O miłość prosiłaś,
To miłość dostałaś.
Romantyczną inaczej,
Ale to już nasza sprawa.
Mógłbym powiedzieć, żeś Ty mym aniołem,
Jednak Tyś mą piekła królową,
Z dumnie noszoną koroną.
Mógłbym powiedzieć, żeś Ty sensem mego życia,
Ale wolę Ciebie w wydaniu,
Powodu mego bycia.
Mógłbym powiedzieć, że jesteś światłem w moim mroku,
Które zawsze dotrzymuje mi kroku.
Mógłbym powiedzieć, że zawsze trzymasz mnie za rękę,
I obiecuję Ci w podzięce,
Już zawsze razem i nigdy osobno.
Więc teraz proszę o uśmiech,
Którego za często brak,
I przysięgam,
Jeszcze wszystko będzie na „tak”.
Czasami się boję uczuć.
Emocji, które siedzą we mnie i tego,
Jak bardzo potrafię się przywiązać do drugiego człowieka.
Nie żebym dostawała ku temu powody.
Tylko nie wiem czy to co mam w środku jest karą dla innych, czy tym, na co nigdy nie zasługiwali.
~Wieczny Rollercoaster.
Jeśli niebo jest tam, gdzie jesteś Ty,
Z̶e̶ś̶l̶i̶j̶ ̶m̶n̶i̶e̶ ̶d̶o̶ ̶p̶i̶e̶k̶ł̶a̶.
Poszukam zbawienia,
~By spędzić z Tobą resztę swoich dni.
Pod zamkniętą furtką
Będziesz łkać
Nieszczęśliwy
Pożałujesz czynów
Popełnionych
Z własnej winy
Smakiem własnych toksyn
Się zakrztusisz
Wedle przyrzeczenia
W lustrze brudnym ujrzysz
Konsekwencje
Grzechów popełnienia
~Nieubłagany powrót karmy.
W tafli pragnień
Szukam zapomnienia
Błądząc na dnie
Łaknę oczyszczenia
Złudnie krzyczę
Wokół groźniej ciszy
Z echem gniję
Nikt mnie nie usłyszy
~Labirynt głuchych zgliszczy.
Ostrożnie
Wbijam sztylet
Rozrywając
Wszystkie wspomnienia
W tęsknotach
Trzymam bilet
Pragnąc uciec
Z dala od cienia
~Twego serca zapomnienia.
Jesteśmy tylko momentem
Na szlaku
Martwych dusz
Bawiliśmy się odmętem
Bojąc się
Suchych ust
Dziś pragniemy zasnąć
W melodii
Skrytych słów
Cierniem ostrym trzasnąć
Stęskniony
Serca ból
~Bujając w obłokach.
Maluję ślady
Rozczarowań
Czerwoną szminką
Pragnąc w mym niebie
Zawirowań
Nim gwiazdy znikną
Przenikam przez mgłę
Zwątpienia
Na znak rozpaczy
Gubiąc iskierki
Zmartwienia
Niech świat zobaczy
~Urokiem ryzyka.
Żyjemy w czasach gdzie
Każde "na zawsze"
W końcu znajdzie swoje zakończenie
Każde "Kocham Cię"
To dusz znudzonych zaspokojenie
Każde "przepraszam"
Nosi maskę grzechów duszy
Każde "wybaczam"
Szalem tęsknot jak cios z kuszy
~Irracjonalna szarość.
Ile razy jeszcze trzeba
Obolałe
Serce otwierać
By ugasić haniebne pokusy
Zaznać blasku
Bezpiecznej pokuty
Ile razy jeszcze trzeba
Uśmiech słać
Dla zapomnienia
Cierniem róży poniewierać
Duszy mrocznej
Przygnębienia
~Klucz serca wrzucony do rzeki.
Wciąż szukam spełnienia
Niewinności i zapomnienia
W miłosnych ramionach ukojenia
Gdy smutek w me serce uwiera
Ale już nigdy Ci nie powiem
Co naprawdę siedzi mi w głowie
Co duszę bezczelnie katuje
Wspomniem iglastym wojuje
~Szczęście skalane prawdą.