To dla wszystkich, którzy twierdzą, że nie potrafią rysować, są beznadziejni i nigdy nie będą w tym dobrzy wiec nie ma sensu próbować. Między rysunkami są około cztery/trzy lata różnicy. Nie pamiętam dokładnie.
Tak sobie myślę, że chyba jednak pojadę na ten koncert Imagine Dragons. Naprawdę bardzo długo i intensywnie o tym myślałam. Prawie pięć miesięcy. Doszłam do wniosku, że jeśli nie pojadę to później będę tego bardzo żałować. A ja naprawdę lubię ten zespół. Nie chciałabym przegapić ich pierwszego koncertu w Polsce. To że nagrali jedną płytę która nie do końca mi podpadła nie znaczy że mam ich już skreślać. A z resztą, na żywo te piosenki będą brzmiały milion razy lepiej. Tak. Chcę jechać na ten koncert. Jeśli nic się nie wydarzy i będę miała transport to idę. Tym bardziej że mój brat też ich bardzo lubi i również by się wybrał. No nic, pozostaje tylko kupić bilety. :) https://www.youtube.com/watch?v=8_kPbOziQTg W ogóle Shots live >>>>>>>>>>>> Shots studyjne. Geez, wersja live jest tak świetna a studyjna niesamowicie mnie drażni przez ten nienaturalny głos w refrenie. Serio, uwielbiam tą piosenkę tylko w wersji na żywo.
Co wybierasz: nigdy więcej nie mieć dostępu do internetu czy nigdy więcej nie lecieć samolotem?
Jejuu, wyszła studyjna wersja Hangin' Brzmi jeszcze genialniej niż się spodziewałam. Matko, ta płyta może nawet przebić Bad Blood. Czuję to. Ich muzyka stała się dojrzalsza. Wokal Dana też. Rany, jak ja ich kocham. https://www.youtube.com/watch?v=wanL28-jK9g
Dziś jest Światowy Dzień Wdzięczności! Za co odczuwasz wdzięczność?
O rany, za mnóstwo rzeczy. Za to że jestem zdrowa, mam rodzinę, najlepszych rodziców na świecie, mam ogromne możliwości, mogę robić w życiu co tyko chcę bo nic mnie nie ogranicza, za moje umiejętności, za mój mózg, bo głupia nie jestem, za wygląd bo też raczej nie mam na co narzekać a to co mi nie pasuje mogę sama zmienić i wypracować, po części za to jaka jestem, co wiem i co rozumiem. Za naprawdę wiele rzeczy jestem wdzięczna. No i za muzykę. Po prostu. Za to że istnieje, za to że poprawia mi humor, za to że kiedy mam wszystkiego dosyć mogę po prostu wziąć słuchawki i odpłynąć. Za to że istnieją tak wspaniałe zespoły które ratują mnie w gorszych chwilach. Za to że miałam możliwość być na 3 koncertach i jadę na kolejne. Za to że dzięki muzyce wszystko wydaje się prostsze. Za to że daje mi nadzieję wtedy gdy mi jej brak. Za to że dzięki niej wierzę w lepsze jutro. Ja to nawet nie wiem jak mam to opisać. Po prostu się nie da. Ktoś z boku jeśli nie odczuwa tego samego może pomyśleć że mam jakąś obsesję, bo cały czas tylko gadam o tej muzyce. Ale co z tego. Ważne że ja to rozumiem i wiem co to dla mnie znaczy. Jeśli ktoś tego nie rozumie to nawet nie ma sensu mu tłumaczyć. I tak nigdy w życiu tego nie pojmie. https://www.youtube.com/watch?v=PJGpsL_XYQI
Mój mózg to jest jednak dziwny. Dzisiaj z kolei śniła mi się Amy Lee. I ogólnie koncert Evanescence. W Gdańsku... W jakimś amfiteatrze... Pamiętam nawet że zagrali Sweet Sacrifice, Tourniquet i dwa razy Bring Me to Life. A Amy miała mega krótkie brązowe włosy... Amy i krótkie włosy...... Mózgu.. dlaczego... https://www.youtube.com/watch?v=XBYhQnjyrWo
Kanye Middle East xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Co ludzie mają w głowach xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Słucham właśnie Folie à Deux Fall Out Boy. Przypomniałam sobie teraz dlaczego tak bardzo kocham tą płytę. Wszystkie piosenki na niej są świetne. Niektóre nawet bardziej niż świetne. If U know what I mean. :')
Wszędzie. Jestem tym szczególnym typem który myśli nawet wtedy gdy teoretycznie nie myśli. Tak, wiem jak to brzmi ale nooo xD Po prostu myślę o totalnie wszystkim przez cały czas. Dosłownie. Nie potrafię wyłączyć mózgu nawet wtedy gdy bardzo bym chciała. No nie da się. Impossible xD Nie powiem, bywa to męczące haha.
Mówią że najbardziej lubimy postacie z którymi się utożsamiamy i do których jesteśmy podobni. Ile w tym prawdy to nie wiem. Uwielbiam postacie inteligentne, sarkastyczne, będące indywidualistami. Inne niż reszta. Mające swoje własne zdanie i poglądy. Nie bojące się ich wyrażać. Nieraz złośliwe. No wiecie, ten szczególny typ który nie zwraca na nikogo uwagi i ma wszystko gdzieś ale kiedy ktoś już się do niego odezwie to albo odpowie z ironią, albo powie coś mądrego, albo w doskonały sposób zgasi swojego rozmówcę. I zrobi to na wysokim poziomie. Kurde, kocham takie postacie.Co do tych których nie lubię. Wprost nie znoszę postaci typu Bella ze zmierzchu. Wiecznie niezdecydowanych, nijakich, nudnych, cichych. Takich zupełnie bezbarwnych i nic nie wnoszących. Nie mających nic do powiedzenia. No nienawidzę.
Mitologia, he he 8)"Iris była pokojówką Hery. Pomagała królowej niebios przy nocnej i rannej toalecie i ścieliła jej łóżko. Sama nie kładła się nigdy. Nie zdejmując trzewików i nie rozwiązując pasa drzemała gdziekolwiek bądź, czujna na każde wołanie. Miała szerokie skrzydła i latała nawet prędzej od Hermesa. Posyłano ją nieraz na ziemię i wówczas wyglądała tak, jak ją opisał Słowacki w Królu Duchu: ...Irys, którą na świat znosi szklanny Obłok... a tęcze świecące nad niwą Tyle kolorów i słońc tyle mają, Że ją nad ziemią na światłach trzymają... Iris jako bogini tęczy rozpinała ów cudny łuk siedmiobarwny, co ziemię łączy z niebem."
Uśmiechasz się do nieznajomych? Dlaczego tak lub dlaczego nie?
Sama z siebie raczej rzadko. Ale jeśli ktoś to zrobi pierwszy to ja też się do niego uśmiecham. W sumie szkoda że w Polsce nie jest tak jak w innych krajach. Ludzie uśmiechają się do siebie zupełnie bez powodu. Od tak. Bo są życzliwi. Niestety u nas to nie przejdzie. Szczególnie w takiej dziurze jak moje miasto. W zdecydowanej większości jeśli uśmiechniesz się do kogoś to ta osoba dziwnie się popatrzy i jeszcze w myślach stwierdzi że jesteś dziwny. Smutne.
Jezus maria duszę się xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Coś jest chyba poważnie nie tak z moim poczuciem humoru xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Mam zbyt duże ambicje żeby się zadowolić obecną sytuacją. Będę, gdy będę robić to co chcę robić. Nie jest źle. Ale tak jak bym chciała też nie. Minusy bycia idealistą i perfekcjonistą.