@mustbeala

Alicja Kaczmarek

❤️ Likes
show all

Latest answers from Alicja Kaczmarek

Ulubiona postać ze Zmierzchu i dlaczego ona? :)

Alice i Jasper. Nie wiem, czy mam jakieś większe powody, poza tym że są FAJNI, a ciężko o tę cechę w tym uniwersum. Lubiłam ich najbardziej od samego początku, mają też najlepsze historie i uwielbiam ich razem. Dobrze, że Jasper mógł się trochę wykazać w Zaćmieniu. Na drugim stopniu podium będą Charlie i Rosalie. Wprowadzali jakąś równowagę psychiczną, a Rosalie momentami była jedyną myślącą.

Wspominalaś raz o książce, którą czytałaś, ale wydawca nie wydawał kolejnych części. Pamiętasz może, co to była za książka? :)

Nienie, wspominałam, że zdarzają się takie wypadki albo coś takiego, ale na pewno nie czytałam takiej, bo staram się tego unikać jak ognia.
A pisząc, miałam pewnie na myśli Piękne Istoty, które nie doczekały i nie doczekają się zapewne nigdy finałowego tomu po polsku.

z którą z twoich postaci najbardziej sę identyfikujesz? która jest najbardziej posobna do ciebie?

Rose. Nieświadomie zrobiłam z niej nieco bardziej wygadaną i inteligentną wersję siebie, ale dzielimy te same wady, typu jednoczesny brak pewności siebie i skłonność do megalomanii. Mamy podobne lęki i poczucie humoru. Ogólnie widzę w niej naprawdę sporo siebie.
Serio, to wyszło przypadkiem.

Przeczytałaś Szklany tron? Jak wrazenia?

Nie czytałam. Kupiłam, ale leżakuje. Ameli bardzo się podobał, ale to było dwa lata temu.

Wiesz może, gdzie można obejrzeć animacje Disneya (Piękną i Bestię, Kopciuszka etc.) z polskimi napisami a nie z dubbingiem?

Wiem, które to są animacje Disneya, easy.
Można obejrzeć na płytach, nawet Zaczarowana Kolekcja Disneya ma napisy. Zawsze z tyłu pudełka wypisane są dostępne wersje językowe, czy to dźwięk czy napisy.
W mojej kolekcji tylko dwie płyty nie mają wypisanych tych wersji z tyłu - przedpotopowy Dzwonnik z Notre Dame II i Toy Story w wersji książeczkowej z jakiejś gazety, ale pewnie i tak mają napisy - nie pamiętam. Wszystkie inne na luzie z napisami.

Z filmów, osobno z kreskówek i gier ;P

Z filmów to pewnie Han Solo, kto nie kocha Hana Solo. Ale jeszcze Leia będzie w ulubionych, wiadomo, i Obi. Jeśli zaliczasz, to uwielbiam R2 (jak wszyscy). Wiem, że Padme nie jest jakoś bardzo kochana, ale ja ją bardzo szanuję i uważam, że gdyby ją odkleić od Anakina i przymknąć oko na powód śmierci, to jest całkiem badass postacią (chociaż jej wizerunek w mojej głowie chyba jednak w większości zbudowałam na Wojnach Klonów) :). I okej, to nie jest moja ulubiona postać, ale zaliczam się do tych rzadkich osób, które lubią Jar Jara. #gatunekwymierający Z nowych filmów... lubię tego pilota-dezertera z Rogue 1. I tego droida na K, ale inspiracja HK-47 aż się wylewała, więc muszę pozostać wierna pierwowzorowi :).
Kreskówki? Tylko Ahsoka, jak się można zorientować. Na początku może irytuje, ale miłość do Ahsoki to miłości gorąca i nieprzerwana, jeśli zapłonie. Poza tym lubię bardzo Obi-wana, Aaylę Securę i kilkoro innych przewijających się mistrzów Jedi :). Myślę, że Anakin w CW jest bardzo ciekawą postacią, bardzo tragiczną, ale nie mogę go zaliczać do ulubionych. Mam też przebłyski sympatii wobec Ventress, ale często jednak irytuje. Rebelianci ciągle przede mną, ale nie zamierzam jakoś zakochiwać się bez pamięci w tym serialu, właściwie wpisałam go na listę do ogarnięcia tylko ze względu na pojedynek Ahsoki z Vaderem. (Jedyny fan SW, który uważa, że świt Republiki to ciekawsza era niż Imperium i rebelia - i jednocześnie woli klasyczną trylogię od prequeli - to ja).
Z gier (grałam tylko w KOTOR-y i na razie nie planuję tego zmieniać - Disney Infinity raczej się nie liczy) to, oczywiście, Carth Onasi, ale oprócz niego miejsca wyróżnienia należą się też mojej ukochanej Mission Vao i drugiemu (trzeciemu, jeśli liczyć Cartha) w kolejce HK-47 (to drugie miejsce to tylko za bycie robotem, wolę grać kupami mięsa, chociaż niewątpliwie mięsoworkostwo odebrałoby mu ikrę), Attonowi za kiepskie żarty, Visas za outfit i bycie emo, Juhani za całokształt i wreszcie Bao-Durowi, bo jest uroczy, chociaż czasem mógłby się sprężać.
Jeśli zaliczasz Revana do postaci z gier, to zdecydowanie jest w czołówce, ale osobiście jednak z tą jego growością bym się wstrzymała, bo jego historia i charakter prawie w całości zależą w grze od gracza, więc ciężko w moim wypadku mówić o kanonicznym Revanie, bo niemal zawsze gram kobietą (nie mogę odpuścić wątku z Carthem i nie jestem największą fanką Bastili) - co prawda po jasnej stronie, ale to jednak nie ten sam Revan.

View more

Ulubiona postać ze SW?

Proszę o skonkretyzowanie: filmy, gry, książki, EU, klasyczna trylogia, prequele, najnowsze filmy, nowy kanon, stary kanon, kreskówki?
Z całego uniwersum moją najukochańszą postacią (i długoletnią miłością) jest Carth Onasi.
Niczego nie żałuję, kocham dziada.

ATLA czy LOK?

Dlaczego nie oba?
ATLA jest idealne, ale LOK wydaje mi się być adresowane do po prostu starszych widzów. Mniej w nim soku z kaktusa, więcej polityki. Mniej jednoodcinkowych przygód, więcej dramy.
I niech mnie piorun trzaśnie, jeśli po tej tragicznej drugiej księdze Korra nie podniosła się z kolan i tak naprawdę nie zaczęła się dopiero w trzeciej księdze. Change i Balance naprawdę dały po skórze fanom serialu, Spirits było jakie było, a Air było okej, ale nie powaliło, taka zupełnie poboczna miniseria. Dopiero zmiażdżona i załamana Korra pokazała swój potencjał i nie wstydzę się tego, że ją uwielbiam. Przy czym nie czuję, że wykreślenie dwóch pozostałych ksiąg zadziałałoby na plus, wydaje mi się, że dzięki nim mamy większy kontekst.
Z kolei ATLA to jedna z moich najulubieńszych kreskówek, stawiam ją w jednym rzędzie np. z Królem Szamanów, mimo że Aanga w dzieciństwie nie oglądałam. Jedyna rzecz, która mi się w nim nie do końca podoba, to ta klasyczna formuła jednoodcinkowych przygód. Ale to żadna wada i myślę, że to czyni Aanga Aangiem. To wspaniała kreskówka, mądra, zabawna, niewymuszona i wciągająca (oglądałam to, wiedząc doskonale, jak się skończy wątek Zuko i po obejrzeniu finałowej walki na YT, a i tak mnie wciągnęło jak cholera). Momentami dramatyczna, wzruszająca, pouczająca, zawsze trzymająca poziom, a trzecia księga to już w ogóle cudowność, uwielbiam w niej wszystko.
Korra jest po prostu INNA i trzeba to uszanować moim zdaniem, a hejtowanie jej fanów, bo Korra to nie Aang (kto by pomyślał!) jest strasznie słabe.

View more

Language: English