Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Każdy zawód ma swoje minusy, a wykonywanie codziennie nie wiem nawet jak "pasjonującej" czynności jest nudne i tyle.
Co najbardziej szalonego zdarzyło Ci się zrobić publicznie?
Jaka jest skala? :D Poza tym ze zrobieniem czegoś tzw."szalonego" publicznie nie mam problemów. Bo to zwykłe głupoty, o których reszta zapomni za dwa dni. Dla mnie "szaleństwo" jest wtedy, gdy robię coś przy jednej osobie :)
Jakie książki i filmy zrobiły na Tobie duże wrażenie?
Książki Jacka Hugo-Badera i Mariusza Szczygła. Filmy: "Thelma and Louise", "Pluton", "Cinema Paradiso", "Miasto 44", "Misja". Tak mi przyszło do głowy :)
Co myślisz o napisaniu książki? Albo malowaniu obrazów?
Do malowania dla siebie może kiedyś wrócę, bo lubiłam :) książki na pewno nie napiszę, do bycia pisarzem nie wystarczy umiejętność pisania, a wielu wydaje się, że tak i świat mediów w tym utwierdza. Fakt, że nagrać muzykę jest łatwo, zrobić zdjęcia, opublikować teksty itd., bo sprzęt potrzebny do tego jest na wyciągnięcie ręki nie oznacza, że przybywa wartościowej twórczości. Odwrotnie. Ilość zawsze obniża jakość. Potem taka "literatura na raz" leży w pudłach w Matrasie do kupienia po 5 zł... Szkoda papieru.