Hmm. Nie wiem czy odpowiada to Haloweenowemu klimatowi, ale Haloween to wszak różnego rodzaju dziwadła. Przedstawiam HATE UNLIMITED. Nie pamiętam już sprzed ilu lat pochodzi ta fotografika, ale iluś tam na pewno. Jedyny uśmiech na który potrafię się zdobyć, więc nie radzę nikomu mi go proponować.
Niee wiem ani to ani to, ale chyba już bardziej robić. Nienawidzę być fotografowana, potrafię wyrwać komuś aparat z ręki i usunąć, kiedy widzę, że ktoś mnie nagrywa. Żal, zdarza mi się to, że ktoś ukradkiem robi mi jakieś zdjęcia.
Są sytuacje w których zmieniasz swoje zasady których trzymałaś się do tej pory?
Sytuacje awaryjne? Mam swoje osobiste zasady, ale jedną z nich i chyba główną jest że "Zasady są po to aby je łamać". Jeden haczyk - moje zasady są płynne jedynie dla mnie, tylko i wyłącznie, nikt inny nie ma na nie wpływu prócz mnie. Prosty przykład: jeśli ktoś prosi mnie o wykonanie czegoś, a faktycznie nie mam czasu mówię, że go nie mam i nie robię tego, ale gdy spontanicznie zechce mi się wyskoczyć gdzieś w celach rekreacyjnych, wtedy w 90% nie ma zmiłuj - swoją zachciankę spełnić muszę i czas się w tajemniczy sposób znajdzie. Chyba że ochota mi przejdzie.
Jak ja już lekko seplenię, bo mam wadę zgryzu i nie chciałam aparatu nosić v.v Co dla osoby z dwoma "S" w nazwisku jest UGH. Ale z dwojga złego wolę to niż jąkanie, bo owszem mogę nad tym panować kiedy mówię powoli.
Z już piekącymi od październikowego chłodu dłońmi -.- Choć według mnie jest jeszcze w miarę ciepło, to tylko moje ręce są jakimś niewłaściwym miernikiem i nie lubią rękawiczek (prócz tych bez palców) -.-