@plywamwkwasie

Morski Kot

Ask @plywamwkwasie

Sort by:

LatestTop

Podziel się jakimś romantycznym dialogiem, który miał miejsce w filmie, książce, na Twoim czacie lub w rozmowie.

Mój brat napisał dla mnie bardzo romantyczny wiersz. Za kilkadziesiąt lat wejdzie on zapewne do kanonu lektur szkolnych i będzie omawiany w gimnazjach, jako przykład wielkiej miłości rodzeństwa. Wszystkie prawa zastrzeżone.

https://www.youtube.com/watch?v=oqbIX37ftow

Mówiłam kiedyś, że nie rozumiem patriotyzmu? Że duma z czegoś, na co się nie miało wpływu jest absurdalna i bierna?
Znaczy, stop. Szacunek się należy, owszem. Badanie historii i folkloru, czerpanie z nich, rozumienie. To jest ważne. Ale nie powinno to wywoływać jakiegoś poczucia wyższości nad osobami, które akurat trochę dalej wylazły z pizdy. Zresztą, historia to najmniej obiektywna nauka, w każdym kraju jest wypaczona, przerysowana, przemilczana. Nie można nakładać klapek na oczy i wierzyć w "czystość" kraju, że niby my na nikogo nigdy nie napadliśmy, taaa. To śmieszne.
Idąc dalej: nie rozumiem też wojny. Wojna nigdy nie jest korzystna i nigdy nie ma sensu. Wojenki mogły sobie prowadzić plemiona i mało rozwinięte państewka. Dzisiaj jesteśmy już na tyle rozwinięci społecznie i gospodarczo, że powinniśmy potrafić regulować takie rzeczy drogą dyplomatyczną. Ustalić, co komu jest bardziej potrzebne. Wojna jest prymitywna.
Robiłam wczoraj prasówkę. Pierwszy raz w życiu tak gruntownie przeglądałam i analizowałam newsy.
I, kurwa, mam nadzieję, że ostatni.
Bo to mnie doprowadza do szału. Tego jest za dużo. Za dużo jebanej nienawiści, sprzecznych bodźców, absurdu.
Na ogół nie oglądam telewizji, ale ostatnio przyjechała do mojej mamy koleżanka z Ukrainy, to z nudów oglądały rosyjskie wiadomości.
"Proszę zwracać uwagę i ograniczyć zaufanie do ludzi chodzących w burkach, wyznających islam i mówiących w obcych językach"
i zaraz potem
"Nie dajcie się wciągnąć w spiralę propagandy i mowy nienawiści!"
NO KURWA.
TO JAKIŚ ŻART?
Popłakałam się wtedy. Świat jest pojebany, a my zamykamy się w tych naszych małysz szklanych kulkach komfortu i nie zwracamy na nic uwagi.
Kiedy moje wujostwo przeprowadziło do Polski kilka miesięcy po rewolucji na Majdanie, moja ciocia była w zaawansowanej ciąży. Miała taki mętlik w głowie, że nie mogła spać i płakała co noc. I dopiero po pół roku wyklarowało się w miarę rozsądne spojrzenie na sprawę ze strony.
Ludzie, manipulacja jest realna. To się dzieje naprawdę. Mózgi naprawdę są prane.
A Wy się przejmujecie tym, gdzie kto wylazł z pizdy i chwalicie bohaterów przeszłości, nie potrafiąc wyciągnąć z niej wniosków na przyszłość. Jeśli będziemy się nienawidzić, to wszystko runie. JEBANA UTOPIA RUNIE, PĘKNIE TWOJA SZKLANA KULKA.
Rozpisałam się jak debil, nikt tego nie przeczyta.
TL;DR
Daj światu trochę miłości, proszę.

View more

People you may like

MilkaaXDPL’s Profile Photo tatuaze z henny
also likes
Amy8404’s Profile Photo Heather_Liddell
also likes
nekoochan857’s Profile Photo Julian
also likes
wells_a’s Profile Photo Anthony
also likes
o_stanton’s Profile Photo Oliver Stanton
also likes
szmu_szmu’s Profile Photo Cero Thomas
also likes
N3RV3__’s Profile Photo Nerve
also likes
night_thinker_’s Profile Photo M. Vestrand
also likes
zuzia_sl
also likes
jatarahi’s Profile Photo Weronika
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

Czego nigdy nie zdecydujesz się włożyć na siebie?

Mam wrażenie, że z każdym rokiem tracę na kreatywności. Mój mózg kwadracieje, nie potrafię nic wymyślić, przestaję nawet czerpać z tego przyjemność. To chyba jedno z najsmutniejszych olśnień w moim życiu.
Jeszcze gorsze jest to, że przez mój wizerunek ludzie mają mnie za artystkę, kiedy ja nic w sobie z artysty nie mam. Nie wiem, czy uporczywe dążenie do zrobienia czegoś na opak i z przekory (nawet nie z buntu!) przeciwstawienia się większości, jest w jakikolwiek sposób artystyczne.
Cześć.

Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się złamać kość? Jeśli tak – ile iktóre?

Zaraz powiecie, że nie miałam dzieciństwa.
Nigdy nie łaziłam po drzewach. Zawsze się bałam, bo byłam gruba i mało zręczna. Teraz w sumie jest tak samo. Ale umiem już przejść przez ogrodzenie mojej podstawówki, sprawdzałam ostatnio. W dzieciństwie przeciskałam się tam przez rozsunięte pręty.
O ręce też się zawsze boję, bo pianistka i w ogóle. Boję się piłek na WF-ie, bo mogą palce powybijać.
Kiedy byłam u rodziny na Ukrainie (miałam wtedy jakieś 5 lat), pod ich blokiem było takie śmieszne drzewo. Takie pochyłe i zygzakiem. Wlazłam na nie i spadłam, rozwalając sobie podbródek.
Z poważniejszych kontuzji - oparzenia drugiego stopnia na palcach prawej ręki. Karmelem. W czasie klejenia domku z piernika.

Jaka piosenka przywołuje Twoje wspomnienia z dzieciństwa?

Ale... ale ja wciąż jestem dzieckiem.
Poza tym pochodzę z rodziny muzyków i od narodzin byłam otoczona taką ilością dźwięków, że nie sposób mi wybrać jednego utworu. Ale w sumie to pierwszą połowę podstawówki zbierałam (i podkradałam siostrze) płyty Celine Dion i śpiewałam wszystko, chociaż nie znałam ani trochę angielskiego czy francuskiego. Jeszcze Grzegorz Turnau się przewijał bardzo często. I wiem, że bardzo lubiłam kanon Pachelbela. Miałam też okres, gdy zasłuchiwałam się w soundtracku z Amelii (do tej pory jej nie obejrzałam, ugh). I to wszystko w jednocyfrowym wieku.
Ach, jeszcze w 2008 był u nas Czesio Mozil. Jako dziewięcioletnia gówniara znałam na pamięć cały jego debiutancki album, chociaż większości nie rozumiałam.
Więcej highlightów nie pamiętam.
Wstawię moje selfie z Czesiem z marca, bo jest na starym koncie, a tu ni mo.

View more

Zamknij okno. Sroka łypie. Na ziarno czyha.

Pan Kreatura
Łypiemy na Was z @sybir. Na żarcie czyhamy. Nie zamkniemy okna, bo ten, kto projektował budynek Uniwersytetu Przyrodniczego powinien zawisnąć. Tu jest zbyt duszno na funkcjonowanie.
Podziwiajcie mój instant cosplay mangozjeba po wpierdolu na osiedlu. Antek chyba też podobną stylizację ma, ale najwyraźniej nie potrzebuje makijażu.

Co Cię zwykle zacietrzewia?

Pan Kreatura
Stosunek ludzi do keyboardów.
Co to w ogóle jest keyboard? Masakrycznie słaby syntezator pianina. Po jaką, pytam się, po jaką cholerę uczy się gry na tym w szkołach? Wiadomo, w szanujących się szkołach muzycznych klasy keyboardu nie ma, ale ludzie i tak bezmyślnie posyłają swoje dzieci do szkół prywatnych, które SSĄ i uczą gówna. I jeszcze wrzucanie pianin elektrycznych do jednego wora z keyboardami. Cholera, to jakby nie odróżniać gitary elektrycznej od pada do Rockbandu. To tak masakrycznie ogranicza możliwości i pole do rozwoju muzykalności ucznia, że nawet myśl o tym mnie boli. "Keyboard jest tani, a pianino elektryczne drogie", powiadasz? KUP SE KARIMATĘ Z KARTONU, jak tak oszczędzasz. I dalej gardź osobami, chodzącymi w podróbkach Air Force. I gitara z Carrefoura, na dopełnienie burackiego krajobrazu.
Ugh.

View more

serio mylili Cię z chłopakiem? ;_;

Nie wiem, gdzie to przeczytałeś, ale, w sumie, tak, zdarzało się.
Kiedyś, jeszcze w podstawówce, jak miałam mocną fazę na MCR i strzygłam się na Gerarda (w sumie miałam dłuższe włosy niż teraz), zdarzało mi się chodzić w outficie stylizowanym na te z ich ery albumu TCFSR, czyli czarne spodnie, czarna koszula i krawat. Było jakieś takie wyjście na spektakl, gdzie były wszystkie słubickie klasy IV-VI. Dowiedziałam się dzień po nim, że jak szliśmy grupą, to jakieś loszki z innej szkoły szeptały za mną "Ooo, jaki przystojny chłopak!", przez co wszyscy moi znajomi będący akurat obok skręcali się ze śmiechu.
Ojej, a ja jestem po prostu brzydką dziewczynką. XD
W ogóle, czasem mam takie okresy, że koleguję się przede wszystkim z chłopakami. One powracają tak wahadłowo. I ostatnio (nie pierwszy już raz zresztą) dowiedziałam się, że większości z nich umyka z pamięci fakt, że jestem jednak biologicznie kobietą. Zwracają się do mnie jak do dziewczyny, ale traktują jak chłopaka. Bo rzekomo "zachowuję się jak chłopak, mam włosy jak chłopak i jestem brzydka jak chłopak". Zapominają o tym, że nie powinno się mnie bić (nie w sensie agresywnym, po prostu czasami tak "po koleżeńsku"), o fakcie, że jednak mam coś na klatce piersiowej i symulowanie na mnie RKO nie jest do końca na miejscu, zapominają, że jestem dziewczyną i obgadują ze mną inne dziewczyny.
To jest gorsze niż friendzone.
Specjalnie na potrzeby tej odpowiedzi odkopałam swój profil na naszej klasie i znalazłam zdjęcie, żeby pokazać Wam, jak wyglądałam w szóstej klasie.

View more

Polska dla Polaków?

ZyduFest’s Profile PhotoTłiter Kurwa Karmynadel
Polska dla Polaków, Ukraińców, ślusarzy, dyslektyków, Kubańczyków, paralityków, muzyków, punków, lesbijek, Chińczyków, Syryjczyków, otyłych, transseksualistów, imigrantów, pastafarian, polityków, rastamanów, idiotów, indywidualistów, Rosjan, handlarzy, ludzi.
Polska dla ludzi.
Świat dla ludzi.
Bóg, pokój, dobro
Polska dla dobrych ludzi
Ameryka dla dobrych ludzi
Planeta dla dobrych ludzi
Wojna ssie
Wszechświat ma nas w dupie
Bądźmy chociaż dobrzy dla siebie nawzajem.

Co lubisz robić, gdy masz wolny wieczór? Proste pytanko, ale no.

Rzadko mam tak naprawdę wolne wieczory. Ostatnio najczęściej z kimś gram aż do zamknięcia szkoły o 21, potem zdarza mi się jeszcze czasem wyjść do knajpy, jeśli ktoś znajomy gdzieś gra. A jeśli nie, to się uczę albo prokrastynuję, czyli raczej przeciętnie. Nie mam żadnych ciekawych hobby ani nic.

Jakie przygody spotkały dziś Morskiego Kota?

Kuzyn opowiada mi jak został przyłapany na fapaniu.
Mam dwie lesbijki na tapecie.
Mama zrobiła mi omlet na śniadanie.
Jutro muszę się gdzieś wynieść, bo będą lakierowane schody i nie będę miała dostępu do pokoju.
W przyszłym tygodniu jadę do Warszawy.
Czyli w sumie nic takiego się nie wydarzyło.
Ilość przygód: 0

Next

Language: English