Dziękuję bardzo i nawzajem :) Przyjaźń to taka relacja, że dopiero w dorosłym życiu nawiązałam coś, co trwa i chyba się sprawdza :) chociaż słowa "przyjaciele/przyjaciel/przyjaciółka" nie używam praktycznie wcale i raczej polegam na sobie...może tak zbiorczo napiszę: *rzucą na mnie okiem i wiedzą wszystko :) *całkowita akceptacja *udzielanie wszelkiej pomocy. :)
tylko śmiechem umiesz odpowiedzieć?;) brakuje argumentów,bo wiesz,że mam rację;)
Argumentów używa się w dyskusji, ale z Tobą nie mam o czym dyskutować. Wypowiadasz się na temat, o którym nie masz żadnego pojęcia, więc bzdury wyłącznie mnie rozśmieszają, a Ciebie ośmieszają :) możesz pisać ile chcesz, tylko głębokość głupoty pokazujesz, która zdaje się nie mieć dna...i to już nie jest zabawne.
1. "Dziady lokajów nie mają" - czyli nie lubię gdy ktoś nie sprząta po sobie i oczekuję, że przecież zrobi to ktoś inny... 2. "Kiepskiej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy" - nie lubię gdy ktoś, zanim zaczął cokolwiek robić, już widzi przeszkody, byle tylko nie zrobić... 3. Znęcania nad zwierzętami, dziećmi, w ogóle kimś słabszym od siebie. Kolejność nie ma znaczenia, tak napisałam, bo lubię pisać w punktach :) hehe A, głupoty nie lubię... ale na jakimś poziomie nieszkodliwym toleruję, bo pośmiać się można ;) Patrz, przykład poniżej :p haha