@DeadWorld999#2 🇦🇲

Vendetta

Ask @DeadWorld999

Sort by:

LatestTop

Previous

Ludzie często mówią "co on/ona kurła taki/a przewrażliwiony/a, nie będę chodzić na palcach", a przecież dzisiaj niezwykle popularne są przypadki depresji, ciężkiej nerwicy, Zespołu stresu pourazowego, itp.Przeciez podstawy człowieczeństwo wymaga by dla takich osób być kochanym,wrażliwym i łagodnym

Jako psycholog przerabiałam takie tematy latami i doszłam do pewnego wniosku, ale wcześniej podzielę się pytaniami:
Po pierwsze: Czy osoba, która cierpi na depresję lub nerwicę itd. ma prawo zadawać swoimi czynami cierpienie innym? Tłumacząc się swoimi problemami, oczekując od innych wiecznego zrozumienia i wsparcia. (bez negatywnego wydźwięku, chodzi mi o to, że wszyscy skupiają się na tym, że oni cierpią, ale już niewielu mówi, jak to te osoby bywają tymi, którzy ranią)
Po drugie: Jak daleka jest ludzka granica w zrozumieniu cudzego cierpienia i ciągłości jego słuchania?
Osoby posiadające zaburzenia również ranią, ale zależy wszystko od stopnia. Jeśli masz depresję lub nerwicę i myślisz, że to usprawiedliwienie dla tego, by ranić innych i oczekiwać wsparcia to coś jest nie w porządku. Zastanawialiście się kiedyś nad tym, że to działa w dwie strony? Być przewrażliwionym jest ciężko, gdyż wiele rzeczy będzie bardziej bolesnych, ale nie należy szukać w tym usprawiedliwienia. Nasza droga do rozwoju jest ciężka, zwłaszcza jak ma się bagaż w postaci depresji, nerwicy bądź innych problemów, lecz je należy rozpracowywać z odpowiednimi osobami (takimi jak psycholog bądź ktoś inny) i nie oczekiwać, że inni będą się obchodzić z nami jak z przysłowiowym jajkiem. Swego czasu była moda na posiadaniu depresji bądź innych zaburzeń, zwłaszcza w świecie influ. Spora część ludzi bierze to jako usprawiedliwienie swoich czynów, co jest krzywdzące dla zrozumienia pojęcia depresji itd.
Nie myślimy, że jak ktoś ma depresję, to ludzie dookoła będą bardzo opiekuńczy. Większość ma to po prostu gdzieś.
Podstawy człowieczeństwa brzmią tak bohatersko, gdyż mowa o szczerym współczuciu wobec drugiego człowieka. Bądźmy jednak ze sobą szczerzy, niewielu się tego trzyma i będzie trzymać. Posiadamy w sobie więcej znieczulicy niż wrażliwości i nie sądzę, aby uległo to zmianie.
To Ty musisz nauczyć się żyć z swoim problemami, słabościami itp. i postarać się je rozwiązać lub wyleczyć, nie inni.

View more

Załóżmy, że jest sprawa, na której Ci bardzo zależy i liczysz na cudze "tak", ale nieoczekiwanie spotykasz się z "nie". Czy interesuje Cię powód cudzej odmowy i prosisz o wyjaśnienie czy nie ma to znaczenia? Jaka jest zależność Twojej reakcji i odczuć od rangi sytuacji (kiedy sprawa jest błaha)?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Nie za często spotykam się z odmową. Wiąże się to z moim skromnym gronem ludzi, których proszę o pomoc. Szczerze, nie lubię tego, ale czasem trzeba.
Jeżeli spotkałabym się z odmową, to na pewno spytałabym o powód. Nie lubię niewyjaśnionych powodów.
O błahe sprawy raczej staram się nie pytać, jestem osobą, która lubi robić wszystko sama, albo ktoś mi pomaga zanim zapytam.
Co do reakcji... Ugh, zależy. Staram się być opanowana, ale nie zawsze mi się to udaje. Powiem szczerze, czasem ponoszą mnie emocje.
W moim życiu raczej zmierzam do celu by mieć by przy sobie ludzi, którzy w przypadku pomocy nie odmówią lub sami się domyślą, bądź nie pytać wcale.

Related users

Gabi i jeszcze jedno pytanie? Jak myślisz , ten kryzys zbożowy , przez to stosunki polsko-ukraińskie nieco się ochłodziły , można się było tego spodziewać?

Przepraszam, że nie odpowiadam. Cały czas walczę z czasem, a też nie chcę napisać czegoś w pośpiechu.
Kryzys zbożowy to gruby temat i mam troszkę nietypową opinię.
Zacznijmy, że wstawię tutaj pewien cytat (źródło podam poniżej).
"Całkowita powierzchnia gruntów kontrolowanych przez oligarchów, skorumpowanych właścicieli i wielkie spółki rolnicze wynosi – według twórców raportu ponad 9 milionów hektarów. Stanowi to ponad 28 procent ukraińskich gruntów ornych. W tej grupie gruntów największymi właścicielami są oligarchowie i zagraniczne podmioty zarejestrowane głównie w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej. Są też podmioty z innych obszarów świata, na przykład z Arabii Saudyjskiej."
Można śmiało wysunąć wniosek, że nie tylko Ukraina jest zamieszana w tą aferę ze zbożem. Pewne kraje również czerpią z tego korzyści, ale o tym się już nie mówi.
https://wolnemedia.net/juz-9-mln-ha-ukrainskiej-ziemi-ornej-w-rekach-zachodnich-inwestorow/
"Polacy zjedli ponad 300 000 bochenków chleba ze skażonego zboża technicznego. Zboże techniczne błyskawicznie przechodziło kontrole graniczne, bez badania, ponieważ nie przywidywały tego przepisy celne. Prokuratura postawiła już zarzuty osobom zaangażowanym w ten proceder."
https://m.youtube.com/watch?v=BRt_7XIBzM8DeadWorld999’s Video 175163202561 BRt_7XIBzM8DeadWorld999’s Video 175163202561 BRt_7XIBzM8
Polscy rolnicy mają spory problem. Zalega im około 5 ton zboża, gdyż skupowane było wcześniej ukraińskie, tańsze zboże. Minister rolnictwa nie zrobił nic, Morawiecki wielce zdziwiony, że jak to możliwe by problem stał się tak duży i tak dalej. Oczywiście, że można było się tego spodziewać. Nie mam nic do Ukraińców, ale sprzeciwiam się mocno ich interesom otwieranych kosztem polskich interesów. Napisała bym więcej, ale oczywiście już nie mam miejsca.

View more

DeadWorld999’s Video 175163202561 BRt_7XIBzM8DeadWorld999’s Video 175163202561 BRt_7XIBzM8

Gabi hejka, no to jak tam u Ciebie? Jeździsz ostatnio motorem ,masz czas na to? Masz ten sam czy inny?jak Ci się układa.Jak kariera zawodowa psychologa Ci się tam rozpoczyna?

Hej. Bywało lepiej, ale to z powodu przeziębienia i trzymającej mnie dwa dni gorączki. Nie cierpię być chora, bardzo ciężko jest wrócić do siebie.
Dodatkowo nie ma mnie w Polsce, więc moja frustracja jest jeszcze większa. Niestety w tym roku nie jeździłam, coś z silnikiem było nie tak, choć wcześniej był sprawdzony i wszystko grało. Tak, motor wciąż ten sam, Suzuki drz 400.
Powiedziałabym, że mogłoby być lepiej. Przez moje wcześniejsze decyzje, a raczej ich brak straciłam kilka miesięcy i czuję się z tego powodu bardzo źle. Będę musiała podjąć decyzję, czy trzymać się planu i być w Polsce czy jednak zostać za granicą i tam się rozbudowywać. Moja kariera jako psycholog stoi w miejscu, raczej będę ją kontynuować w następnym roku, ale też już sama nie wiem. Za dużo się dzieje dookoła, za mało czasu, a mogę wybrać tylko jedno.

View more

Ciekawe gdzie była księżniczka M. Staśko kiedy ja byłem gnojony w szkole i na podwórku

Mam bardzo mieszane odczucia odnośnie M. Staśko. Z jednej strony fajnie, że pomaga lub poszerza wiedzę o przemocy itd, ale z drugiej niektóre jej wypowiedzi są dla mnie bardzo dziwne bądź nieakceptowalne. Dużo by o tym gadać, a nie wiem czy kogokolwiek to interesuje.
Też byłam gnojona w szkole, ale jakoś nie mam tendencji do robienia z siebie cierpiętnika. Po prostu każdemu z nas przydarzyło się coś średnio przyjemnego. Na przestrzeni czasu traktuje to jako lekcja. Bohaterowie w dzisiejszym świecie nie istnieją albo są na wymarciu.

Главное быть человеком !

Судя по всему, так, но такие общие лозунги может написать кто угодно, и их интерпретация всегда разная. Для кого-то быть человеком будет означать поддержку агрессии, для другого человека – наоборот. Так что, может быть, лучше было бы сказать: самое главное — стремиться к большей осознанности и развитию, а не просто оставаться человеком.
(Kilka miesięcy już uczę się Rosyjskiego więc skoro wiele pytań widzę tutaj w tym języku, czasem będę na nie odpowiadać, ale też zawsze tłumaczyć na język Polski.
- Najważniejsze by być człowiekiem!
Niby tak, ale takie ogólne hasła może napisać każdy, a ich interpretacja jest zawsze inna. Dla jednych bycie człowiekiem będzie oznaczało wspieranie agresji, dla innego będzie odwrotnie. Może więc lepiej byłoby powiedzieć: najważniejsze jest dążenie do większej świadomości i rozwoju, a nie tylko pozostanie człowiekiem.

View more

Gdyby ktoś Cie zaatakował I złapał za ręce żebyś nie mogła go uderzyć to co byś zrobila?

Jestem po kursach samoobrony, więc myślę, że szybko dałabym sobie radę z jednym przeciwnikiem.
Po pierwsze uderzenie kolanem w krocze, złamie to każdego. Kobiety powinny pamiętać, że silniejsze mają nogi niż rece. (zazwyczaj)
Oczywiście nie jedno uderzenie, a jak najwięcej w krótkiej serii by się oswobodzić i zwiać. Spróbowałabym również uderzeniem z główki, jak się wie gdzie dokładnie uderzyć, to można nawet ogłuszyć przeciwnika.
Ogólnie nie walczyłabym dalej, moim celem byłaby ucieczka (bardzo szybko biegam, więc wykorzystałabym ten atut)
Jeśli jednak przeciwnik byłby agresywny, atakowałabym twarz za wszelką cenę.
Zawsze ze sobą mam gaz w razie czego.
Poza tym istnieje fajny trik jak oswobodzić ręce podczas chwytu, uderza się w zgięcia bo wtedy ręka automatycznie się zgina itd. Dużo tego jest, ale w praktyce wiadomo. Różnie bywa.

View more

Takie są fakty. Jak ślub to tylko kościelny. Inny nie ma kompletnie sensu.

Murzyniopl’s Profile PhotoMichasia
To nie są fakty, tylko Twoja subiektywna opinia napędzana być może religijnością.
Zauważ, że sporo ludzi bierze ślub w urzędzie i nikt z tym problemu nie ma. Dodatkowo jednym z powodów może być najzwyczajniej w świecie brak wiary. Nie wszyscy są wszakże chrześcijanami.
Ślub w kościele, ślub w urzędzie, czy życie bez ślubu nie ujmuje miłości.

Ask wiecznie daje mi ostrzeżenia. Za co? Za to, że oddycham? Za to, że nie boję się wyrażać swojego zdania? Proszę bardzo zbanujcie mnie. Zamiast banować prawdziwych zwyroli banujecie niewinne osoby. Chora jest ta cenzura na asku. Jak chcecie to mnie zbanujcie. Mam to w d...

Miałam taką samą sytuację jak wyrażałam swoje zdanie na temat szpryc (czyli kwestionowanie ich działalności, o tym że to wszystko było mocno naciągane, że zamknięcie ludzi w domach i zakaz wychodzenia do lasu to ściema i otoczka groźnego urusa była napędzana przez media celowo, gdyż takie dostali polecenia z góry i wiele innych) ask usuwał mi wiadomości i dawał ostrzeżenia, potem miałam opinię ciut inną o Rosji i Ukrainie, w sensie nie miałam bzika na tym punkcie i mam wielu znajomych Rosjan do których nic nie mam i wiele innych.
Także rozumiem.

Zauważyłem, że mało się malujesz, preferujesz naturalny wygląd. Gdybyś dostała od organizatorów zaproszenie do wzięcia udziału w wyborach Miss Natura 2023 zgodziłabyś się wziąć udział jako uczestniczka?

KubaGR571’s Profile PhotoKubaGR571
Co? Ja? Muszę pochwalić za doskonały sarkazm.
Nie preferuje naturalnego wyglądu, lubię dziwnie umalowane oczy, ale też nie kładę na twarz tynku, który wygląda jak skorupa. Nie muszę, nigdy nie miałam problemów z cerą. Ale makijaż oczu... Nie odpuszczę sobie, oj nie. Zwyczajnie wiem jak to robić, czuję się w tym dobrze i zbieram pochwały.
A zdjęcie na profilowym ma około ośmiu lat, toteż przydałby mi się je odświeżyć.
A co do innych -> nie obchodzi mnie to, czy ktoś nie ma makijażu czy ma. Wyrażam się tylko o sobie (żeby nie było)
Ale wracając do pytania, gdyż jak zawsze odpływam za daleko, hmm. Raczej bym się zgodziła, bo nic do stracenia bym nie miała. Mam typową słowiańską urodę, błękitne oczy, blond (obecnie wciąż szare) włosy i bladą cerę. Nie czuję się zakompleksiona ani w żaden sposób gorsza, a do tego, lubię wyzwania.

View more

Powiedz mi jak odbierasz ludzi ktorzy są "na maginesie" społecznym, a najbardziej mi chodzi o zaburzenia socjopatii i psychopatii. Poznałas juz takiego człowieka. To nie jest pytanie. Z diagnozą socjopatii. Ludzie chyba za mało o tym wiedzą co? Dlatego jesteśmy wyrzutkami badz konkretnie nas unikają

Jak odbieram? Ciężko powiedzieć. W zasadzie to większość z nas czuje się wyalienowana ze społeczeństwa i ma myśli "coś ze mną nie tak".
Ale wracając do Twojego pytania, tak kilka takich osób natknęło mi się na drodze. I zawsze mam jedną myśl w głowie.
Że życie to teatr, a my jesteśmy aktorami. Musimy grać, bo jeśli nie, ludzie nie będą nas lubić. Będą mówić głośne buu, toteż dlatego uważam, że lepiej ukrywać swoje wewnętrzne "ja" jak najgłębiej. Jeśli ma się nad tym odrobinę kontroli. Branie leków i chodzenie do psychiatryka to ciężki kawał czerstwego chleba, którego lepiej nie zjadać.
Podam przykład z moich praktyk w ośrodku dla psychicznie chorych. Najbardziej lubiłam rozmawiać z osobami zaburzonymi bo ich spojrzenie na świat jest niezwykle interesujące i odmienne. Ale chodziło mi też o coś innego. Czujesz się niepewnie przy nich, są nieobliczalni. Widzisz człowieka, ale i drapieżnika, który pod wpływem jakiegoś bodźca może Cię zaatakować. Oczywiście w ośrodkach takie osoby są tłumione przez leki (przykry widok) i istnieje niewielka szansa, że stanie się coś złego. Ale mimo wszystko, ta niepewność zostaje i zawsze sprawdzasz za plecami, czy nikt tam nie stoi.
Byłam w stanie rozmawiać z nimi zupełnie inaczej, bo czuli się potrzebni i mogli mi przedstawić swój świat o który ich już od dawna nikt nie pyta. Nawet ktoś kto ma silną awersję do ludzi potrzebuje trochę atencji. Tylko oni w tych ośrodkach zostaną na zawsze, nikt nie wypuści kogoś tak niestabilnego na zewnątrz.
Więc jeśli czujesz, że w Twojej głowie zaczyna dominować bałagan, uporządkuj go. Lepiej to zrobić samemu niż lekami, o których mam negatywne zdanie. Substancje w nich zawarte robią z Ciebie warzywo, które bardzo mało czuje. A ja zawsze będę wierzyć, że istnieje jakieś wyjście.
Więc summa summarum, nawet lepiej odbieram takie osoby niż przeciętnego zjadacza chleba. Doceniam inność na tym świecie.

View more

Cześć Gabi, jak tam żyjesz?

Hejka.
Żyje sobie w totalnym chaosie i brakiem sensu. Wydawało mi się, że nadeszły spokojne czasy i będę musiała się tym cieszyć ile wlezie, gdyż później nadejdzie wielki klops. Problem w tym, że klops nadszedł znacznie szybciej, ekspresowo i zrujnował moje wszystkie plany.
Musiałam podejmować decyzje, na które nie byłam gotowa i balansować na cienkiej linii pomiędzy tym co trzeba, a tym co słuszne. Nie było i nie jest mi z tym dobrze, choć nieczęsto odczuwam dyskomfort to jednak jestem na takim etapie, że już nie wiem czy jest możliwe aby czuć się gorzej.
Fizycznie nic mi nie dolega, naprawdę dbam o siebie i uśmiecham kiedy trzeba.
Tylko już mi twarz trochę cierpnie od tego ciągłego wykrzywiania się.
Myślałam, że jako człek absurdu, to sam absurd nie może mnie zdziwić, a tu proszę bardzo. Jak bardzo się myliłam przez te wszystkie lata pomieszanej egzystencji. Nagle moje baterie zaczęły siadać i czuję się trochę taka wyprana i zbyt wredna. Już czuję tworzącą się wokół mnie barierę od wszystkiego co istnieje i pierwszy raz nie wiem jak to zatrzymać.

View more

Czy można kogoś nie kochać, a jednocześnie nie umieć bez niego żyć?

KubaGR571’s Profile PhotoKubaGR571
Oczywiście, wiążą się z tym kwestie przywiązania oraz przyzwyczajenia. Nie uważam tego za nic złego, wszakże jeżeli parze to odpowiada, ich wybór.
Wiele razy słyszałam coś podobnego w kontekście starszych małżeństw, jedno tkwi z drugim w kole bez miłości, ale przez spędzenie ze sobą niemal całego życia, ciężko jest pójść własną drogą.
Poza tym uważam, że po kilkudziesięciu latach miłość ewoluuje. Może przyzwyczajenie to też jest jakaś forma miłości, która jest stała i niesie ze sobą równowagę? Zawsze mówiłam, że to uczucie nie jest jednolite.

Jestes socjopatką? Czego pragniesz?

Nie.
Nigdy nie byłam wrogo nastawiona do świata w takim sensie, że ktokolwiek mógł to zobaczyć lub odczuć.
Fakt jest taki, że zdarza mi się wybuchać tylko w sytuacjach, w któryś ktoś doprowadzi mnie do granicy. Ostatnio miałam taką rozmowę. Wydawało mi się, że kontroluje sytuacje i nie czuję zbyt wiele, a tu nagle pełen wyrzut emocji z mojej strony. Może dlatego, że zgadzałam się z częścią, ale nie potrafiłam się do tego przyznać.
Pragnę... równowagi. Ostatnio tak wiele się u mnie dzieje, jest to nieprzyjemny chaos, który odbiera mi poczucie jakiejkolwiek stabilizacji. Funkcjonuje teraz na wyłączeniu, po prostu robię swoje i kisze emocje w środku. Jednak wiem, że długo tak nie będę mogła. Tak bardzo chciałabym przyspieszyć rozwój wydarzeń i odzyskać utraconą kontrolę.

Next

Language: English