@Amestys

Wilczy Kieł

Ask @Amestys

Sort by:

LatestTop

Previous

Mieszkasz w domku jednorodzinnym, czy w bloku? 💕🏠🏫

☆Create your life☆
W domku jednorodzinnym. I nie zamieniłbym go na mieszkanie w bloku. Tam słychać kłótnie sąsiadów, hałasujących meneli na klatce. Ja najbliższego sąsiada mam jakieś 40 metrów od domu. W bloku miałbym sąsiada za ścianą, pod podłogą, nad sufitem. Wszędzie! To jest dobre od tej strony, że często można na siebie trafić i zamienić kilka słów.

"Na zapas nie warto się martwić, na zapas warto się cieszyć". Co jest Twoim największym lękiem lub zmartwieniem? Jak pokonać własne lęki i słabości? Co i dlaczego właśnie to, najbardziej rozwesela człowieka?

nieznany damian
Staram się rozwiązywać problemy, zamiast się nimi zamartwiać. Jak coś się zepsuje, to naprawiam. Jeśli czegoś nie wiem lub nie rozumiem, to pytam innych. Jeśli coś jest za ciężkie, to kombinuję przy użyciu maszyn lub wołam kogoś do pomocy. Jeśli się z kimś pokłócę, to to akurat zwykle samo przechodzi, bo nie potrafię się długo na kogoś gniewać. Jeśli ktoś mnie denerwuje, to staram się go pozbyć z najbliższego otoczenia, żeby nie miał na mnie wpływu i nie utrudniał.
Jeśli jakaś śruba nie chce się odkręcić, to i tak w końcu się odkręci. A jeśli już jest tak zardzewiała, że klucz się na niej obraca po niedużym nacisku, to można przeciąć i ułamać łeb lub kawałek nakrętki przecinakiem. A jeśli nie, to można uciąć szlifierką. Jak szlifierka nie podchodzi, to się rozwierca wiertarką. Oczywiście po przecięciu, ucięciu, wierceniu trzeba będzie dać nową śrubę, no ale to kosztuje grosze. Dzisiaj gościu na stacji nie mógł sobie poradzić z rozkręceniem koła od kultywatora i powiedział, że skoro ze mnie taki kombinator, to mam wziąć to koło do domu i sam je rozkręcić. On używał klucza pneumatycznego i drugiego płaskiego do przytrzymania z drugiej strony. Ja wziąłem 2 płaskie 17stki. Brat przytrzymywał jedną na śrubie, a ja drugą założyłem na nakrętkę i stukałem w nią młotkiem. I kurde poszło, wszystkie 4 śruby, bez problemu, bez zaspawywania, bez cięcia. Koło już naprawione, bo sam sobie poradziłem.
Czyli przysłowie ,,bez młota to nie robota" ma sens. Młotek to bardzo proste, ale za to bardzo użyteczne narzędzie. Młotkiem naprawi wszystko prócz elektroniki. Polecam wozić ze sobą młotek, bo zawsze może się przydać.
Co do rozweselania, to dodam tu obrazek, który powinni zrozumieć wszyscy. I nie tyczy się on tylko zawodu na nim przedstawionego ;)

View more

Na zapas nie warto się martwić na zapas warto się cieszyć Co jest Twoim

People you may like

ooolllaa’s Profile Photo Ola
also likes
Claauss123’s Profile Photo kluska.
also likes
Sound_Of_Madness’s Profile Photo ~Effy
also likes
Djan115’s Profile Photo Djan
also likes
BETA119’s Profile Photo Piwczan
also likes
AdrianMuchowski’s Profile Photo unless
also likes
Takisejanators’s Profile Photo # SadBoy
also likes
Mary
also likes
KacperJozwiak120’s Profile Photo Kacper
also likes
NagatoPainChan’s Profile Photo Nagato
also likes
artek8309205’s Profile Photo artek830
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

Witam po dłuższej przerwie i serdecznie zapraszam na nową odpowiedź. Jaka pogoda u Ciebie? Cieszysz się, że słoneczko zaczyna ogrzewać świat? ^^

Witaj ;)
Zrobiło się cieplej, dzięki czemu błoto znika. W końcu, no bo ileż może być mokro. Ostatnio posiewałem nawóz po pszenicy i pszenżycie, to elegancko poszło, żadnych kolein i problemów. Jak nadal będzie względnie ciepło, to zboża będą rosły i nawóz się nie zmarnuje. Widziałem w internecie, jak inni próbowali posiewać trochę wcześniej, to tonęli. Sam posiewałem 0,5 ha pszenicy 10 marca, bo akurat wtedy posiewałem rzepak, a to pole było zaraz obok. W rzepaku ładnie szło, a w pszenicy nieco gorzej. I tak nie było strasznie, bo mam lekki zestaw ;)
Wczoraj uprawiałem kultywatorem, to przyznam, że już jest całkiem dobrze i można robić, no ale nie ma co się spieszyć, bo na jęczmień jeszcze ciut za wcześnie.
Dodałbym tu zdjęcie z prac polowych, ale mam na telefonie. Jutro przerzucę na komputer, to będę dodawał coś pod każdą odpowiedzią. Dzisiaj pozwolę sobie udostępnić jedną z moich ulubionych piosenek ;)
https://www.youtube.com/watch?v=A5C8AC6V2KQAmestys’s Video 141206667105 A5C8AC6V2KQAmestys’s Video 141206667105 A5C8AC6V2KQ

View more

Amestys’s Video 141206667105 A5C8AC6V2KQAmestys’s Video 141206667105 A5C8AC6V2KQ

Wysokie obcasy czy adidasy?

Jestem mężczyzną, więc zdecydowanie adidasy. Jak byłem mały, to próbowałem, jak to jest chodzić na obcasach, bo stopa mieściła mi się w buty mamy. To nie dla mnie.
Kamasz, to najlepsze obuwie. Latem w sumie trochę w nich gorąco, więc wybieram tenisówki lub po prostu klapki. W klapku stopa jest dobrze chłodzona, ale łapie dużo brudów. Na szczęście brud mi niestraszny.

Przywiązujemy uwagę do tego, jak wygląda miejsce twojego zamieszkania? Dbasz o to, żeby było schludnie i elegancko, czy raczej nie?😌😘🗼 ☆obs☆

☆Create your life☆
Tak, przywiązuję do tego uwagę. Ma być po mojej myśli, innym nie musi się podobać. Nie musi być stylowo, nowocześnie. Ważne, żeby było sporo zieleni, jako taki porządek. Nie może być tak cukierkowo, jak w wielu współczesnych domach, bo po prostu mi się to nie podoba.
O porządek w swoim otoczeniu staram się dbać. Wiadomo, że nie wszędzie będzie on obecny, bo nie dam rady uprzątać codziennie całej posiadłości. No ale po kolei uprzątam tu i tam, żeby się nie potykać, nie omijać, żeby się bezwładnie nie poniewierało.

Kurcze , napiszę z anonima, a i tak wiesz,że to ja😕 Chyba za dobrze mnie znasz xD Owszem,masz rację,zaglądam tu bardzo regularnie,codziennie, jestem chyba najbardziej aktywna czytelniczka Twoich odpowiedzi;) Krytyki na temat swoich odpowiedzi raczej nie uswiadczysz,bo są mOndre bardzo;)

Znam Cię lepiej, niż myślisz ;)
Nikt się pod Ciebie nie podszywa, więc od razu poznaję po sposobie pisania, że to Ty.
Codziennie? Ty mnie stalkujesz, bo piszesz, że czytasz codziennie, a serduszka tylko raz na jakiś czas dasz xD Niestety Cię zawiodę, bo są jeszcze przynajmniej 2 osoby, które zaglądają tu każdego dnia xD
Nie piszmy ,,mondre", bo młodzież patrzy, bierze przykład i potem twierdzi, że tak jest prawidłowo. Ostatnio się zetknąłem z tym, że gościu pisał do jakiejś dziewczyny coś tam i użył słowa ,,Tobą", a ta od razu pojechała po nim, że jest analfabetą, bo pisze się ,,Tobom". Masz destrukcyjny wpływ na młodych xD
No i w sumie to dobranoc, bo chyba zaraz pójdę spać ;)
Weź mi powiedz, jakiegoż zwierzu to szczątki? Widziałem to na drodze przy moim polu ;)
Kurcze  napiszę z anonima a i tak wieszże to ja
Chyba za dobrze mnie znasz xD

Jaka jedna rzecz wyjątkowo by Cię uszczęśliwiła?

Gdyby ktoś mi podarował w prezencie poszerzony kolektor dolotowy, poszerzony kolektor wydechowy, sportowy wałek rozrządu i opcjonalnie ufundował poszerzanie kanałów w głowicy. Wtedy byłbym bardzo szczęśliwy.
No ale cóż, takie rzeczy się nie zdarzają, więc sam sobie zapracuję ;)

Zakupy przez internet - co ostatnio udało Ci się kupić? Podziel się najbardziej udanym i nieudanym zakupem z neta.

Przez internet praktycznie nigdy nie kupowałem. Kiedyś zamówiłem sobie książkę i przyszła w kopercie wyłożonej od środka folią bąbelkową, więc dobrze.
Rok temu zamawiałem telefon. Był ładnie zapakowany i owinięty sporą ilością folii bąbelkowej, więc miałem co pykać xD
Ostatnio dwukrotnie zamawiałem preparaty do auta i za każdym razem było wszystko w porządku.
Więcej chyba nic nie kupowałem w sieci.
Tak więc póki co jestem zadowolony z moich internetowych zakupów. Kupuję od producentów, a więc wypada, żeby towar był w jak najlepszym stanie.
Przymierzam się też do zakupienia podświetleń led do sterowania nawiewu i zegarów do mojego auta. Kupię na aledrogo, bo cena przystępna i sprzedający w porządku ;)

Witaj , wilczy ząbku , mało masz followersow jakoś 😋 udzielaj się czeńsciej xd

Asiu Asiełe Joanno Draniu! ;)
Liczby mich followersów nie widzisz, ale oznajmiam Ci, że jest ich dużo.
Mało to mam ostatnio lajków. Pewnie dlatego, że nie piszę niczego godnego uwagi, a moje smętne bajki ludzie czytelnicy mają gdzieś. Gdyby istniało przeciwieństwo tego lajka (jakiś dislajk), to uwierz, że miałbym przynajmniej po 100 przy każdej odpowiedzi.
A tak ludzie nie mogą negatywnie ocenić moich odpowiedzi, a nikomu nie chce się pisać do mnie pytania informującego, że to co piszę, jest żałosne i powinienem się wstydzić.
Czeńściej nie, bo nie zawsze mam chęci. Zajmuję się innymi duperelami.
Ale Ty i tak to wszystko czytasz xDDD

Co najgorszego/najśmieszniejszego zdarzyło Ci się zrobić po spożyciu procentów, tudzież innych nie do końca legalnych substancji? Jeśli nie Tobie, możesz podać przykład jakiegoś znajomego. Miłego wieczoru!

Ja jestem absolutnym abstynentem, więc robię wszystkie głupie rzeczy na trzeźwo. Z innymi nie do końca legalnymi substancjami też nie mam styczności.
Przyznam, że parę lat temu byłem strasznie spokojnym człowiekiem i unikałem robienia głupich rzeczy. Niby to jest ten wiek buntu, ale ja swój miałem nieco wcześniej. Teraz czym starszy jestem, tym więcej mam głupich pomysłów i więcej - a nawet dużo więcej - ich realizuję. Powiesz, że jestem nieodpowiedzialny, no ale póki co nie wyszło mi to na złe. Jeśli już to zagrażam tylko sobie, nigdy innym. Ostatnio wycinałem drzewo koło linii wysokiego napięcia i upadając ominęło ją o kilka centymetrów. Szczęście bardzo. Brawo ja xD
Jakiś czas temu (jesienią albo wiosną) pomyślałem, że wrócę sobie inną drogą, to przy okazji odwiedzę pewne miejsce. A wtedy trochę padało, więc było mokro. Trasą, którą wybrałem była normalna polna droga z dołami, po opadach pojawiło się błoto i kałuże. No a ja stwierdziłem, że pewnie nie będzie tak źle i pojechałem. Mój Golf ma stosunkowo nawet niskie zawieszenie, więc nadaje się bardziej na ulicę, niż teren. Ale co mi szkodzi spróbować, najwyżej będę potem leciał po błocie 1,5 km po kogoś, kto mnie wyciągnie xD Udało się przejechać pomimo złych warunków, ale samochód się strasznie pobrudził. Trzeba było go potem czyścić. Zresztą i tak całkiem często go myję.
A co do moich znajomych to kolega po pijaku przyłożył sobie do uda paralizator 50.000 V i włączył. Jak go strzeliło, to padł od razu i leżał przez chwilę na ziemi, bo nie mógł się ruszyć. xDDD

View more

Czy możesz podzielić się ze mną czymś inspirującym?

Freya
Inspirujące jest to, że dodałem do silnika i skrzyni biegów mojej wspaniałej, białej fury pewien preparat i po przejechaniu 300 km widać już różnicę w jego pracy. Stał się odrobinę cichszy i jakby lżej mu się pracuje. Biegi wskakują elegancko. Zamierzam jeszcze dodać odrobinę do układu paliwowego i wspomagania. Skoro to działa w takiej dawce i tak szybko, to znaczy, że mój stary Golf jest mało wyeksploatowany. A to bardzo dobrze, bo mam w planach zainwestować w niego jeszcze parę groszy. Teraz wiem, że to będzie opłacalne. W przyszłości zamierzam zmienić kilka elementów ( mechaniczny tuning), ale na razie przeznaczam fundusze na inne cele.
Dzisiejsza przejażdżka była całkiem przyjemna. Producent preparatu nie kłamał, więc póki co oceniam produkt na 10/10. Zobaczymy, co będzie dalej. Nie podaję nazwy produktu i danych producenta, bo ten ask nie jest od reklam. Jeśli ktoś chce wiedzieć, to proszę pisać prywatnie ;)

View more

"Aby do wiosny!" - a Ty, jak często coś przekładasz? Jesteś człowiekiem, który czynności wykonuje od razu czy jednak szuka wymówek aby jak najpóźniej spełnić wyznaczone cele?

shiiiz’s Profile PhotoA. ♥
Żadnego odkładania, bo to tylko pogarsza sprawę. Jeśli mam coś zrobić, to robię. Już od pewnego czasu oduczam się odkładania. Ważne rzeczy robię jak najprędzej, a z tymi mniej ważnymi też niewiele zwlekam. To oczywiste, że nie zrobię wszystkiego naraz, ale po kolei już tak. No i w tym wszystkim znajdę jeszcze czas wolny. Nie ma to jak idealne rozplanowanie czasu. No może nie idealne, ale jest dobrze ;)

`Niewielka sztuka mówić głuchym prosto w oczy.` Dlaczego ludzie stają się nieczuli na wszystkie bodźce zewnętrzne?

Ludzie zrobili się jacyś dziwni. Kiedyś w dzieciństwie można było każdemu powiedzieć wprost, co się myśli o nim. Najwyżej się rozpłakał albo obraził, ale za chwilę wszystko było w porządku. Jako dzieci pojmowaliśmy wszystko inaczej. Teraz, kiedy jesteśmy dorośli, to już jakoś inaczej się rozmawia. Mówisz miliony dobrych słów - to traktują tak powierzchownie, olewają. Powiedz jedno lub kilka złych, to zaraz jest obraza majestatu, darcie mordy, wywlekanie wszystkich Twoich błędów, obrzucanie Cię gównem itp. Ludzie są strasznie napięci i pozbawieni dystansu do siebie. Można żartować z osób nieobecnych, ale powiedz coś śmiesznego o rozmówcy, to Cię zeżre. Są oczywiście wyjątki, no ale jakoś ich mało. Oczywiście nie wliczam do tego wszystkiego przyjaciół, bo z nimi zawsze można żartować i mówić prosto w oczy.
Ludzie ,,wyschli". Można ich porównać do gałązek - kiedyś były żywe, to po zgięciu się prostowały. Teraz - jako suche - łamią się po prostu. Bardzo łatwo kogoś do siebie zrazić. Gdzie się podział ten dystans, który mieliśmy za dzieciaka, kiedy to na obelge odpowiadało się ,,a Ty jesteś głupi" albo coś takiego, a nie od razu jechało po całości. Gdzie te czasy, kiedy normalnie rozmawialiśmy? Kiedy ktoś kogoś mijał na ulicy, to podał rękę lub powiedział ,,dzień dobry", nawet jeśli go nie lubił. Mieliśmy kulturę, a teraz odwracamy się i udajemy, że nie widzimy. Stajemy się sobie coraz bardziej obcy. Nie potrafimy już łazić po krzakach, wygłupiać się przy ludziach, bo ,,nie wypada". Ale co nie wypada? Nie wypada cieszyć się z życia i chociaż czasem poczuć się znowu jak dziecko? Mam to gdzieś. Chyba jeszcze nie stałem się tym ,,dorosłym". Ba, ja nigdy nim nie będę.
Owszem, lubię spędzać czas w samotności i myśleć, jak i Ty to czynisz Radioactive. Lubię pojechać gdzieś bez celu i słyszeć tylko dźwięk silnika lub pracującej maszyny. Lubię ,,dłubać" coś przy samochodzie, ciągniku albo czyścić, cokolwiek. Wtedy wszystko jest takie spokojne, ja też. Wyciszam się, zajmuję czymś, co nie wymaga prawie żadnego wysiłku. Odpoczywam bardziej, niż leżąc na łóżku. Uwielbiam brudzić sobie ręce w smarach. Za dziecka też miałem wiecznie brudne dłonie.
Ale lubię też spędzać czas w towarzystwie moich znajomych, przyjaciół, ludzi, z którymi można normalnie pogadać i z którymi czuję się dobrze.
Nie potrzebuję do szczęścia drogich ciuchów, tabletów, setek lajków pod zdjęciem. Nie potrzebuję być fajnym w oczach innych. Oni za mnie życia nie przeżyją. Mam swój rozum i wiem, co jest dla mnie dobre. Jeśli potrzebuję rady, to pytam, pomocy - to proszę. Jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia co do mojej osoby, to chętnie wysłucham. Jeśli ktoś na siłę mi będzie mówił, jak mam żyć, to niech się przygotuje na rozczarowanie.
Ludzie stawiają siebie ponad resztą i stąd nie odczuwają bodźców. Ale co ja tam wiem, nie znam się i niech tak zostanie ;)
Dziękuje za pytania. Pozdrawiam również ;)
Kończy się miejsce, więc dobranoc ;)

View more

Jak Cię poderwać? Miłego dnia!

O kurde, Madzia od czarnego humoru. Miło Cię tutaj widzieć ;)
Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nigdy siebie nie podrywałem. Można próbować żartami np o murzynach lub żydach. Najlepsze wyjście to oczywiście zagadać i być sobą. Jeśli uda Ci się zwrócić moją uwagę, to już dalej powinno być z górki.
Dobranoc ;)

Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę? Zapraszam na nowe wpisy.

Znam. Nawet taki ja czasem im ulegam. No ale nie róbmy z tego od razu tragedii. To w końcu tylko uczucia. Najgorsze jest to, że pochłaniają myśli i trochę utrudniają funkcjonowanie. Poza tym to niech sobie będą.
Bardzo fajnie piszesz moja droga Radioactive. Przyjemnie się to czyta ;)

Stereotypy - jakie masz zdanie na ten temat. Co raz więcej się pojawia schematów oceniania ludzi przez pryzmat stereotypu. Używasz sformułowań stereotypów w życiu codziennym? Przytoczysz te, które najbardziej ranią drugą osobę?

shiiiz’s Profile PhotoA. ♥
Stereotypy są wszędzie i dotyczą każdego. Dzieje się to przez ocenianie z góry kogoś, o kim się nic nie wie. Przez jedno zachowanie ludzie mogą Cię od razu sklasyfikować. Nie muszą Cię poznawać, bo wystarczy im ten jeden argument do ocenienia.
Używam stereotypów do żartowania. No o tak, żeby kogoś rozśmieszyć, to nie jest na serio. Poza tym staram się ich unikać.
Każdy stereotyp potrafi kogoś zranić, więc nie przytoczę Ci, bo zasadniczo nie jestem w temacie. Musiałbym się przejść po mieście i wypytać ludzi.

Jaką najbardziej szaloną rzecz zdarzyło Ci się zrobić z zazdrości?

Zazdrość? A po co to komu?
Może kiedyś coś tam było z tą zazdrością, ale teraz już nie. Nauczyłem się budować samego siebie i cieszyć się z tego, co mam.
Nie zazdroszczę innym, że mają nowe samochody, bo mój stary i tak jest najlepszy. Inne auta mają więcej koni, lepsze wyposażenie, nowoczesne technologie, ciszej pracują. Mój jest stary, ma - jak na współczesne standardy - całkiem głośny silnik, elektroniki tam prawie nie ma. No i trochę wzięła go rdza, ale za kilka dni się jej pozbędę. Nie wiem, ile będę nim jeszcze jeździł, być może już zawsze. Jak coś odpadnie, to zamontuję ponownie, jak coś się zepsuje, to naprawię.
Z samochodem jest jak z dziewczyną. Niby wychodzą nowe, lepsze serie, ale Ty i tak pozostajesz wierny swojemu. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=jZ0xxHOzmzIAmestys’s Video 140930362721 jZ0xxHOzmzIAmestys’s Video 140930362721 jZ0xxHOzmzI

Muzyka - towarzyszy nam praktycznie wszędzie. Na zakupach, na spacerze po rynku, w internecie, telewizji... Muzyka jest częścią mnie i mojego życia. W różnych etapach znajomości dopisuję do ludzi piosenki. Każdy ma inną, niepowtarzalną. Po jej usłyszeniu widzę osobę, której dotyczy. Też tak masz?

ぬ Porcelanowy Imbryczek
Słuchałem muzyki zawsze jak jechałem samochodem. Od pewnego czasu jakoś przestałem, bo wolę dźwięk silnika. Uważam, że bardzo ładnie brzmi.
A muzyki słucham właśnie teraz. Jak siedzę wieczorem przy kompie, to zawsze zakładam słuchawki (takie duże, nie telefoniczne) na uszy i puszczam coś z youtube.
Na dworze nigdy nie słucham muzyki, bo wolę dźwięki otoczenia. Słyszę, kiedy ktoś za mną jedzie rowerem bądź samochodem, słyszę śpiew ptaków, szum wiatru, rozmowy ludzi. W każdym razie tak jest bezpieczniej, no i przyjemniej.
Owszem, mam przypisane piosenki do ludzi i zawsze mi się przypominają ;)

*Lola Pyta*Jakie imię masz z bierzmowania?Dlaczego właśnie to ?/Nowe odpowiedzi

AlicjaSadowska’s Profile PhotoLola
Franciszek. Dlatego, bo bardzo lubię postać Franka Dolasa ;)
A tak w sumie to mam na imię Grzegorz. Tak jak Grzegorz Brzęczyszczykiewicz. To ta sama postać, dlatego chciałem mieć obydwa imiona i mam ;)
,,Każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może".
,,Grać, wybierać, decydować i niczego nie żałować".
,,Chodu!'.
,,Dorzuć bracie witaminki".
,,Kurczaczek, czy baraninka?".
Uwielbiam ten film. ;)

Umiera się tak, jak się żyje? *interpretacja dowolna* Zapraszam do mnie. ;3

Jeśli człek szczęśliwym w życiu będzie, to także w szczęściu umrze. Jak ktoś żyje tak, jak chce, czerpie z tego życia radość, realizuje plany, spełnia marzenia, to nie będzie się przejmował tym, że kiedyś odejdzie. Żałować będą natomiast Ci, którzy odkładają wszystko na jutro, bo dzisiaj im się nie chce albo zajmują się czymś zbytecznym, pracują za dużo.
Ciężkie życie, to śmierć też raczej smutna.
A jeśli jest lekkim i przyjemnym, to śmierć nie będzie zmartwieniem.
Lekkie życie nie oznacza, że się nie pracuje, tylko leży dupą przed telewizorem. Trzeba w jakiś sposób na siebie zarabiać. Ważne, żeby robić coś, co się lubi, co sprawia przyjemność. Rób to, co kochasz, a nie przepracujesz już ani dnia dłużej ;)

Next

Language: English