nie, absolutnie że nie :) tzn zależy jakie to są te "ważne sprawy" bo dla mnie to jest oczywiste, że lepiej rozmawia się z osobą, której się ufa i która umie pomóc. Z drugiej strony osoba obca popatrzy na całą sprawę z dystansem i obiektywnie ją oceni, ale ja sobie nie wyobrażam mówić komuś kogo nie znam o tym, co mnie boli albo dręczy.
hmm ostatnio bardzo rzadko się nudzę, ale jak już mnie dopada nuda, to sprawdzam czy aby na pewno mam na następny dzień zrobione wszystkie zadania, a jak okazuje się że tak, to idę spać, bo sen to ostatnio coś, czego baaardzo potrzebuję :)
A kogo mam jeszcze do cholery widziec poza Nim? Oprocz mojej rodziny, ktora zawsze przy mnie jest to tylko On byl i jest kiedy potrzebowalam pomocy, tylko On potrafi cieszysz sie z moich sukcesow i zawsze mnie wspiera. Tylko On tak naprawde mnie kocha. Wiec prosze cie przestan pieprzyc glupoty bo zawiodlam sie na wielu osobach i wiele ludzi mnie zranilo i to ze teraz tylko On i moja rodzina sa dla mnie najwazniejsi jest konsekwencja tylu bezlitosnych i bezdusznych zachowac "przyjaciol". Daj sobie spokoj, bo jezeli tak cie to boli to moze sam/a spojrz czy czasem ty mnie kiedys nie opusciles/as , nie zawiodlas/es kiedy potrzebowalam wsparcia, przyjaciela, drugiej osoby ktora usiadlaby obok mnie i powiedziala : "hej, przeciez mamy siebie!"
Jego towarzystwo mowi ze na uy sie z kims takim jak ty zwiazal itp itd wiem bo przy tym bylam i doskolane wiem ze jestes jakas naiwna gimbusiarka itp itd, Wiec masz wrazenie ze Cię lubia a tak naprawde maja cie w Dupie. Eldo
Zadałem Ci tylko pytania z czystej ciekawości i mało wiem jak u Was sprawa wygląda, choć duzo słyszę i temu pytam by zbagatelizować nieprawdziwe plotki ;)
dużo słyszysz tzn co i jak dużo? możesz napisać a ja nie odpowiem na te pytania i nikt się nie dowie o czym napisałeś.
Są różni ludzie. Ja często czekając na coś wiem, czego się spodziewać i jak się wszystko potoczy i skończy, ale zazwyczaj tli się w mojej głowie taka myśl, że może jednak nie, że to się potoczy inaczej, chociaz sama nie przyznaję się przed samą sobą że oczekuję innego biegu wydarzeń :) Tak więc uważam, że większość z nas łudzi się nawet nieświadomie w wielu kwestiach że potoczą się inaczej. Ale wielu również twardo stąpa po ziemi i spodziewa się a nawet oczekuje tego, co było z góry powiedziane.
to było tłumione, ale nigdy nie był mi obojętny. owszem, pół roku temu nie dopuszczałam do siebie żadnej myśli o mojej miłości do Niego, ale no ja jedno a serce drugie:)