnie na tyle, że nie mam zamiaru się dalej w nią zagłębiać i z ulgą myślę o tym, co czytać jako następną.
Zdaję sobie sprawę, że niezbyt dobrze rozumiem to dzieło, dlatego jeżeli ktoś bardziej ode mnie obeznany zauważy błąd w mojej wypowiedzi (interpretacji) to proszę pisać i wyjaśniać. Człowiek uczy się przez całe życie a ja wszystkich rozumów nie pozjadałam. :)

View more

Jednak nastaje część druga  być może intelektualna uczta dla muzyków i
+1 answer in: “Widziałem na stories, że czytasz Fausta. Jakie wrażenia?”

Widziałem na stories, że czytasz Fausta. Jakie wrażenia?

chem123’s Profile PhotoRadioaktywny Radek #λ
Niestety - limit znaków aska nie pozwala mi zawrzeć wszystkiego w jednej odpowiedzi, dlatego po przeczytaniu tej, zapraszam do części drugiej.
Nie jest to lektura łatwa i przyjemna, choć takie sprawia wrażenie. Nie czuję się na tyle świadomym kulturowo czytelnikiem, by ją oceniać fachowo - teoretycy literatury i inni znawcy języka z pewnością zrobili to lepiej. Opiszę więc swoją perspektywę - przecież właśnie o to mnie pytasz.
Utwór romantyczny przedstawia średniowieczną legendę nienasyconego światem mędrca, który za sprawą układu z szatanem przenika świat antyczny. Jak na romantyzm przystało postacie fantastyczne i nawiązania do ludowości, ale o tym później.
Dramat niesceniczny, niemiłosiernie długi - jednak w ciekawości końca chce się go czytać.
Część I - kreacja Mefistofelesa budzi we mnie pozytywne uczucia, mimo początkowego założenia, że jest to postać negatywna. "Nie taki diabeł straszny, jak go malują." Towarzysz Fausta jest zabawny, wiele obiecuje, nie narzuca się (to Faust prosi by został u niego w pokoju), zastępuje Fausta w roli profesora, lubi dobrze zjeść i wypić oraz przebywa w towarzystwie kobiet. Wyraźną osią wydarzeń tej części jest miłość Fausta do Małgorzaty. Kontrastuje się tutaj miłość czysta, niewinna, platoniczna (Małgorzata) z miłością zmysłową i pożądliwą (odmłodzony Faust). Mefisto pomaga Faustowi zdobyć dziewczynę, ale dalsza historia jest w skutkach tragiczną (śmierć brata, matki i hańba). To część planu szatana - każde jego działanie jest z pozoru spełnieniem zachcianek Fausta, ale kończy się tragedią. Zauważyłam to dopiero później, gdy Faust utracił kolejną umiłowaną kobietę.
Inaczej, bo z humorem, zreinterpretował ten wątek Michaił Bułhakow w "Mistrzu i Małgorzacie". Małgorzata po użyciu kremu Azazella staje się szaloną i wściekłą wiedźmą latającą na miotle oraz królową balu. (Na analizę i porównanie reszty wątków wraz z mottem musiałabym przeznaczyć więcej niż jedno wolne niedzielne popołudnie.) To co łączy te obie Małgorzaty to zbawienie duszy - jednej pojedynczo a drugiej razem z ukochanym. Ogólnie historia tych dwojga, mimo zawirowań i zboczenia ze ścieżki światła, tak jak u Fausta kończy się przebaczeniem win. Podczas całej lektury łatwo zapomnieć, że to Bóg założył się z Mefistofelesem o duszę doktora a nie sam Faust zaprzedał się nieodwołalnie diabłu. Zakończenie jest zaskakujące - przecież Faust czuje się już prawie spełniony słysząc (bo zobaczyć nie może) o budowie “rowu” i pałaców. Jednak "prawie" robi różnicę. Starania Fausta w poszukiwaniu spełnienia w wieczności (wciąż trwającej pięknej chwili) zostały docenione a Bóg wygrał zakład. “Miłe złego początki a koniec...” - w tym wypadku nie żałosny a szczęśliwy nawet można powiedzieć.
Część pierwszą dość szybko się czyta, zachęca do dalszej lektury.

View more

Widziałem na stories że czytasz Fausta Jakie wrażenia
+1 answer Read more

Coś szczególnie urzekło/zszokowało Cię w tych książkach?

Akkachan’s Profile PhotoNee-chan ~♡~
Luźne refleksje na temat:
1. "Rok 1984"
Ogółem byłam świadoma, że to antyutopia o totalitaryzmie, więc nie było dla mnie wielkiego zaskoczenia.
Ministerstwo Miłości przypomina mi łagry sowieckie z "Innego świata" Grudzińskiego, działa na emocje.
Koncept nowomowy jest ciekawy, to byłby dobry przykład maturalny do różnych funkcji języka, z czego wyróżnia się funkcja stanowiąca (chyba tak to sie nazywa) gdzie słowo zmienia rzeczywistość.
Mimo ze nie spodziewałam się dobrego zakończenia to jednak ostatnie słowa były przygnębiające.
Niby nie można złamać siły umysłu i zdolności racjonalnego myślenia, a jednak da się.
Niby miłość potrafi przetrwać śmierć, ale nie we współczesnych czasach
Oczywiście sama wizja roku który już mamy dawno za sobą jest nietrafiona, ale właśnie ten całościowy obraz przyszłości jest składnikiem groteskowej satyry.
Życie oparte na absurdach, sprzecznościach i tak dalej.
Tak jak większość książek coś wniosła do mojego życia. Myślę, że warto ją znać.
Trochę interesuję się polityką, więc jeśli ktoś kiedyś o tym wspomni, nie będzie mi to obce.
2. "Nowy wspaniały świat"
Sam początek jest zaskakujący, proces masowej produkcji ludzi. Wizja świata, w którym rodzicielstwo i więzi rodzinne są odpychającym reliktem przeszłości. Moralność, która jest wedle tradycyjnego rozumienia brakiem moralności.
"Tak zwany" Bóg i chrześcijaństwo, które ilustruje się jako miks pogańskich wierzeń z wiarą z Chrystusa. Powszechność i poważanie narkotyku, czyli somy.
To mnie zszokowało.
Obecnie mamy światowy problem z terroryzmem a niektórzy wysuwają śmiałe teorie, jakoby islam miał zdominować Europę. Inni porównują Unie Europejską do bloku socjalistycznego, w którym prym wiodą bogatsze państwa i mają chrapkę na swoich sąsiadów. W książce jest Mustafa Mond, jeden z europejskich zarządców oraz zjednoczenie, któremu Marks nie chce i nie umie się poddać. Wydaję się, że autor wybiegł z lat 30-tych do XXI wieku, zorientował się w nastrojach, problemach i polityce, wrócił do siebie i ku naszemu zdziwieniu ironicznie wplótł ten wątek.
Jednak zauważam tutaj motyw romantyczny, mianowicie kreacja bohatera.
Dzikus jest fizycznym i psychicznym odmieńcem, wyalienowaną, niezrozumianą w swoich czasach jednostką. Postać i sytuacja przerysowane, ale ma dawać do myślenia.
Bernard zaś wydaje się jedynym myślącym w tym szalonym świecie. Nie chce żyć według schematów, wmawianych przez sen formułek i wszechotaczających sloganów. Tak jak Johnowi nie podoba mu się przedmiotowe postrzeganie kobiety i poligamia.
A, zapomniałabym! U Huxleya wprawiła mnie w konsternację narracja. W pewnym momencie kilka różnych wątków przeplatało się w kolejnych zdaniach.
Na początku czytałam to na laptopie i się zastanawiałam czy to nie jest jakiś błąd wersji elektronicznej. Jednak, gdy wypożyczyłam papierową wersję, uwierzyłam.

View more

Coś szczególnie urzekłozszokowało Cię w tych książkach
+2 answers in: “Jaką książkę ostatnio przeczytałeś/przeczytałaś?”

Co kobiety rozumieją pod słowem romans?

innanizwszyscy506’s Profile Photoinnanizwszyscy506
"Ona wiedziała co jest pięć
To był ulotny romans
Na pożegnanie tylko cześć
Bez zobowiązań, zbędnych spięć
To był ulotny romans
To był ulotny romans
Jak papierosy w dłoniach
Co zastąpiły tlen
To był ulotny romans
To był ulotny romans
Wakacyjna przygoda
Aż po ostatni dzień"
https://youtu.be/YCFdSjQ3Pqomeloserlover’s Video 157227439118 YCFdSjQ3Pqomeloserlover’s Video 157227439118 YCFdSjQ3Pqo

Uśmiechasz się do nieznajomych? Dlaczego tak lub dlaczego nie?

Zależy. Nie uśmiecham się ot tak, zazwyczaj jest to interakcja. Jeżeli np. zagada do mnie starsza pani na przystanku albo podziekuje za ustąpienie miejsca w autobusie, to wtedy tak. Oznaka życzliwości.
Zdarza się, że nawiąże kontakt wzrokowy z jakimś chłopakiem/mężczyzną i wymieniamy uśmiechy. W pewnych przypadkach jednak tego unikam, bo nie chcę by ten ktoś do mnie podchodził i zaczynał rozmowę. A uśmiech jest takim sygnałem zainteresowania.
Uśmiechasz się do nieznajomych Dlaczego tak lub dlaczego nie

Co stałoby się z Polakami gdyby odkryto w Polsce najwyższe w świecie złoża irydu i platyny i niewyczerpane zasoby ropy i gazu?

Odchodzenie od energetyki opartej na węglu zostałoby przyspieszone.
Ponadto dochody z eksportu surowców przyczyniłyby się do wzrostu gospodarczego państwa.
Popatrzmy na kraje arabskie - dochód narodowy bardzo wysoki, wskaźnik HDI niekoniecznie. W Polsce mamy większe swobody kulturowe, społeczne i jak mniemam polityczne. To znaczy, że w razie zwiększenia dochodu, poziom życia w Polsce osiągnąłby Zachodni poziom.
(Chyba, że Unia Europejska zaczęłaby nas ograniczać jakimiś nowymi przepisami.)
Być może zwiększenie płac skutkowałoby mniejszą emigracją i potworami Polaków z zagranicy.

Związek 14 latki z 17 latkiem?

Dla osoby dorosłej nie wydaje się to duża różnica wieku, ale w rzeczywistości ludzi w tym wieku może dzielić przepaść. Podstawówka (kiedyś gimnazjum) i liceum. W obu przypadkach życie kręci się dookoła szkoły i spraw z nią związanych.
Różnica w dojrzałości - 17 latków uznaje się za starszą młodzież, poważniejszą.
Z drugiej strony 17 latkowie mają wstęp do klubów i piją częściej alkohol (legalnie albo na farcie). Mają większą swobodę w domu, mogą później wracać, wyjeżdżać na wycieczki za miasto.
Tak mi się wydaję, chociaż mam wrażenie, że teraz coraz młodsze dzieci zgrywają dorosłych - piją, palą i włóczą się po mieście, albo wrzucają jakieś głupoty do internetu.
Myślę, że taki związek jest możliwy, najbardziej w przypadku gdy te osoby znają sie od dłuższego czasu np. od dzieciństwa.
Związek 14 latki z 17 latkiem

To prawda z poglądami, jeżeli się para nie zgadza w sprawach fundamentalnych to jak ma się zgadzać w innych? 🤔

chem123’s Profile PhotoRadioaktywny Radek #λ
Nie no, może być
Można mieć podobne zainteresowania i doświadczenia życiowe, można się świetnie rozumieć
Ale gdy pojawia się kwestia wiary i jej praktyki to robi się problem
Ja nie mówie, że ktoś jesr gorszy czy coś
Ale wiem też że trudno kogoś przekonać czy nawrócić
Nic na siłę
+1 answer in: “Chciała byś mieć takiego chłopaka jak ty?”

Chciała byś mieć takiego chłopaka jak ty?

Gdyby taki istniał...
Nie do końca, chciałabym żeby był bardziej stabilny emocjonalnie, pewny siebie i śmiały. Poza tym ciekawie by było mieć osobę, z którą więcej mnie łączy niż dzieli i przede wszystkim łączą ważne poglądy np. wiara.
+1 answer Read more

Witaj promyku🌞 Sądzisz, że istnieje dla Ciebie jedna osoba, którą możemy obdarzyć prawdziwą miłością? Czy według Ciebie jest wiele osób, z którymi mógłoby Ci się udać?

Gargamelek7’s Profile Photo$GHOST$
Gdzieś ta osoba istnieje. Prawdopodobnie jeszcze jej nie poznałam. Możliwe, że jest kilka osób, z którymi mogłoby się udać.
Witaj promyku 
Sądzisz że istnieje dla Ciebie jedna osoba którą możemy obdarzyć

Next

Language: English