nienawidzę projektów grupowych albo... nienawidzę projektów grupowych z ludźmi, którzy je olewająbo to jest loteria, czy w ogóle zrobią swoją część a jeśli już cokolwiek zrobią to najczęściej jest to na totalny opiedroli to, czy zaliczę nie zależy już ode mnie tylko od tych schrzanionych jelonków pogrzmoconych przez niedźwiedzia
daily oof moment:współlokatorka: *pyta fisziksa jak rozumie jedną definicję do egzamosu* fisziks: *mówi jej jak rozumie tą definicję* współlokatorka: czej, muszę się skontaktować z kimś inteligentnym, żeby to sprawdzić
zatrzymałam filmik z koncertu, żeby zrobić sobie herbatę i śmiechłamidealny moment, idealna mina, 10/10, dziękuję bardzo, prawie się polałam wrzątkiem ze śmiechu
when mój wykładowca powiedział "praca w laboratorium polega na rozwiązywaniu problemów" i felt that deep in my komórkas to było prawie poetyckie ujęcie tego, że często się coś chrzani lol
homo sapiens, według oficjalnych danych, podobno tak, ale według danych prawdziwych jestem kosmitą z gatunku fisziksus fisziksus, który w roli szpiega przybył na Ziemię z planety nochybagłówkacięboliżejesteśkosmitą
okazało się, że nasz czwartkowy egzamin musi zostać przeniesiony w wyniku jakichś tam komplikacji i dzięki temu się wyrobięlos się do mnie uśmiechnął <2
fisziks clown zapomniał parasola pierwszy raz od stu lat i złapała go ulewa lol (ale teczka przeżyła)teraz moja edgy czarna kurtka musi się suszyćchociaż, przypuszczam, że nawet posiadanie przy sobie parasola nic by nie dało przy takich wiatrach (also, skończyliśmy zajęcia wcześniej i dobrze, bo tylko mnie przemoczyło, a gdybym wyszła teraz z uczelni to trafiłabym w środek zamieci śnieżnej z piorunami :v)