Pomimo, iż uwielbiam fiolet, chyba właśnie fiolet mi tam nie pasuje. Tęcza kojarzy mi się ze szczęściem, które powinno przepełniać nas życiem, rozjaśniać nasze dni, a tam ten fiolet jest taki ciemny i nijak ma się do tego...
Pytanie z serii: Psychologia < > Wyobraź sobie, że jesteś milionerem/rką. Twoje stare auto się zepsuło. Naprawiasz je czy kupujesz nowe? Dlaczego robisz tak a nie inaczej? Życzę miłego wieczoru.
Jestem bardzo sentymentalną osobą, na pewno naprawiłabym stare, bo na pewno znalazłabym coś, co by mnie przy nim trzymało. U mnie każda rzecz jest trzymana do już jej naprawdę ostatniego tchnienia, a nawet i wtedy ciężko i szkoda się rozstać.
Przechodziłam to nie raz. Co czułam? Ciężko opisać słowami. Najbardziej dotkliwa jest ta pustka którą po sobie zostawiają. Po tej cząstce Ciebie, którą ze sobą zabierają. Świadomość tego, że to było i nie wróci, że zostaje już tylko pamięć. Idziesz w te same miejsca, ale już nie z tymi samymi ludźmi, których tam teraz widzisz, na ścieżce wspomnień, a ona pusta patrzy chłodno na Ciebie.
"Gdybym mógł Być jak duch, Mieszkałbym w Twojej kieszeni, Od jesieni do jesieni, Gdybym mógł Zostać tu, Zasnąć w lesie Twoich źrenic, Niczego bym nie zmienił już, Gdybym mógł, gdybym mógł..."
Miłość."Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma."
"Tej nocy umierają wszyscy źli ludzie, ci co ranią i krzywdzą. Świat jednak może być piękny." Jak myślisz, gdyby tak było czy jutro rano obudziłbyś\ obudziłabyś się?
Może obudziłabym się jednostronnie sparaliżowana? Nie jestem idealna, popełniam błędy i grzeszę często, ale jest we mnie również krztyna nadziei i taka całkiem zepsuta też nie jestem. Więc...
Jak myślisz, w jakim wieku człowiek dojrzewa umysłowo? Czy sądzisz, ze niektórzy gimnazjaliści są normalni? Czy sądzisz jednak, ze wszyscy to tak zwane gimbusy?
Kwestia dojrzewania jest indywidualna, wiek naprawdę nie mówi nic o człowieku, pomijając oczywiście okres dzieciństwa, bo znając życie po tym zdaniu znalazłoby się kilku takich, którzy zaczęliby mi wypominać dzieci w wieku 10-11 lat czy mniej :). A wracając do pytania to owszem, można spotkać ludzi dość poważnych już w wieku 15-17 lat, a są też tacy, którzy i po 20 jeszcze nie wykazują żadnych oznak dojrzałości. Wszystko zależy od człowieka i na kogo się trafia. Nie ma co, jak większość to teraz robi, kierować się stereotypami i szufladkować czy wrzucać wszystkich do jednego worka.
Pytanie z serii: Mocno filozofujemy. < > Dlaczego tak łatwo człowiekowi popaść z skrajność w skrajność? W jednej chwili kocha, w drugiej nienawidzi. W jednej płacze, w drugiej się śmieje.