Tak najbardziej lubię Nosferatu wampir z 1979 w reżyserii Wernera Herzoga. Nie jest to jednak mimo wszystko film jakoś bardzo straszny. Moim ulubionym horrorem jest dlatego, bo ma genialny dekadencki klimat i równie świetną depresyjną muzykę. Akurat seans na panującego koronawirusa, bo w tym filmie pojawia się motyw plagi, która dziesiątkuje miasto.
Krasnoludy, bo w większości uniwersum nie są zbyt lubiani przez inne rasy, czy słusznie, czy nie, kwestia dyskusyjna, moim zdaniem nie, bo odkładając na bok uprzedzenia, okazują się bardzo towarzyscy i przyjaźni.
® Istnieje wyraźna granica pomiędzy czasami? Jakaś definicja... Kiedy kończy się przeszłość, a zaczyna teraźniejszość lub może przeszłość nigdy się nie kończy i wciąż w niej żyjemy ?
Każda epoka ma swoje wydarzenie startowe i końcowe. Taka istnieje zasada. Nie ma też jakby jednej wizji i jednego wydarzenia, są różne spojrzenia na tę kwestię, co historyk, tym inne daty. Przyjęło się jednak, że nasza epoka, w której żyjemy, czyli współczesność rozpoczęła się wraz z końcem I wojny światowej i upadkiem monarchii Habsburgów, Hohenzollernów i Romanowów i tym samym początkiem nowego ładu, gdzie zniewolone prędzej narody zaczęły tworzyć własną państwowość opartą na monoetnicznych republikach. Wydarzenia, które spowoduje koniec naszej epoki, jeszcze oczywiście nie znamy, ale za 100 lat współczesność współczesnością nie będzie i ta dostanie inną nazwę, nie wiem np. postnowożytność.
Był inny Serb który zwykł włazić na drzewo Skąd patrzeć z tęsknotą mógł na Sarajewo Snajperską lunetą Bośniackim kobietom Posyłał miłosny swój zew on Padały rażone poselstwem jak kaczki Islamskie i ortodoksyjne Bośniaczki A świat wciąż wytykał Że śmiałość Czetnika Charakter ma nazbyt junacki
Prędzej co by było, gdyby się dowiedział o zamachu 😉 A dowiedział się, Cezar był wielokrotnie ostrzegany, żeby nie wybierał się tego dnia na obrady senatu. Jego żona Kalpurnia dodatkowo tej samej nocy miała złe sny i błagała męża, by pozostał w domu. Raczej mało prawdopodobne jest bowiem, żeby ktoś przeżył kilkanaście ciosów z broni białej, nawet ktoś, kto uważał siebie za potomka samej Afrodyty. Mniejsza jednak, na pewno ulice Rzymu spłynęłyby krwią zamachowców, dokonałaby się krwawa zemsta, całe rody spiskujące przeciwko niemu zostałyby wycięte w pień. Przynajmniej tych, którym nie udało się akurat zdążyć uciec. Spiskowcy byli takimi tchórzami, że gdy nawet zamordowali Cezara, rozpierzchli się na 4 strony świata. Kolejna kwestia, inaczej wyglądałyby relacje na linii Rzym-Egipt, bo jak wiadomo królowa krainy nad Nilem Kleopatra z rodu Ptolemeuszy była jego kochanką, ulubioną w dodatku. Możliwe, że Rzym zostałby wchłonięty w I wieku p.n.e. drogą pokojową, a nie przez podbój. Cezar z Kleopatrą mieli dziecko Cezarjona, a więc po ojcu odziedziczyłby Rzym, zaś po matce Egipt. Nie można jednak zapominać w tym wszystkim o Oktawianie, siostrzeńcu Cezara, przyszywanym synu, który przeszedł do historii całkowicie zasłużenie jako August. Doszłoby do krwawej wojny domowej między prawowitym a przyszywanym synem, a wynik tego konfliktu jest dla mnie oczywisty. Oktawian ogłosiłby się prawowitym cezarem, najechałby z sukcesem Egipt, Marek Antoniusz i Kleopatra popełniliby samobójstwo, natomiast Cezarjon zginąłby w okropnych męczarniach, a następnie jego ciało zostałoby wrzucone do morza bądź wrzucone na ucztę dzikich zwierząt.