Cześć Gabi ,kilka dni minęło od tego jak Cię tu pytałem o wiele spraw związanych z bezpieczeństwem na świecie ,de facto zapewnieniem pokoju, jednak Rosja zaatakowała Ukrainę i teraz nie wiadomo jak się to wszystko potoczy.Jak myślisz czy Ukraina jest w stanie się obronić, jak moglibyśmy(ONZ,NATO,UE)
Hej, niestety. A bardzo chciałabym mieć rację, wiesz?
Ta sytuacja jest bardzo skomplikowana i przerażająca, jednak nawołuje do rozsądku. Panika nigdy nie daje zwycięstwa.
Już sam fakt, że Ukraina skutecznie odpiera ataki Rosji jest dobry, granie na czas to jedyne co mogą zrobić. Jeżeli w tydzień Rosja się nie wyrobi, to się ośmieszy przed całym światem. Zniknie mit potężnej, rosyjskiej armii (nieważne już że na zdjęciach widać jak starego sprzętu używają) plus Rosja jest potężna, ale ledwo zasiedlona jak na takie terytorium.
Poza tym jest różnica między atakującym, a obrońcą. Ten drugi ma wszystko do stracenia, więc będzie walczyć do końca i to sprawia, że łatwo wygrać tym pierwszym nie będzie. Mam nadzieję, że Ukraina trochę bardziej wykrwawi Rosjan, choć wiesz, gardzę wojną. Ale myślę, że w końcu przegrają. Chyba że podczas negocjacji coś się wydarzy lub Putin wycofa wojsko, to też jest możliwe.
Na Twoje następne pytania odpowiem trochę później, bo tam też się niezłe bagno zrobiło i nic nie jest takie oczywiste na jakie wygląda.
Ta sytuacja jest bardzo skomplikowana i przerażająca, jednak nawołuje do rozsądku. Panika nigdy nie daje zwycięstwa.
Już sam fakt, że Ukraina skutecznie odpiera ataki Rosji jest dobry, granie na czas to jedyne co mogą zrobić. Jeżeli w tydzień Rosja się nie wyrobi, to się ośmieszy przed całym światem. Zniknie mit potężnej, rosyjskiej armii (nieważne już że na zdjęciach widać jak starego sprzętu używają) plus Rosja jest potężna, ale ledwo zasiedlona jak na takie terytorium.
Poza tym jest różnica między atakującym, a obrońcą. Ten drugi ma wszystko do stracenia, więc będzie walczyć do końca i to sprawia, że łatwo wygrać tym pierwszym nie będzie. Mam nadzieję, że Ukraina trochę bardziej wykrwawi Rosjan, choć wiesz, gardzę wojną. Ale myślę, że w końcu przegrają. Chyba że podczas negocjacji coś się wydarzy lub Putin wycofa wojsko, to też jest możliwe.
Na Twoje następne pytania odpowiem trochę później, bo tam też się niezłe bagno zrobiło i nic nie jest takie oczywiste na jakie wygląda.