Nic mi nie przychodzi do głowy :( Dzisiaj jak szłyśmy z dziewczynami na hale to mówiłam do Wery, że wbije na hale i "ja mówię heeeej, a oni hooooo, ja heeeej, oni hoooo". Wchodząc, krzyknęłam 'heeej' ale nikt mi nie odpowiedział :( . A później siedziałyśmy pod wierzbą i Laura mi na twarz wylała napój.....