Chciałabyś być prezydentem lub rządzić krajem?
Po pierwsze gdybym była rządzącą zniosłabym funkcję prezydentury na rzecz czegoś innego, bardziej niekonwencjonalnego. Wszystko byłoby niekonwencjonalne. Ale rządzić bym mogła, każdy dostałby to czego chce. Lud zaspokojony to lud ułożony i się nie stawia. A jeśli z czasem byłoby za mało i zaczęliby się stawiać to zakręcić kurek do zera i luz.