hej (: od niedawna mam tutaj konto, trafiłam do Ciebie przez przypadek.. widzę, że byłam w podobnej sytuacji co Ty. Ojciec dziecka mnie zostawił, gdy mu powedziałam o ciazy, nie mamy kontaktu, byłam załamana. Rodzice mi nie pomagali, jedynie babcia (która odeszła kilka miesięcy temu)
A mnie będą, ale mam to w dupie. Dla mojej córki zrobie wszystko. Kocham ja calym sercem, juz nie mogę sie jej doczekac, owszem boje sie wszystkiego, ale w pierwsze dni szybko sie wszystkiego nauczę i będę dla malej najlepsza mama na świecie. Tak jak ty dla Alanka, jestem z tobą :)
Dziekuje :)
Ja mam 16 lat, niestety stalo sie to co nie powinno, ale daje rade. Boje sie wlasnie tej odpowiedzialności, ale mam wsparcie i chce wychować dziecko, wiem ze dam rade, chociaz będzie trudno, ty tez dasz, jestes dwa lata starsza ode mnie i nie będą cię gnoic cd
:)
jeej pieknie napisane na dole.. racja tylko ty to musisz sama zrozumieć : )))) powodzenia!
Prawda, ze pieknie? ♡ szkoda, ze anonimowo :(( no ale rozumiem Ją :) Dziekuje :))
Taka moja rada, moze usuwaj te pytania, albo blokuj po prostu:)
Cz.6 tylko zaczekaj do rozwiazania,narazie nie mysl zbyt wiele jak to bedzie..To takie piekne uczucie kiedy wyciaga do Cb raczki,kiedy sie usmiecha,kiedy wiesz,ze ten bezzębny usmiech z rana jest tylko dla Ciebie - dla mamy... jego wlasnej mamy..Kochaj to dziecko i nie pozwol aby zyl bez Cb. : *
Cz.5 mój mały cud,moj mały kochany synek..przepraszam go,ze nie mowilam do brzucha,ze go nie glaskalam,ze nie czulam do niego takich uczuc jakie czuje teraz.Nie wyobrazam sb zycia bez Niego,zmienilam swoje zycie,daje mi siłe..Dlatego nie łam się,zobaczysz,że gdy zobaczysz malucha wszystko sie zmieni
Cz.4 wiedzialam,ze nie dam rady tak zrobic,ze pozostalo mi to dziecko urodzic i nauczyc się Go kochac i akceptować i powiem CI,że gdy sie urodzil stal sie najwazniejszym czlowiekiem na Ziemi..Kocham go ponad wszystko i wszystkich..Codziennie gdy zasypia zaluje swych mysli..Przepraszam Go.
Cz.3 jak to bedzie,najbardziej balam sie porodu..Ojciec dziecka nadal sie nie odzywal,niby przywykłam przez te miesiace ale nadal bardzo to przezywalam,skrzywdzil mnie jak nikt inny..Dlatego rozumiem Cię,doskonale..Jedynie nie myslalam o adopcji bo wiedzialam,ze bd tego zalowala..
Cz.2 zawalił ,jakby wszystko straciło sens,rodzina zaakceptowala ,mowili,ze pomoga ale ja dalej chcialam sie obudzic z tego koszmaru.Brzuch rósł a ja? ja w 20 tc pamietam jak dziś,szukałam w sieci jakiś informacji czy jeszcze mogę poronić..Do porodu nie czułam wlasciwie nic,tylko strach...
Cz.1 Trafiłam na twojego aska przypadkiem...powiem tak: Sama mam 18 lat,mam 6 miesiecznego synka..Chciałam się go najzwyczajniej w świecie pozbyć..Szukałam tabletek wczesnoporonnych,nie czułam żadnego instynktu,nic..zero.Chlopak takze mnie zostawił.Przezywalam jakby swój koniec,jakby świat mi sie...