@Calanthe_

☾ Anchnesneferibre ☽

zachowywałaś się kiedyś głupio po alkoholu?

Nie. Ja nawet po większej ilości alkoholu może mam nieco lepszy humorek, bardziej taki do żartów i śmiechu, i jestem tulaśna, ale stan świadomości oraz samoświadomości u mnie nie ulega zmianie, także no. Dla mnie to nie do pojęcia, ale znam osoby, które po alkoholu są np. agresywne, złośliwe, skłonne do bójek albo gadające totalne głupoty.
❤️ Likes
show all
NobodyFor_You’s Profile Photo selavik’s Profile Photo Julciopat’s Profile Photo Tomson917’s Profile Photo Lazarus94s’s Profile Photo KissMyEyesx3’s Profile Photo gucciguccitamagotchi’s Profile Photo dariakempik’s Profile Photo gonnanow’s Profile Photo

Latest answers from ☾ Anchnesneferibre ☽

Co sądzisz o tej aferze z Dagmarą Kazimierską?

Nie wiem o co chodzi i mnie to nie interesuje, nie żyję życiem jakichś celebrytów.

Znasz kogoś kto ma urodziny w tym samym dniu co Ty ?

Znam dwie takie osoby, a jeszcze dwóch pacjentów takich poznałam i jedną osobę tutaj, na asku, ale już długi czas jej na tym portalu nie ma.

jestes szczęśliwa dzięki chłopakowi?

Nie uzależniam poczucia szczęścia od tego, czy jestem z nim w związku. Według mnie szczęście zależy od nas i w nas się zaczyna, a reszta stanowi jego uzupełnienie. Oczywiście ważne uzupełnienie, bo chłopak naprawdę daje mi poczucie miłości, bezpieczeństwa, stabilizacji, szacunku, doświadczam obecności, zdrowej opieki, troski, łagodności, cierpliwości i zrozumienia, to piękne i sprawia, że jestem jeszcze bardziej szczęśliwa, jest mi z nim dobrze, więc to nie jest bez znaczenia. ALE gdybym nie była w związku albo się rozstała, to by to nie oznaczało, że byłabym nieszczęśliwa, niepełna, pusta i straciłabym chęć życia, i ojejku co ja zrobię. Druga osoba nie powinna być podstawą szczęścia. Może być jego znaczącą częścią, uzupełnieniem, ale nie podstawą - takie mam do tego podejście. Uważałam tak, gdy byłam singielką i uważam tak teraz, będąc w związku 🤷🏼‍♀️

View more

dlaczego już widzisz jego mine? :D

Bo mój chłopak nie lubi rudego koloru włosów hahaha 😂 Twierdzi, że blond się z moją urodą idealnie komponuje, a sam dodatkowo najbardziej ogólnie lubi blond u kobiet.
Też uważam, że mi blond najlepiej pasuje, ale nie znaczy to, że nie będę chciała kiedyś eksperymentować z włosami 😜 Chociaż o tym rudym kolorze gadam już 3 lata i do tej pory się nie zdecydowałam, bo boję się szybkich odrostów i tego, że zniszczę sobie naturalny kolor włosów, gdybym za x czasu chciała do niego wrócić XD

Przefarbujesz się na czarno?

Nie sądzę. Odnoszę wrażenie, że czerń nie pasowałaby do mojej urody. Dobrze się czuję w jasnym blondzie i w takim chcę pozostać. Ewentualnie rudy, ale nie ciemny, tylko ten w jasnych odcieniach (już widzę minę swojego chłopaka XDDDDD). I na razie żadnych innych kolorów u siebie nie widzę.

W tym roku obchodzimy 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Jakie masz podejście,świętujesz?

Co mam świętować? Nie jestem typem osoby gloryfikującej porażki.
Mogę złożyć hołd tym, którzy walczyli, poświęcali i oddawali własne życie, aby wyrwać się spod rąk ciemiężcy i żeby Polska była wolna; rozumiem pobudki, przyczyny i powody, dla których mieszkańcy Warszawy chwycili za broń; szanuję i podziwiam, jestem wdzięczna. Mimo wszystko nie popieram Powstania Warszawskiego, bo uważam je za totalnie niedopracowane, impulsywne, nieperspektywistyczne, nieprzemyślane i słabe, patrząc na całość towarzyszących okoliczności i sytuacji, w jakiej znajdowali się Warszawiacy i ogólnie Polska.
Wiem, że może przyjmując obecną percepcję, znajdując się w 2024r. i mając określoną wiedzę historyczną, to może "łatwo się mówi" (ktoś mógłby tak stwierdzić), ale ja naprawdę na ten zryw patrzę inaczej niż jakaś część - być może nawet większa - Polaków. Nie jestem zwolenniczką tego powstania, nie popieram romantyzmu narodowego i postawy, jakoby lepiej byłoby umierać na stojąco niż żyć na klęcząco, ale zachować naród i myśleć dalekowzrocznie. Historia pokazuje nam, że Polacy dosyć często dalekowzroczni nie byli, dlatego później na tym jeszcze bardziej cierpieli i konsekwencje były tragiczne.
Domyślam się, że pewnie dużo osób się ze mną tutaj nie zgodzi, i będzie "ajj wajj, zdrajczyni, kolaborantka, co ty tam wiesz, pewnie żyjąc w tamtych czasach myślałabyś inaczej", srutututu majtki z drutu. Nie wiem, być może. Ale żyjąc w tych, nie mam o tym powstaniu zbyt dobrego zdania. Według mnie nie powinno do niego dojść.

View more

Language: English