@Amestys

Wilczy Kieł

Ask @Amestys

Sort by:

LatestTop

Previous

Czy ludzie, którzy chodzili z Tobą do szkoły, są fajniejsi niż reszta?

Nie da się temu zaprzeczyć. Bardzo dużo fajnych osób poznałem dzięki szkole. Niby tak na nią narzekamy, ale za te znajomości należy jej podziękować. Szkoła, to takie główne miejsce spotkań młodzieży.
Poznałem też sporo ciekawych osób poza szkołą. Tak się jakoś zdarza, że się kogoś zapozna gdzieś i ta znajomość przetrwa, rozwinie się.

Co porabiasz w te pierwsze (lub któreś z kolei) dni wakacji? 😋

Zawsze jest coś do roboty.
A jak nie ma, to się człowiek opierdziela przed komputerem, a dupa rośnie.
Tak serio, to zdążyłem od wiosny schudnąć kilogram.
Coś tam robię na gospodarce, w sumie całkiem sporo. Wieczory mam wolne lub nie. To zależy tylko ode mnie.
No i oczywiście ze znajomymi się widuję. Jutro albo w niedzielę wieczorem haratniemy w gałę na orliku. A później pewnie pójdziemy na miasto.
Nie jestem z tych, którzy biorą na siebie nadmiar obowiązków, a potem nie mają czasu na życie. Praca nie może zajmować całego dnia.
Jeśli poświęcasz pracy całe życie, to jesteś niewolnikiem. Systemowi o to chodzi, bo wtedy nie masz czasu na myślenie.
Kiedyś rozwalimy cały ten system, który nas zniewala i przywrócimy monarchię.
Kiedyś chłop pracował dla swego pana 104 dni w roku i był to feudalny wyzysk. Dziś ludzie pracują ponad 200 dni i jest to normalne. Coś jest nie tak. Wyzyskują nas, żebyśmy nie mieli czasu dla siebie. Zamieniają nas podstępem w niewolników, a my się na to godzimy. Płacimy coraz wyższe podatki. Elity nas okradają i kontrolują na każdym kroku, a my nic z tym nie robimy.
Ludzie! Co jest z nami?

View more

People you may like

ooolllaa’s Profile Photo Ola
also likes
Claauss123’s Profile Photo kluska.
also likes
Sound_Of_Madness’s Profile Photo ~Effy
also likes
Djan115’s Profile Photo Djan
also likes
BETA119’s Profile Photo Piwczan
also likes
AdrianMuchowski’s Profile Photo unless
also likes
Takisejanators’s Profile Photo # SadBoy
also likes
Mary
also likes
KacperJozwiak120’s Profile Photo Kacper
also likes
NagatoPainChan’s Profile Photo Nagato
also likes
artek8309205’s Profile Photo artek830
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this:
+ add more interests + add your interests

Koniec roku szkolnego to czas dla jednych smutny, a dla drugich wesoły, bo w końcu rozpoczynają się wakacje. Do której grupy Ty należysz? Czy koniec edukacji podstawowej/gimnazjalnej/licealnej w jakiś sposób na Ciebie wpłynął w tym roku bądź w latach ubiegłych?

Morrígan
Zakończenie roku szkolnego nic dla mnie nie zmienia. Przecież w wakacje też można się widywać ze znajomymi.
W gimnazjum się cieszyłem z wakacji, bo nie lubiłem tego etapu edukacji.
Później już było mi obojętne, czy są wakacje. Polubiłem szkołę tak, jak za czasów podstawówki.
Teraz robiłem kurs kelnerski. Nie chcę się chwalić, ale jakimś cudem jako jedyny w klasie miałem 100% frekwencję. No co? Klasa w porządku, zajęcia ciekawe, to czemu miałbym nie chodzić.
Wakacje niewiele będą się różnić od szkoły, bo z ziomami nadal będę się często widywał ;)

Jakieś radykalne zmiany w Twoim życiu się pojawiły?? Co u Ciebie? :)

b a d g a l h e r a
Tak szczerze, to nic ostatnio nie zmieniam. Czuję, że już wystarczająco się ,,dopracowałem". Przez ostatnie kilka lat zmieniłem się bardzo, natomiast od pół roku już nie muszę. Zmieniłem to, co było trzeba. Przy okazji nabrałem trochę doświadczenia w wielu kwestiach. Teraz już nie będę za każdym razem skakał z radości, kiedy jakaś dziewczyna mi powie, że się zakochała. Podejdę do tego z dystansem, przeanalizuję plusy i minusy i dopiero potem zdecyduję. Nie będzie tak, że od razu powiem, że ja też się zakochałem. To jednak beznadziejny pomysł, bo później się okazuje, że tak naprawdę źle wybrałem i poświęcałem czas dla osoby, która nie była tego warta.
I nigdy więcej związków na odległość / przez internet.
Co u mnie?
Zboża niebawem zaczną dojrzewać, ziemniaki rosną. Pogoda ostatnimi dniami trochę ponura.
Byłem wczoraj na Dniach Poniatowej, a potem jeszcze przez pół nocy u kolegów. Jestem trochę niewyspany, ale trudno. Od pewnego czasu prawie każdy sobotni wieczór i niedzielę spędzam gdzieś poza domem.
Mój ekstrawertycyzm ujawnił się w pełni i teraz nie zamierzam go już powstrzymywać / ograniczać.
Mam pewnie różne wady, ale to zależy od człowieka, który mnie ocenia. Wszystkim nigdy nie dogodzę.
Ja tam siebie lubię o takiego, jakim jestem obecnie ;)

View more

Zakładam, że większość moich obserwowanych to katolicy a więc dlaczego masturbacja jeet grzechem? Szukałam w internecie informacji na ten temat i nic nie znalazłam.

WredotaDoKwadratu’s Profile PhotoMoonAndStarsAreInLoveWithMe
Najprawdopodobniej dlatego, że jest to czynność seksualna, ale nie prowadząca do zapłodnienia. Kościół dopuszcza jedynie współżycie gwarantujące poczęcie dziecka.
Takie dodatkowe ekscesy oraz ,,zabawa" z samym sobą nie są pożądane.
Podobno w średniowieczu noszono pas cnoty, aby zapobiec masturbacji. Pomyślicie, że to tyczy się tylko kobiet. Otóż nie. Mężczyźni też takie nosili.
Wiem, że odpowiedź krótka, ale jest późno i chce mi się spać. Mam nadzieję, że pomogłem.
Dobranoc ;)

Czy wiesz ? Jak cholernie boli gdy kochana, bliska osoba mówi ci " yh ynh nie nie koniec nie chcę Cię znać !" Ty sobie czekasz by odpisała powiedziała słowo w twoją strone , poczuć oddech z jej ust na twarzy Niestety mijają tygodnie , a nadal patrzy w inną strone . ;"(

Owszem. Zdarzyło mi się takie coś.
Jako człowiek ,,bez serca" przyjąłem to bez większego bólu. Pewne wydarzenia sprawiły, że nie odczułem tego. Poza tym jestem szczęśliwym człowiekiem, a moje związki nigdy nie były zbyt zaawansowane, więc nie ma co się zamartwiać.
Nie będę się czepiał o stylistykę pytania. Jeśli chcesz o tym pogadać, to pisz do mnie na fb, a nie tutaj z anonima. Podyskutujmy prywatnie, a nie tutaj publicznie.
Kibicujemy dzisiaj naszym. Polska!

Czy zdarza Ci się marzyć o wygranej na loterii? Co można by zrobić z takimi milionami?

Gdybym wygrał miliony, to nikomu bym nie powiedział o tym. Przecież jak by się dowiedzieli, to by zaraz było: ,,kopsnij stówę, przecież Tobie to nie zrobi różnicy". Nagle by się znalazło 150 takich, co mnie bardzo lubią. Każdemu ,,kopsnę stówę" i już nie mam 15.000. Ale to nie wszystko, bo później się zrobi 1500 kochających mnie i już nie mam 150.000 razy ileś tam, bo na stówce by się nie skończyło.
Pewnie by na mnie leciały typowe ,,Karyny", bo przecież mam kasę.
A co jak pieniądze się skończą? Wtedy wszyscy nagle odejdą i będą mieć mnie gdzieś. Tacy są ludzie...
Prawdziwi przyjaciele nie patrzą na to, ile masz, ile możesz dać. Oni są z Tobą tak po prostu. Nie ma żadnych powodów do przyjaźni.
Jeszcze dodatkowo by mi się do domu włamywali, żeby okraść. Na to bym nie pozwolił. Progu mej fortecy żaden złodziej nie przekroczy, a jeśli przekroczy, to nie wyjdzie już o własnych siłach.
Dajmy na to, że wygrałem te 1,5 miliona. Pochwaliłem się tym na prawo i lewo. Zorganizowałem imprezę, na którą zaprosiłem wszystkich tych, którzy nagle stali się moimi przyjaciółmi. Powiedziałem, że po trochu im dam. Ci idioci zlecieli się jak sępy do padliny. Zaczęli się przepychać i odganiać w walce o najlepsze kęski. Kilku o mało co nie wpadło do ogniska. Kiedy otworzyłem walizkę pełną ,,papierków" oni omal nie zwariowali. Widziałem w ich oczach tę zachłanność. Mieli wypisane na twarzach: ,,frajer ma kasę, to trzeba go doić". I wtedy ten frajer na oczach bandy debili wsypał całą zawartość walizki w otchłań ognia piekielnego. Płomienie wzrosły tak, że ukazał się w nich sam diabeł.
Jakiż żal był w ich oczach, że taka fortuna przepadła im w kilka sekund. Pozostała tylko pusta walizka.
Tak się właśnie dzieje, kiedy ktoś nagle dostaje większą sumę pieniędzy. Po prostu zaczyna wariować, bo nigdy tyle nie miał. Nie umie operować taką gotówką, więc wydaje na byle co. Takim sposobem fortuna szybko przepada, a on sam zostaje z wielką pustką, bez przyjaciół, rodziny. Stwierdził, że a kasę, to mu niepotrzebni, że z ,,biedakami" nie będzie się zadawał. To jego wyimaginowane szczęście rychło przeminęło.
Nie chciałbym wygrać miliona, bo w obecnych czasach nie wypłacą mi tyle w gotówce, żeby za jednym razem to spalić. Nie chcę żadnych pieniędzy za nic. Nie chcę zasiłków, emerytur, 500+ i innych ,,darów" od rządu. Jeśli rząd mi ,,daje", to drugiemu zabiera z nawiązką, bo rząd nie ma własnych pieniędzy.
Chcę, żeby przestali mi zabierać w złodziejskich podatkach.

View more

Jesteś szcześliwą osobą?

b a d g a l h e r a
Jestem.
Nie, nie wydaje mi się. Naprawdę jestem szczęśliwy. Inni powierzchownie mnie ocenią po tym, co posiadam, jakim jeżdżę samochodem, jak się ubieram i stwierdzą, że jestem nieszczęśliwy, jest mi ciężko itp. Wcale nie jest ze mną źle zewnętrznie. Posiadam bardzo dużo, jak na moją miarę. Mój samochód się nie psuje, nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze odpala, nawet w największe mrozy. A to, że jest z rocznika `92 nic nie znaczy. W końcu ma tylko rok więcej, niż ja ;)
Tylko że ludzie klasyfikują się dzisiaj względem modnego ubioru, wszelkich ipadów, tabletów, gier, deskorolek itp. Że niby jak jeździ deskorolką w rurkach z grzywką, to od razu jest szczęśliwy. Ja jeżdżę ciągnikiem, przy którym Twoja deskorolka się chowa. Ty musisz mieć równą powierzchnię, żeby jechać. Ja poradzę sobie nawet na największych dołach. Tak naprawdę mój ciągnik jest wart więcej, niż majątek większości z Was, którzy posiadacie tablety.
Poza tym mam wspaniałych ziomów. Mam ludzi, z którymi mogę pogadać o wszystkim, pośmiać się z siebie nawzajem.
Najważniejsze, to mieć:
- co jeść i pić,
- dach nad głową,
- miejsce do spania,
- się do kogo odezwać,
- jedzenie w lodówce,
- trochę drobnych na duperele,
- trochę wolnego czasu.
Potem możesz pracować nad:
- samochodem,
- własnym mieszkaniem,
- zasobniejszym portfelem,
- dobrym źródłem dochodu.
Jednak najważniejsze są chęci. A jeśli dodatkowo masz szczęście, to wiedz, że Bóg uczynił Cię wyjątkowym i wszystko jest możliwe.
Wykorzystuj jak najbardziej swoje umiejętności. Jeśli coś potrafisz, to nie stój z boku i czekaj, aż ktoś zrobi, tylko sam się wykazuj.
I najważniejsze: Nigdy nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszy ;)
Uwielbiam jej głos.
https://www.youtube.com/watch?v=9F7b4skyUy4Amestys’s Video 137280998241 9F7b4skyUy4Amestys’s Video 137280998241 9F7b4skyUy4

View more

Amestys’s Video 137280998241 9F7b4skyUy4Amestys’s Video 137280998241 9F7b4skyUy4

Najlepszy podryw, jaki zdarzyło Ci się usłyszeć?

Zwykle dziewczyny mi mówią jakieś komplementy, że np mam fajne włosy (to słyszę od prawie każdej). No ale takie coś sobie może każdy mówić bez podrywania.
Pamiętam, jak raz jakiś pijany w 3 dupy koleś zagadał do mnie: ,,ej laska..." xDDD Dalszej części nie zrozumiałem. Musiałem mu uświadomić, że mówi do faceta :P

Jak dużą wagę przywiązujesz do swojego wyglądu? (1-10)

εїз❁✖Morze słów✖❁εїз
Zacznijmy od tego, czy ja przywiązuję uwagę do swojego wyglądu. Chyba każdy przywiązuje, bo ludzie się ubierają według własnego uznania lub, żeby się innym przypodobać. Zarówno jedno, jak i drugie jest przywiązywaniem uwagi do wyglądu.
Ubieram się przede wszystkim wygodnie. Nie założę na siebie czegoś, co będzie mnie uciskać, obcierać. Nie ma na to szans.
Po drugie lubię kolor czarny, ale to nie znaczy, że cały się tak ubieram. Mam czarne spodnie i buty, ale podkoszulki niebieskie i zielone. Mam też jeden czarny, taki patriotyczny ;)
Nie pytam innych o to, czy dobrze wyglądam w tych kolorach, ale ja uważam, że jest git. W sumie kilka osób mi powiedziało, że jest dobrze.
Pewna osoba mi kiedyś powiedziała i nalegała, że powinienem trochę przytyć, bo jestem chudy. Miałbym celowo przybierać, bo jej się tak podoba? Nie. Zresztą 78 kg przy 185 cm, to nie jest mało. Mimo wszystko i tak wyglądam na chudego, bo mięśnie zajmują dużo mniej miejsca, niż tłuszcz.
Prowadzę zbyt aktywny tryb życia, żeby mówić o przytyciu.
Poza tym mam te swoje długie włosy. Do pracy je spinam, żeby się przypadkiem nie zabrudziły w smarze lub nie latały po oczach, kiedy jest wiatr.
Na wyjściowo noszę zawsze rozpuszczone, bo jakoś lepiej się tak czuję.
Włosy są jedyną częścią mnie, która podoba się dziewczynom.
Nie no żartuję xD
Nie patrzę na opinie ludzi, bo i tak wszystkim nie dogodzę. Wystarczy, żebym podobał się jednej osobie. Inni mogą sobie mówić.
Reasumując:
Można powiedzieć, że nie przywiązuję znacznej uwagi do wyglądu. Chcę, żeby mi było wygodnie. Nie zamierzam nosić rurek, które cisną w dupę i jaja, ale dziewczyny (a raczej gimbuski) za nimi przepadają.
No i poza tym chcę wyglądać w miarę męsko.
Tak, tak, słyszałem, że teraz jest ta moda na drwala. Tylko taki modniś nie ma nic z drwalem wspólnego i nawet siekiery trzymać nie umie. Poza tym drwale się tak nie stroją. Używają odzieży roboczej, bo jest praktyczna.
Kurde, jak zwykle kogoś skrytykowałem...
Jeśli mam już wyznaczyć odpowiedź na skali, to będzie takie 5.
Dużo bardziej przywiązuję uwagę do charakteru. Staram się być jak najbardziej sobą.

View more

Jaka wielki błąd zdarzyło Ci się ostatnio popełnić?

Wczoraj jadąc w pole zapomniałem przykręcić pewien element do opryskiwacza i musiałem improwizować, bo inaczej opryskiwanie byłoby niemożliwe. Na szczęście potrafię zrobić coś użytecznego z byle czego, więc cała operacja zakończyła się pomyślnie. Dzisiaj już zamontowałem brakujący element, bo praca na zastępczym elemencie mojej konstrukcji na dłuższą metę nie jest jednak idealna.
Poza tym to ja jestem taki idealny człowiek, że nie popełniam błędów, wszyscy mnie kochają, jestem piękny ;)
Tak serio to popełniam błędy, ale dzięki temu uczę się życia. Nikt mnie nie kocha, a twarz mam jak Czarnobyl po `86 xDDD

Co jest ciemniejsze od czerni?

Czerń to określenie ogólne dla chyba kilkunastu odcieni. Różnią się od siebie nasyceniem, połyskliwością, wpływem światła. Kosmos jest czarny, choć tak naprawdę nie, bo są gwiazdy. Mimo tego jest tyle pustej przestrzeni, która zawsze wydaje się czarna. Właśnie, tylko wydaje. Ziemia też jest czarna po stronie odwróconej od słońca.
Jeśli powiem, że matowy czarny, to czerń prawdziwa, to wtedy pozostałych czarnych już nie mogę określić tym mianem.
Twoje pytanie może być takim swego rodzaju paradoksem. Czerń określiłaś czymś najciemniejszym, więc jeśli jest coś jeszcze ciemniejszego, to Twojej czerni nie będzie można już określić najciemniejszą.
Tak więc może być coś ciemniejszego od czerni, ale wtedy czerń nie będzie już taka ciemna.

Chciał(a)byś się kiedyś sklonować?

Lepiej nie.
Dzisiaj zachowałem się jak Petru.
Udałem się do biblioteki w celu wiadomym.
Pytam się, czy znajdę coś z twórczości R. L. Stevensona.
Pani zapytała się o jakieś konkretne pozycje, a ja wtedy wypaliłem, że chcę coś z serii o przygodach Sokolego Oka.
Potem pani sprawdza w katalogu i ma ,,Wyspę Skarbów", którą już czytałem oraz ,,Porwany za Młodu". Poprosiłem o tą drugą i opuściłem bibliotekę. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, jakiego idiotę z siebie zrobiłem. Przecież o Sokolim Oku pisał J. F. Cooper. Na szczęście pani z biblioteki się nie połapała, chociaż tyle...
Teraz się z tego śmieję xD

Drogi Kle, pragnę zadać Ci pytania dotyczące mojej odpowiedzi. Zawarłam je również na samym dole, lecz powtórzę je i tutaj. Co kryje się za drugą stroną tego portalu?Jakie uczucia towarzyszą Ci w tym miejscu? http://ask.fm/porcelanowa3/answers/136807629552

ぬ Porcelanowy Imbryczek
Pomyślmy...
Jest niedziela i składanie myśli przychodzi mi jakoś trudniej. Może dlatego, że mam na sobie odświętne ubrania, a nie robocze, w których chodzę na co dzień. W dodatku jestem bardziej niewyspany. Kiedy ja w końcu odeśpię zaległości? Pewnie w grobie... no ale tam się na razie nie wybieram.
Za drugą stroną tego portalu kryją się administratorzy, którzy dbają o to miejsce. Nie popisują się zbytnią inteligencją, bo pytania dnia są zwykle takie ,,z dupy".
W przeciwieństwie do facebooka ask nie jest inwigilowany przez system chazarski. Gdyby był, to już dawno by mnie zablokowali za rzekome rasizmy, islamofobie, antysemityzmy, totalitaryzm, nawoływania do dyktatury, łamanie zasad przez nich wyznaczanych, bunt przeciw globalizacji. No po prostu za odmienne myślenie. Nie należę do szarej masy, która wierzy we wszystko, co mówią w telewizji. Nie wierzę w to, że rząd daje pieniądze (chodzi o 500+). Rząd nie ma własnych pieniędzy. Jeśli rząd mówi, że Ci daje, to zabiera komuś innemu. Są to słowa Pani Margaret Tatcher, ale zawsze będą aktualne, dopóki ktoś nie odsunie tej bandy socjalistów od koryta.
,,Tylko niewolnicy trzymają się zasad".
W tym cytacie nie chodzi o to, aby od razu być przeciwko wszystkiemu. To prowadzi do anarchii, która jest równie beznadziejna. Chodzi o to, żeby czasem pomyśleć, czy to na pewno jest dobre. Czy człowiek tworzący tę zasadę myślał, czy palnął bzdurę na odwal.
Na tym polega wolność.
Ja zawieram w swoich postępowaniach bardzo dużo logiki. Zasady schodzą na dalszy plan, bo zwykle tylko komplikują zamiast pomagać.
Na tym portalu mogę przedstawić siebie. Cieszę się, że panuje tutaj chociaż względna wolność wyrażania siebie. Nie muszę ciągle kombinować, jak napisać, żeby nie zablokowali. Mogę powiedzieć wszystko wprost.
Dziękuję ;)

View more

Wybierz: oparzenie podniebienia czy przecięcie palca kartką papieru?

Piję git parzochę, więc podniebienie mam wyparzone.
Nigdy nie zaciąłem się kartką papieru, więc nie wiem, jak to jest.
Swoją drogą, czemu te pytania dnia są takie głupie? Pytajcie o coś normalnego, a nie z takimi głupstwami wyjeżdżacie.

Hej, słuchaj masz fejsa tak? No w sumie nie potrzebnie pytam skoro wiem że tak, umieściłam go w tej odpowiedzi : http://ask.fm/karolcia_xx92/answers/136202453069 to Twój prawda? To lepiej poczytaj dalej tą odpowiedź bo jest tam o Tobie... Chore :C

Nie interesują mnie takie masowe gówniane zabawy. Myślisz, że w to uwierzę.
Gdyby mnie ktoś nagrał, to tak po prostu, bo nie trafiają mi się sytuacje, których miałbym się wstydzić.
Tak więc ogarnij się koleżanko i nie rozsyłaj tego, bo zaśmiecasz internet.
Pozdrawiam ;)

Wyobraź sobie, że razem z najlepszymi przyjaciółmi trafiasz na bezludną wyspę – czy chcielibyście być uratowani?

Przyjaciółmi? Ale ja nie mam przyjaciół...
A nie, jest przecież Joanna.
Miałbym z tym Draniem na bezludnej wyspie wylądować? Nigdy w życiu.
Ona by mnie tam zabiła. Chciałbym być jak najszybciej uratowany. Popłynąłbym wpław na oko, byleby tylko znaleźć się z dala od niej.
Ale tak serio, to Asia nie jest taka zła. Poczęstowała mnie kinder mleczną kanapką z biedronki, a to już coś znaczy.
I tak jest Draniem xD

Zbliża się weekend,jakie plany? 😊

Qushi. ✌
Brak jakichkolwiek planów.
Będą nudy jak nic. Sobota zleci, bo będę miał trochę roboty, ale niedziela też do połowy zleci, bo szkoła.
A drugą połowę spróbuję sobie jakoś zorganizować, co by się nie nudzić.
Może się z kimś umówię. To zawsze jakaś rozrywka tak sobie pogadać, połazić gdzieś. Nie chcę siedzieć w domu.

W jakim najgorszym miejscu można utknąć?

To musi będzie zależeć od punktu widzenia, jak zresztą wszystko.
Czemu ja zasłaniam się tym punktem widzenia?
Jestem na tyle głupi, żeby nie znaleźć konkretnego argumentu?
Ktoś postrzelił mnie z wiatrówki i uszkodził mózg?
A może słyszę za dużo ,,mądrości" Ryszarda Petru?
Pytania nasuwają się same, ale punkt widzenia każdy ma indywidualny.
Wiele ludzi twierdzi, że najgorsze miejsce, to friendzone. Ja nie wiem, bo nigdy się w to nie wpakowałem.
Odpowiem twierdzeniem, którego sam często używam.
,,W dupie".
Wybaczcie mój sposób wypowiedzi. Wytłumaczę się późną porą.
No jest już 22:55, ambasada pełna, więc można iść spać. Znaczy się wypada, bo trzeba się wysypiać.
Dobranoc i pozdrawiam koleżankę, która pytała mnie o gazelę xDD :*

Często trudno jest nam docenić obecność osób, które widzimy codziennie, a epizodyczne pojawienie się starego znajomego rozpamiętujemy tygodniami, jednak gdy ci codzienni odejdą, to właśnie za nimi płaczemy. Potrafisz docenić obecność bliskich, zanim jest za późno?

Kwiat północy
Wybacz piękna niewiasto, że odpowiadam dopiero teraz, ale jakoś ostatnio mam mało czasu na komputer.
Bliskie osoby są zawsze gdzieś w pobliżu. Można się z nimi spotkać często. Przez to właśnie stają się czymś oczywistym w moim życiu. Czymś tak normalnym, jak: mycie zębów, jedzenie, picie, sen. Wbudowują się w moją tożsamość, w umysł. Traktuję ich, jako część siebie. Nie są dla mnie czymś nienaturalnym. Po prostu się przyzwyczajam. Wiem, że będą, kiedy się obudzę, wrócę z pracy.
Inna historia jest z tymi, których widuję sporadycznie. Każde spotkanie jest czymś niesamowitym. Jeszcze przez kilka dni o tym rozmyślam. Jeśli na coś się czeka sporo czasu, to potem jest to bardziej wyniosłe.
Ci codzienni są najbliżej, więc ich najbardziej szkoda. To przywiązanie - trudno się pogodzić ze stratą tych osób. Nawet jeśli nie zawsze się lubiliśmy, to jednak pustka daje o sobie znać.
Ludzie przychodzą i odchodzą. Już się z tym pogodziłem. Zostają tylko Ci prawdziwi, którym naprawdę zależy. Ich obecność doceniam zawsze. Nie muszą być dla mnie aż nader dobrzy. Niech będą sobą. Jeśli szanują mnie, to ja szanuję ich.
Obecność drugiego człowieka jest potrzebna każdemu. To jest najskuteczniejszy lek na choroby. To obecność wspiera człowieka najbardziej, daje mu siłę do życia.
Nie bójmy się rozmawiać z ludźmi, pomagać im. Nawet zwykłe ,,cześć" jest wiele warte. Z czasem docenią to, jaka jesteś dla nich ;)

View more

Next

Language: English