Jesteś razem ze swoim partnerem zaproszona na 8 godzinną imprezę przez wpływową i ogólnie szanowaną osobę. Na miejscu widzisz, że to tam, gdzie żeście udali jest skrajnie nie Twoje towarzystwo, a obecni tam ludzie drastycznie działają Tobie na nerwy. Co robisz?
Jak wyobrażasz sobie sytuację, gdyby na ślubie, a właściwie na oczepinach, któraś z panien nie złapała welonu natomiast złapała muszkę. Lub jakiś chłopak złapałby welon? Co by to znaczyło?