Czego nie tolerujesz?
Jadu jaki wylewa się ze starszych osób. Oj ileż ja razy mam nerwy, kiedy przychodzi starsza osoba zaczerpnąć pomocy, którą oczywiście staram się przekazać, ale w żaden sposób nie da się! Nie da się bo osoba starsza = lepsza, bardziej doświadczona i zawsze od Ciebie mądrzejsza! To po co w ogóle przychodzi? Takie mniemanie ma o sobie niemal 80% osób napotkanych przeze mnie.
W poniedziałek nawet miałem sytuację, gdzie starsza osoba, typowa moherowa babka przy kasie kilkakrotnie trącała mnie swoim wózkiem tylko dlatego, bo miałem dość sporą ilość zakupów, a jej widocznie śpieszyło się bardziej niż mnie. TYLKO KURWA DOKĄD? Kiedy do sklepu nie zajdę, dostaję piany, gdy widzę stare baby polujące na kasę, gdzie mniej osób stoi bo jej się kurwa śpieszy... rosół w domu nastawić. 3/4 dnia spędza w sklepie na pierdoleniu na środku alejki z sąsiadką, czy koleżanką, a kiedy przychodzi do stania w kolejce, nagle przypomina sobie jaka to nie jest Businesswoman i ile spraw ma jeszcze do załatwienia, a jakiś młody dupek przed nią tyle zakupów sobie nabrał i teraz czekać długo musi. Do tego dochodziła kiedyś sprawa monitoringu osiedlowego, rezerwacji i roszczeń do miejsc parkingowych "bo one tu mieszkają od zawsze", a że auta jedna z drugą nawet nie posiada to już chuj. Nie no, mogę w nieskończoność wyliczać, jest tego pełno. Aż żem się zdenerwował.
W poniedziałek nawet miałem sytuację, gdzie starsza osoba, typowa moherowa babka przy kasie kilkakrotnie trącała mnie swoim wózkiem tylko dlatego, bo miałem dość sporą ilość zakupów, a jej widocznie śpieszyło się bardziej niż mnie. TYLKO KURWA DOKĄD? Kiedy do sklepu nie zajdę, dostaję piany, gdy widzę stare baby polujące na kasę, gdzie mniej osób stoi bo jej się kurwa śpieszy... rosół w domu nastawić. 3/4 dnia spędza w sklepie na pierdoleniu na środku alejki z sąsiadką, czy koleżanką, a kiedy przychodzi do stania w kolejce, nagle przypomina sobie jaka to nie jest Businesswoman i ile spraw ma jeszcze do załatwienia, a jakiś młody dupek przed nią tyle zakupów sobie nabrał i teraz czekać długo musi. Do tego dochodziła kiedyś sprawa monitoringu osiedlowego, rezerwacji i roszczeń do miejsc parkingowych "bo one tu mieszkają od zawsze", a że auta jedna z drugą nawet nie posiada to już chuj. Nie no, mogę w nieskończoność wyliczać, jest tego pełno. Aż żem się zdenerwował.