Serio ci się nie chce, myślałem że jechać na zieloną to fajnie.
No serio, serio. Znaczy powiem Ci, że inni się strasznie cieszą. Ale ja jakoś tak inaczej sobie ją planowałam z pewną osobą. I po prostu mi się odechciało. :)) Ale przeżyję.
Wychowawczyni do mnie dzwoniła, żebym się z biologii uczyła. :D Hahaha. A tak ogólnie to nawet okej. Początek dnia wole nie opisywać, ale później już haj lajf :))