Jak się czujesz, kiedy ludzi nie ma w pobliżu? Lubisz to uczucie? Czy lubisz ze sobą przebywać?
nienawidzę przebywać ze sama ze sobą. zawsze wtedy przychodzą mi do głowy jakieś czarne myśli, popadam w stan odrętwienia i przypominaja mi się błędy popełnione w przeszłości. kiedyś samotność mi pomagala i czulam się w niej lepiej niż wśród ludzi. teraz to się zmieniło. nie mogę być sama, więc cieszę się, kiedy moge po prostu przebywać obok jakiejś osoby. i to mi starcza (:
Witaj...
Jak myślisz co byś wybrał/a gdyby miałbyś/miałabyś do wyboru dwie ścieżki życia:
1. - życie pełne przygód i szczęścia ale samotnie bez nikogo.
2. - życie w cierpieniach i bólu lecz pełne miłości i z przyjaciółmi.
Życzę miłego wieczorku 🌸
zdecydowanie wybrałabym drugą opcje. zauważyłam ze ciężko mi żyć bez ludzi... życie w samotności bolaloby bardziej niż życie w cierpieniach z osobami, które się kocha.
Czysto teoretyczna sytuacja :v Podchodzi do Ciebie na ulicy jakiś człowiek i mówi "Raaaany, ale fajne buty, mogę zrobić zdjęcie?"- Co robisz. a) uciekasz b) pozujesz do zdjęcia (stopami(?)) czy może c) pytasz się czy dany osobnik wziął rano tabletki....
Wiesz w charakterystyce trzeba napisać cechy charakteru i żeby lepiej się wczuć przeczytałam to wszystko. Nic nie szkodzi, że nie odpisałaś.... A czemu złapał cię smutek??
Ja uważać sobie mogę co chce.... Kultura obowiązuje szczególnie że miło mi się czyta tego aska. Tak przeczytałam go całego, tak jak te wszystkie wiadomości na fb c:
na tym asku nic ciekawego nie ma, niemniej to mile, ze go lubisz. chcialo ci się czytać to wszystko? jeju, przecież tych odpowiedzi jest tak dużo 💓 kochane. tak, tak, wiem, że jeszcze Ci nie odpisalam, ale smut mnie złapał ;(((
Witaj, mam do Ciebie ogromną prośbę. Czytałam Twojego Frerarda i naprawdę mi się spodobał. Z tego co widzę chyba go usunęłaś, a szkoda. :( Mam nadzieję, że powrócisz do pisania, bo świetnie Ci to idzie. A moja prośba brzmi: czy polecisz mi jakieś opowiadania o MCR? Najlepiej Frerardy właśnie. :)
ajaja, myślalam ze nikt juz nie pamięta o moim frerardzie. to mile, ze ci się podobał, dziękuję. nie usunelam go, tylko zmienilam adres. wątpię bym jeszcze kiedys cos na nim napisała, jakoś tak przestalam widziec w tym sens. hmmm, ostatnio polubilam ten http://we-get-lost-in-the-dark.blogspot.com
podobno internetowe znajomości są złe, a praktycznie tylko znajomych poznanych w internecie obchodzi mój los i tylko oni starają się mi pomoc... soł sed.
*Głęboki wdech* KotaE powraca, pamięta ktoś go jeszcze...? (Prosiłbym aby osoby, które wciąż życzyły sobie pytań ode mnie, dały serduszko pod ostatnią odpowiedzią - potem będę robił już według własnego uznania, chwilowo chcę czystki).