Właściwie to ostatnio czuje się trochę przytłoczona. Maratonem pracy, brakiem czasu na wyspanie się, zbliżającą się sesją. Pogoda także nie pomaga bo mimo tego, że mamy grudzień i zbliżają się święta to te krótkie dni bardzo dają mi się we znaki. A Ty?
Kiedyś coś tam skrobałam, ale to raczej nie moja bajka. Zawsze dużo lepiej czułam się w opowiadaniach gdzie bardziej mogę puścić wodzę fantazji i nie jest to tak trudne do zinterpretowania. Aczkolwiek czasem lubię co nieco poczytać. ;)
Egzaminy, praktyki, praca licencjacka i imprezy w akademicku ostatnio mnie z życia wyprały maksymalnie, jutro czekają mnie wykłady do 20 co nie pomaga ale ogólnie trzymam się nie najgorzej, dzięki, że pytasz ;)
Jest taka piosenka, przy której chce ci się płakać?
https://www.youtube.com/watch?v=KfUDsnSpesc&list=RDMMHb8DXpfMqpQ&index=17 Płaczę ze śmichu :D Więc przyznaj się teraz, przyznaj się sam Śmiałeś się z ryja, śmiałeś jak cham I brałeś do ręki sękaty kij I plułeś, i szczułeś ten wielki ryj Lecz karty rozdaje parszywy los I ryj bywa cenny jak złota stosA więc nie śmiejcie się z cudzych wad Bo one mogą zbawić wasz świat!