W Croppie. Trzy pary za 9,99 zł (przecena) i promocja - druga przeceniona rzecz (tańsza lub w tej samej cenie) 50% taniej. Za 6 par skarpetek dałam niecałe 15 zł, interes życia. Nie mogłam się powstrzymać, uwielbiam takie wesołe skarpetki.
Napiszę o pierwszym teledysku Metalliki. Został pierwszy raz wyemitowany w MTV w styczniu 1989 roku, choć zespół został oficjalnie założony w październiku 1981. Spory upływ czasu, prawda? https://www.youtube.com/watch?v=WM8bTdBs-cw O ile "One" to jeden z moich ulubionych utworów z krążka "...And Justice for All", to teledysku szczerze nienawidzę. Tekst utworu nawiązuje do powieści "Johnny poszedł na wojnę" (Johnny Got His Gun), której bohater ulega wypadkowi, wskutek którego zostaje poważnie okaleczony (traci nogi, ręce, słuch i wzrok). Teledysk jest mocno powiązany z tą historią. Przeraża mnie, chociaż bardzo lubię oglądać horrory. Jest w nim coś dziwnego, co wywołuje u mnie falę lęku. Naprawdę mam ciarki. Kojarzy mi się z filmem "Begotten" i zdjęciem, które zrobiłam w jednym z łódzkich muzeów. Chyba nigdy nie obejrzałam go do końca, chociaż Jason Newsted jest tam przeuroczy.
Czy szybko przywiązujesz się do nowo poznanych osób :') ?
Wszystko zależy od tego, jak blisko ich do siebie dopuszczam. Jeżeli nadajemy na tych samych falach, nie ma problemu, zaczynamy się kumplować i są to znajomości, które są w stanie przetrwać próbę odległości. To zazwyczaj osoby, które poznaję na studiach, są ode mnie starsze, kończą studia i wracają tam, skąd do Łodzi przybyli. Ale kontakt się nam nie urywa. Po to są pociągi, samoloty i autobusy. Przywiązuję się tylko do tych osób, z którymi znajduję nić porozumienia. Reszta gówno mnie obchodzi.
JAK TO? Mnie tam nawet o dowód nie pytają, wyjątkowo, mimo że wyglądam na 16/17 lat. Nie znoszę jednej barmanki, zbierała na simsy czwórkę i nalewała zbyt oszczędnie wódkę. W dodatku pusta z niej Blondi.
Średnio na jeża. Skończyła mi się biografia Burtona, moja mama jedzie po Mustainie, wyzywa mnie, że piję. Jak jutro będzie taka chujowa pogoda jak dziś, to nie ruszę dupy do Łodzi i nie zobaczę Lady Pank na żywo. Smutno mi i źle, ale chociaż fajne skarpetki sobie kupiłam :3
Myślę, że... nie. Nie do końca. Nie potoczyło się tak jakbym tego chciała. Musiałabym się cofnąć o 10 lat, żeby było takie jakie powinno być.Oglądam Discovery Turbo Xtra, kończę czytać biografię Cliffa Burtona (była burza), piję właśnie Smirnoffa z Pepsi. Jestem wystarczająco trv? D:
Może to jest Twoja indywidualna sprawa, ale skoro chcesz to odpowiedz. Czy wierzysz w Boga? W wszystkie nadprzyrodzone rzeczy, w cuda uzdrawiające? A niebo, gdzie wszyscy na nas spoglądają z góry? Wierzysz w to wszystko, czy uważasz, że kapłani głoszą herezje?
Wierzę zarówno w Boga, jak i w Szatana. Cuda? Większość z nich można racjonalnie wytłumaczyć, czego dowodzą liczne badania naukowe. Dziesięć biblijnych plag - ktoś w nie jeszcze dziś wierzy? Wierzę zarówno w niebo, jak i w piekło. Do kościoła nie chodzę, skoro księża uważają, że dzieciaki z probówki to pomioty Szatana. Poza tym jestem zdania, że Judasz był całkiem fajnym facetem, który miał pecha i akurat na niego padło, aby wydać Jezusa, żeby ten mógł zawisnąć na krzyżu. Ewangelia Judasza jedzie równo po wszystkich apostołach, ale nie po Jezusie. Przypadek? Nie sądzę.
To, co dla kobiet jest poważne — dla mężczyzn wydaje się być zabawą. To, co poważne dla mężczyzn zaś zabawą dla kobiet się staje. Co to może być? To nie jest żadna zagadka z google.
On: Idę z chłopakami na próbę, to na razie. Ona: Baw się dobrze. On: Ja się tam nie bawię, ja tam ciężko pracuję. Ona: Tak, jasne. I tak zamiast pisać jakieś fajne kawałki, to siedzą i chleją piwo. Nie wierzę, że dla K. to ciężka praca, ale niech mu będzie. Ona: Czerwona czy czarna? On: Kiecka to kiecka. Ona: No pomóż mi wybrać! Albo odrosty i złamane paznokcie - facetów to bawi, dla niektórych pań to życiowa tragedia.
Mam długą listę rzeczy, które sprawiają, że jestem szczęśliwa. Lista znajduje się w moim magicznym zeszycie. Jest druga w nocy, a ja czytam kalifornijskie przepisy dotyczące przestępstw narkotykowych. W dodatku po angielsku :< Narzekajcie dalej na polskie prawo i cieszcie się, że nasze przepisy nie są tak szczegółowe jak te ich.
"Co gdybym postawił go przed tobą - człowieka, który zniszczył Ci życie i gdybym mógł zagwarantować, że nie poniesiesz konsekwencji - zabiłbyś go"?
Na razie to próbuję zabić policjanta w Miami Crime Simulator, ale ciągle kończy mi się czas i wiecznie wjeżdżam motocyklem w budynek. Ma ktoś tę grę i wie, jak się w nią gra? Kompletnie nie wiem, jak przejść pierwszy level. W sumie to nie wiem nic.