Smutno. Tutaj każdy jest zły, ale nie na innych, na siebie, bo to z własnej winy się tutaj znalazł. Nikt się nie uśmiecha, nie ma powodu. Nikt się nie przejmuje, bo w zasadzie po co? Nie ma to za dużego sensu. Nikt nie żyje chwilą. Ludzie tutaj nie mają aspiracji. Żyją, bo muszą, już nie czekają na lepszy, nowy dzień, po prostu starają się przetrwać. Cały czas mówią, że nie warto, chodzą jak maszyny, mówią jak maszyny. Nie ma tu miłości i szczęścia, tylko wszechogarniająca pustka, obojętność. Witaj po ciemnej stronie.
Czy 57kg przy wzroście 173 to dużo? Strasznie się sobie nie podobam i uważam, że jestem strasznie gruba... Czy mam rację?
Czy 100 kg przy wzroście 25 metrów to dużo? Nie wiem czy jesteś gruba, ale na pewno jesteś zdesperowana, bo pytasz na asku osobę, która nie wie nawet jak wyglądasz o zdanie na temat Twojego ciała. Jeśli się sobie nie podobasz, to idź i pobiegaj, a nie siedzisz przed kompem i żalisz się obcym ludziom.
Drogi ludziku. Wsłuchaj się dobrze w mój głos ~.. Teraz pokażę Ci to, co poruszyło moje serce najbardziej. qwq ~ https://www.youtube.com/watch?v=SOLB4wxL5Jg Tak bardzo muzykalnie ostatnio :3 ~ A Ty może teraz mi coś zaproponujesz, cio?
#obs
zastanawiales / as sie kiedys nad zyciem i czy doszedles/as do jakis wnioskow?
ja np. uswiadomilam sobie, ze zycie jest krotkie i bez sensu.. ze i tak o tobie nie beda pamietac... i zaczelam bac sie zapomnienia ;/
Ktoś tu naoglądał się "Gwiazd naszych wina". Zapomnienie jest nieuniknione.Przepraszam, ale śmieszy mnie to pytanie. Próbujesz na siłę stworzyć głębokie pytanie, nad którym będę musiała się zastanowić. Niestety marne Twoje próby. Bo Ameryki nie odkryłaś. Nie potrafię powiedzieć, czy życie jest bez sensu, bo mam 15 lat, więc moje się w sumie jeszcze nie zaczęło.
Szczerze powiedziawszy męczy mnie jedna rzecz... Każdy pisze, że osoby, które się tną są chore, robią to dla szpanu czy cokolwiek tego typu. Nie spotkałam się jeszcze z inną opinią. Teraz pytam tych, którzy mnie kojarzą-czy gdybym J A się cięła, także robiłabym to dla szpanu i byłabym pustą idiotką?
Przepraszam, ale nie znam Cię. Nie wiem jak masz na imię. Nie wiem ile masz lat. A jeśli chodzi o cięcie się, to dla mnie nigdy nie jest to rozwiązanie, oczywiście, że nie każdy robi to dla szpanu. Niektórzy po prostu chcą na siłę pokazać innym jak bardzo są nieszczęśliwi. Po co samego siebie niszczyć? Po co robić sobie pamiątki na całe życie? Przykre jest to, że niektórzy nie doceniają swojego życia. Przykre jest to, że myślą, że ich sytuacja to koniec świata. Przykre jest to, że nie wiedzą, jak ciężko niektórzy walczą, aby przeżyć.
Myślisz, że większy sens ma iść do liceum, czy technikum? Bo pomimo tego, że jest rok dłużej to w technikum mamy zawód i mature, a w liceum tylko maturę.
Wszystko zależy od tego, co chcesz robić, czym się zajmować w przyszłości. Ktoś kto ma aspiracje, aby zostać lekarzem, nie pójdzie przecież do technikum, a jeśli kogoś interesuje na przykład praca inżyniera, to technikum jest jak najbardziej dla niego. Jak nie wiesz co ze sobą zrobić, to wybierz liceum, nie musisz się przecież kierunkować na całe życie w wieku 15/16 lat :)
:') - moja nowa pani od geografii - to, że męczy mnie kaszel - to, że dzisiaj poniedziałek - to, że mam się nauczyć powierzchni wszystkich sąsiadów Polski, halo, ja nawet nie znam powierzchni Polski - niesprawiedliwość - fakt, że zepsułam bransoletkę :__: - to, że nie mam czasu obejrzeć serialu - to, że mam 100 pytań na asku i nie mam nawet czasu, żeby na nie odpowiedzieć - złości mnie to, że zrobiłam bałagan na łóżku - to, że jutro jest wf - i niemiecki zamiast techniki Jestem bardzo wkurwionym człowiekiem :)))))
"Czym się różni to, czego nigdy nie będzie, od tego, czego nigdy nie było?"
A czym jest to czego nigdy nie będzie? Przecież nic nie jest z góry założone, zawsze coś może się zmienić. A to czego nie było? Za coś takiego możemy winić tylko siebie.
Nie, myślę, że nie ma. Żyjemy stosunkowo krótko. Każdą chwilę musimy wykorzystać i starać się jak tylko możemy, bo żadna z nich się nie powtórzy. Gdybyśmy żyli wiecznie, nie byłoby potrzeby starania się, z resztą nie moglibyśmy się zakochać, a nawet zaprzyjaźnić, gdyby inne osoby nie były nieśmiertelne. Poza tym, kto wie, może po śmierci istnieje życie wieczne? Sama nie wiem, ale będąc śmiertelnikiem, przynajmniej będę miała okazję się przekonać. ------------------------------------------------------------------------------ Nic dwa razy sie nie zdarza I nie zdarzy. Z tej przyczyny Zrodziliśmy sie bez wprawy I pomrzemy bez rutyny. Żaden dzień sie nie powtórzy, Nie ma dwóch podobnych nocy, Dwóch tych samych pocałunków, Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Co widzisz kiedy wychodzisz na ulicę? Jak postrzegasz przechodniów? Jakie masz nastawienie do wyjścia z domu? Co Cię denerwuje, albo uspokaja w "zewnętrznym życiu"?
Czasem nie widzę nikogo, tylko mgła chodnik. Wcale mi to nie przeszkadza, nie lubię ludzi, nie lubię ich zachowania. Mam przyjemność podróżowania komunikacją miejską, więc obserwuję ludzi, patrzę na ich ubranie, buty, układam w głowie historię, którą mogli przeżyć. Zdarza się, że spotkamy kogoś miłego i sympatycznego, ale widujemy też syndrom "typowego buraka". Siedzi, zazwyczaj z kolegami, puszcza muzykę z 2007, której nikt już nie słucha, krzyczy, obraża innych ludzi. Są też moje ulubione - kilkuosobowe grupki gimbów, lub innych takich, myślą, że są królami świata, bo rodzice kupują im wszystko czego chcą. Najgorsze jest to, że nie mają nic do powiedzenia. Zewnętrzne życie? Tak. Ludzie, którzy nie opanowali jeszcze zdolności myślenia? Stanowcze nie.
A wiesz jak to jest kiedy w każdej minucie pragniesz zobaczyć jedną osobę, jak chcesz dowiadywać się coraz to nowych rzeczy o nim, jak cieszysz się i uśmiechasz jak tylko ktoś wypowie jego imię, jak czujesz jego ciepło, nosisz jego rzeczy, wiesz, że zawsze możesz na niego liczyć i że nie ważne co, nigdy Cię nie zostawi? Wiesz jak to jest, kiedy nie obchodzi Cię nic, tylko szczęście tej drugiej osoby? Jak w końcu możesz powiedzieć, że jest tylko i wyłącznie Twój? Jak czujesz jego oddech na swoim policzku i czujesz się najszczęśliwszą osobą na świecie? To jest miłość. =================================================== Ps. przepraszam, że zabrzmiało jak wywód gimba, ale tak jakoś wyszło :))
Nie. To, że mój chłopak rozmawia z inną dziewczyną, czyni mnie zazdrosną, ale nie jest tak, że ja mu nie ufam i myślę, że zaraz mnie dla niej zostawi. To, że moja przyjaciółka ma innych znajomych, sprawia, że jestem trochę zazdrosna, ale ufam jej i wiem, że nie powie im niczego złego na mój temat i nie zrezygnuje z mojego towarzystwa. :)
Sukces oczywiście motywująco, ale nie będę pisała, że porażka mnie podbudowuje i wzmacnia do kolejnych działań, bo tak nie jest i tyle. Porażka trochę mnie parliżuje, czuję strach, że znowu coś mi się nie uda, więc w zasadzie zadaję sobie pytanie, po co? Skoro nie umiem, nie chcę tego robić. To moje NIE przeszkadza mi w pokonywaniu ograniczeń i samej siebie, no cóż, chyba sama sobie trochę przeszkadzam :--)
- obgryzanie paznokci - żółte zęby - brak gustu - brak zainteresowań - tłuste włosy - ciągła powaga - złośliwość -nadmierne spożywanie alkoholu - głupota Tyle udało mi się wymyślić, ale dla każdego atrakcyjność wiąże się z czym innym :---)
-szczerość -zaufanie -akceptacja -tolerancja -dogadywanie się -rozumienie swoich wzajemnych żartów -lojalność -oddanie -szacunek -czas No i druga osoba musi być ładna, bo inaczej to słabo :-----/
Myślisz, że życie jest sprawiedliwe? Czy jak będziemy sprawiedliwi, to inni będą sprawiedliwi dla nas, czy to wykorzystają?
Życie nie jest sprawiedliwe. Często jest tak, że musisz sobie po prostu zasłużyć na coś, zarobić, zapracować, ale nie oszukujmy się, bogatym ludziom z układami jest łatwiej. Ludzie są różni, ale są też tacy, np. nauczyciele, którzy zajmują się tylko uczniami, których lubią. I jaka w tym sprawiedliwość? Zatrzymując się przy temacie szkoły, zwróć uwagę na wf, każdy musi robić to samo, niezależnie od wagi, wzrostu i predyspozycji. "To jakby kazać małpie, psu i krowie wejść na jedno drzewo". @guci0 Dobra, myślisz sobie, że po szkole będzie inne życie, jakoś dasz radę i może w końcu ktoś będzie Cię traktował fair. ALE NIE. Przecież po co komu brzydka, chora sekretarka? Życie nie jest sprawiedliwe, a my musimy się do tego przyzwyczaić.
Człowiek jest taką istotą, która popełnia błędy, często zmieniamy zdanie, zwłaszcza kobiety. Nigdy nie mów nigdy Nigdy nie mów żegnaj Nigdy nie mów na zawsze Nigdy nie mów, że nie warto próbować Nigdy nie mów, że nie dasz rady Nigdy nie mów, że nie warto Nigdy nie wątp w siebie i innych Nigdy nie mów, tego, czego inni od Ciebie oczekują Nigdy się nie poddawaj Nigdy nie mów nigdy
Byłby bardzo duży. Jedna cała ściana byłaby od góry do dołu pokryta półkami, na którch byłyby książki. Na środku byłoby biurko, duże z ciemnego drewna, w kącie stałaby wygodna kanapa, a na przeciwko niej telewizor. Pomyślałam też o lodówce, ale zaraz, lodówka w gabinecie? W każdym razie, widok na całe miasto, najlepiej za granicą. Fajnie by było gdyby był dwu piętrowy, na górze łazienka i może łóżko, żebym się mogła zdrzemnąć.
Nie, chyba nie. Ale są takie rzeczy na przykład: - miłość - dzieci (ja tam ich nie lubię, ale mama mi tak podpowiada) - czasem przyjaźń Chyba w sumie warto trochę pocierpieć :---)