Najgorsza rzecz to....
... To to, że zamiast skupiać się na problemach i szukania rozwiązania popadłam w stan przetrwania. Że zamiast skupiać myśli na operacji za dwa dni, na tym by ocalili jak najwięcej z tego co zostało. Na stresie , na rozmowach z bliskimi czy czymkolwiek ja skupiam się na tym jak bardzo czuję się nie na miejscu. To tak jakbyś miał dwie furtki : dobra i zła. A Ty wszedłeś pomiędzy nie. Niby nie jest źle, jest dobrze, ale jest też źle. I nie wiesz. Czy jest dobrze, ale Ci wiecznie mało i szukasz dziury w całym. Czy jest źle ale nie chcesz znów ryzykować i szukać zmian bo boisz się stanu sprzed 8 lat gdzie przepadałas na 3 i prawie się zniszczyłaś do reszty. I do dziś plujesz sobie w mordę.