Nie. Kojarzy mi się z wynalazkiem dla gimbów. Chwila. Przecież ask to siedlisko gimbów! Cholera... Czy to znaczy, że jestem gimbem!? Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee!
Nasz autorytet można uznać za metaforyczną linię mety. To jak cel - upodobnić się do swojego wzorcu. Oczywiście trzeba pozostać przy swoim zdaniu. Chociaż przy tym dostępie do wiedzy raczej nie łatwo mieć swoje zdanie. Raczej określiłbym to papką z czyichś zdań.
Czy gdyby Twój chłopak/dziewczyna miał/a przyjaciela/przyjaciółkę pozwoliłbyś/abyś im się spotykać, przytulać, całować, byłabyś/byłbyś zazdrosny? Dlaczego tak lub nie uzasadnij. Jak to jest jesteś wyrozumiałą osąbą która stara się rozumieć innych czy jednak na odwrót?
Miłego wieczoru/nocy/dnia. :*
Dlaczego miałbym im pozwolić się całować? xD Spotkać się - okej, ale przecież nie pozwolę im pakować sobie nawzajem jęzorów do ust. I z reguły jestem zazdrosny o przyjaciół moich dziewczyn. Dla mnie każdy facet jest wtedy dla niej zagrożeniem.
Mówi się, że "cyganie"/"rumuni" to złodzieje.... Czy ty też tak sądzisz? Dlaczego tak/nie?
O Polakach za granicą też się tak mówi. Jeśli chodzi o Cyganerię to to już jest ich piętno narodowe. I uważam, że słuszne, bo już miałem w życiu kilka utarczek z Romami i cóż... za przyjemnie nie było.
To jest całkiem niegłupi pomysł, wierz mi. Chętnie bym zobaczyła, co udałoby Ci się stworzyć jako całość, wielowątkową historię. Mam przeczucie, że mógłby to być kawał dobrej lektury.
Myślę, że jakbym tak codziennie pisał fragmencik to za siedem lat skończył niezły kawał Władcy Pierścieni. Zobaczy się, zobaczy. Tym czasem ja idę lulać. Dobranoc Marysiu.
Twórczości Sapkowskiego nie znam, więc nie wiem, czym "śmierdzi". Ale mogę powiedzieć, że Twoje fragmenty bardzo mi się podobają, choć moja opinia zapewne niewiele znaczy, bo jakąś znawczynią w tym temacie nie jestem. Ale pisz, pisz dalej. Powodzenia :D
Meh. Ale ja wiem, że śmierdzą ;< Wciąż dziękuję. Fajnie, że ktoś to czyta. Myślałem, że może kiedyś te fragmenty jakoś połączę w spójną fabułę.
Nie, raczej nie. Czasami zastanawia mnie po cholerę ktoś zakłada aski o kimś. Kto to jest Zabiel? Jesteś tak nudna, że nie możesz założyć aska o sobie? to fanboystwo jest nie zdrowe. Coś kąśliwy dzisiaj jestem. Wybacz.
Genialnie piszesz, wiesz? Super i szybko się czyta, a co najważniejsze - z zainteresowaniem :) Naprawdę świetnie.
Buu. Napisane z anonima. Teraz każdy będzie uważał, że sam sobie piszę pochwały. Ale dzięki. Dopiero się uczę. Mam nadzieję, że te fragmenty, które sobie piszę dla poćwiczenia nie śmierdzą za bardzo twórczością Sapkowskiego.
Jeśli mnie pamięć nie myli to ja jestem takim przypadkiem. Te słowa ciężko mi przechodzą przez gardło, bo to okazywanie uczuć, a okazywanie uczuć to pedalstwo.
Jako facet możesz się urżnąć na imprezie w trzy dupy i nikt nie ma Ci tego za złe. Jak laska się urżnie to nagle wszystkim odpierdala i potem muszę słuchać "Przecież trzeba mieć umiar w piciu". Dziewczyny mogą publicznie okazywać uczucia i emocje (To chyba to samo, Grzesiek) i to jest naturalne. Jak facet za bardzo je okazuje to jest ciotą i pedałem. Jak laska złapie faceta za tyłek to jest to nieco wulgarny flirt. Jak to facet złapie dziewczynę za tyłek to jest zbokiem i napaloną świnią. Nie chce mi się więcej myśleć nad tym.
Przeczytałem ze dwie, trzy pierwsze odpowiedzi, a raczej ich początki. Cholera. Ile można się nad sobą użalać? Chłopak zawiódł, fajnie. Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. Razem z Tobą jest milion innych dziewczyn z tym samym problemem. Użalanie się nad sobą nie zmienia niczego w twojej sytuacji, a jedynie ukazuje kto był tym słabszym w związku.
- Czyli nam nie pomożesz? - spojrzał wieśniak Sarze prosto w oczy. - Dlaczego? Nie możesz nam pomóc czy po prostu masz taki kaprys? - Możesz przestać patrzeć na mnie przez pryzmat wieku, Sven? To nie jest takie łatwe. Myślisz, że pójdę i tak po prostu zabije sukkube w jej legowisku? Widział Ty ją chociaż na oczy? - Widział. Posłuchaj no. My Ci oferujemy nocleg od tygodnia. Śpisz, żresz i rzyć kąpiesz za darmo. - Do cholery! Możecie zrozumieć, że gdybym wiedziała czego oczekujecie to bym tutaj nie została nawet na noc? - uniosła głowę zarzucając kasztanowymi lokami pozbawionymi, jak się wydawało, ładu. - Gdyby Cię tutaj nie przytaszczyły dwa ogromne wilki, to bram bym nawet nie kazał otwierać, smarkulo! Spojrzała na niego gniewnie. Jej szmaragdowe oczy zabłysły złowrogo. Zza okna doszło ich donośne wycie wilków. - Zrozumie panienka, że jest ostatnią nadzieją dla tej wsi. Tylko czekać aż paskudztwo wylezie z jamy razem ze swoim potomstwem. Co wtedy poczniem? - Możecie się stąd wynieść w bezpieczniejsze miejsce. Przecież Skalad jest niedaleko. Sukkuba wraz z młodymi nie przelezie takiej drogi. Obeżre się leśną zwierzyną i zdechnie z głodu. - Do Skalad trzy mile, a tu we wsi i starowinki i matki z dziećmi. Gdzie też mamy osiąść w tym Skalad? Spać na ulicy? Nie stać nas na nocleg w gospodach. Jeśli już coś oddajemy to pod wymianę, nie na sprzedaż. Nie odpowiedziała. Bujała się na krześle kręcąc młynka kciukami. Patrzyła w stronę okrągłego wieśniaka, ale wzrokiem mętnym, nie widzącym. Myślała intensywnie. Myślała bądź komunikowała się. Na zewnątrz ponownie rozległo się potężne wycie. Potarła ręką oko i rzekła. - Niech będzie. Zobaczę co da się zrobić, ale nie licz na cuda. Na te słowa twarz Svena pokraśniała. Na usta wkroczył nie zbyt ładny, ale szczery uśmiech, a w oczach zaświeciło. - Ale to co znajdę w jamie jest moje - dodała po chwili, co ruszyło wieśniaka choć nie dał tego po sobie poznać. - Wedle twojej woli, panienko.
kim jest ta dama w czerwonej sukni? jej usta zdobi krwistoczerwona szminka, rzęsy gęste lśnią czernią od dużej ilości tuszu. wydyma usta wyzywająco. patrzy pewnie przed siebie. opowiesz mi jej historię? kim tak naprawdę jest?
Mieliśmy już zaszczyt podziwiać gwiazdorów, którzy z artyzmem nie mieli za wiele wspólnego. Dla mnie artysta to osoba posiadająca talent. "Nie znam się, a się wypowiem". Ten cały duvvelsheyss, który prezentuje nam MTV czy inne kanał muzyczne dla mnie nie mają za wiele wspólnego z talentem. Pokazani tam gwiazdorzy nie posiadają talentu (tego wrodzonego). To są marionetki wypromowane na hajsie swoich rodziców czy tam sponsorów. Właściwie to zawęźmy to do gwiazdek muzyki popularnej, o. Sądzę, że umiejętności, które oni posiadają można uzyskać już po dwóch latach ćwiczeń. To nie jest sztuka. Większość ludzi nie patrzy jednak na umiejętności wokalne gwiazd tylko na to czy muzyka im wpada w ucho, na słowa itp. Gdyby ludki patrzyły na umiejętności wokalne to śpiewacy operowi mieli szafki pełne grammy.
Przytulisz Midkę? :c
Jakie mamy na dzisiaj ciastka?
Czy ja cię męczę swoja głupotą i egocentryzmem?
Dzisiaj jem ciastka rozety z Polo. Całkiem dobre. Nie męczysz mnie ani swoją głupotą ani egocentryzmem. W sumie mogę prosić Cię teraz o wybaczenie, bo nie mam czasu by odpowiedzieć na wszystkie pytania jakie od Ciebie dostaję. Mam ich w skrzynce dużo, a odpowiedzi w głowie mało. Dlatego zwlekam.
Nie jedna osoba zrobiła sobie krzywdę wkładając do ust za duży przedmiot. Co wydaje się głupsze? Zrobić sobie krzywdę przez sport czy zrobić sobie krzywdę przez testowanie pojemności swojej paszczy? Na dłuższą metę wszystkie czynności przyczyniły się do krzywdy kogoś tam. Aktualnie nie robię nic, bo nie mam czasu. Wracam ze szkoły i idę na parę godzin do pracy, potem aski, lole i wiedźminy. Jak skończę z pracą od nowa biorę się za siebie, bo widzę, że forma nieco spadła ;D