Witaj, planujesz poszczególne etapy swojego dnia czy działasz całkowicie spontanicznie? Jak wygląda Twoja dzienna rutyna? Jesteś dumny z tego jak wygląda Twój typowy dzień?
TOTALNY spontan Mój dzień nie jest schematyczny, bo nie wstaję codziennie o tej samej porze, raz mogę wstać wcześnie rano, a innym razem mogę się wyczołgać z łóżka dopiero po 15. Trudno jest przez to stworzyć mi jakiś sensowny plan dnia. Jaki jest sens robienia sobie śniadania podczas późnego popołudnia, gdy można zacząć robić już obiad? 🤷♂️ Dużo czasu, zwłaszcza ostatnimi czasy spędzam będąc w internecie. Trzeba odpisać znajomym na mess, sprawdzić wiadomości ze świata, poszukać jakiś nowych fajnych memów xD Oglądam też filmy i seriale, bardzo lubię robić sobie maratony, dużo też czytam, przebywam na portalach historycznych i forach, dużo dyskutuję, choć najczęściej na fb, czytam też książki, przeglądam allegro i ebay w poszukiwaniu interesujących mnie antyków, gram sporo, choć wstrzymuję się z zaczęciem jakiś długich, rozbudowanych gierek. Mam do napisania licencjat, a nadal jestem w dupie, także no 🤷♂️
Szok! Odkrył jeden prosty sposób, by przetrwać erę wielkiego wymierania. Ta żywa skamielina wciąż publikuje i utrzymuje się w rankingu! Ssaski go nienawidzą! [ZOBACZ JAK]
Co do niego to niech sam normalnie dostaje monety a nie tak jak teraz a potem się wypowiada. Chcesz zbawić świat, zacznij od siebie
Gość jest hipokrytą :D Jego źródło dochodu stanowią jedynie dwa fejk konta, chociaż myślę, że i on monetki kupować musi, bo wybaczcie, ale mało kto już tam go czyta i docenia jego inteligentne odpowiedzi.
Przeczytałem cały wątek, muszę stwierdzić, że Kuba ma mimo wszystko wiele racji. Tyle, że przedstawia ten problem w sposób charakterstyczny dla niego, dość żałosny, budzący śmiech i politowanie. Fakt, że ktoś ma 0 odpowiedzi i 0 polubień, a mimo to ma 7 miejsce w kraju jest problemem, pewnym minięciem się z celem tego portalu. Uważam, że wiele tych osób w rankingu nigdy nie powinna się tam w ogóle znaleźć, niektórzy powinni wręcz łopatą napie*dalać kopiąc rowy. Prawdą jest, że w rankingu powinny się znaleźć osoby z inteligentnymi pytaniami i odpowiedziami. Te kategorie dyskfalifikują z miejsca jakąś połowę obecnego rankingu, w tym Kubę 😏
Tym filmikiem przypomniałeś mi sytuację z lokalnego Nyskiego konwentu sprzed kilku lat, gdy mój kuzyn na widok cosplayera w stroju Vernona wyjechał z podobną wiązanką. x'D
Charlie, wiesz ile jest takich postaci? :D Matko Bosko Z samego Uniwersum Tolkiena wybrałbym z dwie albo trzy; Bilbo Bagginsa, Thorina Dębową Tarczę, Radagasta, Gimliego, Aragorna, Faramira. I jako że uwielbiam historię i uważam, że Sienkiewicz ma RiGcz, a trylogia jest rewelacyjna, wybrałbym Michała Jerzego Wołodyjowskiego, zwanego Małym Rycerzem. Kusi też skromny stanem, choć bogaty w temperament Kozak Bohun. Mój wybór padnie jednak na Vernona Roche'a z gry Wiedźmin 2, z którym dość mocno się utożsamiam. Jak mawiają o nim, "Patriota chociaż chuj", oddany sprawie królestwa zaufany człowiek Foltesta, dowódca sił specjalnych Temerii tzn. Niebieskich Pasów. Pracuje jedynie z zawodowcami, wojennymi weteranami i wojakami doświadczonymi w walkach antypartyzanckich z "Wiewiórkami". Jak sam stwierdził w rozmowie z Geraltem "Dla Temerii by się nawet skurwił". Prywatnie nieznośny cynik, często nazywający rzeczy po imieniu, mający tylu wrogów, że gdyby każdy z nich dał mu po orenie, ten mógłby założyć własne królestwo, a jeśli przyjaciele mieliby go pochować, najpewniej musiałby wstać z grobu i zrobić to samemu. https://youtu.be/o8J_CsYsc50
No właśnie tylko że to nie było do końca SS, oni się tak nazywali, żeby przypodobać się nazistom
Szczerze nie jestem pewny, bo nigdy go nie poznałem, ale może kiedyś dopytam o niego rodzinę gdyż trochę o nim słyszałem, ale nie wszystkiego jestem pewny
Nope. To było SS, a konkretnie 14 Dywizja Grendadierów Waffen SS. Ja wiem o co Tobie chodzi, nazewnictwo faktycznie jest błędne, masz rację, jednak nie z tego powodu, jaki podajesz, to było jak najbardziej SS, tyle że liczebnie to nigdy nie była dywizja ;) Dopytaj, zawsze warto, ciekawych historii można się dowiedzieć.
To oni trafiali do wermachtu, SS miało być niemiecką „elitą“ nie wiem czy to wstyd, czy duma, ale sam mam wujka (którego nie znam a szkoda) który siłą został włączony do wermachtu i walczył na froncie wschodnim, fakt istniało Ukrainskie SS, ale to bardziej jednostka samo zwancza żeby się podlizać
Ślązak czy Kaszub? Ja bym to traktował jako naprawdę interesującą rodzinną ciekawostkę. Mój prapradziadek brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej np. :D Nie tylko Ukraińcy należeli do Waffen SS, również Chorwaci, Serbowie, Bułgarzy, Bośniacy, Słowacy... Rosjanie.
Co do wermachtu, wojna i panujące tam zasady pozwalają człowiekowi na zachowania, których by się po sobie nie spodziewał
Nie mów, że wierzysz w to, że w armii Rzeszy żaden żołnierz nie czuł przyjemności z zabijania, wojna niszczy psychikę, nawet wojsko polskie rozstrzeliwywało poddających się wrogów
Akurat sprawdzę, bo nie bardzo w to wierzę, SS wyznawało swoją czystość, to nie byli tylko blondyni 190, tak samo jak mitem była ich elitarność
Ale bądź co bądź raczej wątpię żeby w SS był ktoś czarnoskóry, prędzej w Afrika Corps, ale oni nie popełnili praktycznie żadnej zbrodni na cywilach
Niemcy wyznawali do końca czystość rasową, ale jak dobrze wiadomo, nie chcieli oni tak łatwo się poddać, potrzebowali żołnierzy, więc korzystali z zastałych zasobów ludzkich. Fakt. Elitarność SS jest mitem. Elitarność Waffen-SS. Jest różnica między SS a Waffen SS :) No właśnie akurat Africa Corps ma nieładną kartę, łącznie z uczestnictwem w holocauście. Rommel zezwalał Einsatzgruppen Tunnis na mordowanie tunezyjskich Żydów w ciężarówkach należących do Africa Corps.
Czy ja mówię że ta wojna to była walka dobra ze złem? To taki sam debilzm jak powiedzieć że ci żołnierze walczyli w imię patriotyzmu, wielu żołnierzy wermachtu fakt zabijała cywili bo to lubili, ale wielu miało wybór rozstrzelać, albo być roztrzelanym, ale z tymi Słowianami i murzynami w SS to...
O Boże, nie rób mi tego, proszę, nie pisz, że żołnierze Wehrmachtu mordowali ludność cywilną, bo im to sprawiało przyjemność 😔 Nawet nie, że niektórzy, Wehrmacht to była armia, w armii panują zasady, to nie byli rzeźnicy, to byli żołnierze. Wehrmacht ma na koncie oczywiście ofiary cywilne, ale dla przeciętnego niemieckiego żołnierza rozrywką nie było strzelanie do Słowian. Wiem za to, że rozrywką było poderwanie jakieś urodziwej Polki albo Rosjanki, choć ci mieli zadanie utrudnione ze względu na Włochów :P Ja też nie mogłem w to uwierzyć. Czymś niepojętym dla mnie było, że SS było tak zróżnicowane.
Okres do początku '39 był bardzo fajny w relacji z Niemcami. Do PL przyjeżdżali dygnitarze, kontakty gospodarcze i kulturalne ożywiły się, wojna celna została zakończona. Hitler nawet na stanow. ambasadora do Wawy przysłał arystokratycznego hrabiego Hansa v. Moltkego. Było dobrze i się zyebało. xD
Można śmiało wysunąć tezę, że sanacja z narodowymi socjalistami bardzo chętnie szła w ślinę. I absolutnie nikt do Niemców nie miał wtedy żadnego problemu :D Te dyrdymały o honorze i walki z barbarzyńskimi niedemokratycznymi Niemcami pojawiły się dopiero wtedy, gdy ci sprowadzili Becka do parteru w kwestii słowackiej i później po odrzuceniu żądań niemieckich. Ja przy kwestii końcowej oceny polityki Becka: https://youtu.be/gb9WLZ_vr2s
Mhm, szczerze też się interesuje historią i myślę, że nawet jeśli polska pomogłaby 3 Rzeszy w operacji Barbarossa, to po niej stało by się to co z ZSRR 22 czerwca 1941
Hitler gardził Słowianami i uważał ich za podludzi , sprawdź sobie jego słowa o Polakach. Te w których nas chwalił to fake :/
Stary, to co nauczyłem się z historii poprzez interesowanie się nią od dziecka, to to, że nie jest czarno-biała. Zwłaszcza historia II wojny, wyrosłem już dawno z tej wersji historii, że to była walka dobra ze złem. I kim byli ci dobrzy w takim razie? Amerykanie równający z ziemią europejskie miasta, bombardując je bombami zapalającymi, dewastujący zabytki i dziedzictwa kultury, mordujący Japończyków w imię tych samych rasistowskich poglądów, co Niemcy Słowian i Żydów? Brytyjczycy traktujący jak bydło żołnierzy kolonialnych, skazujący na śmierć głodową 10 milionów Hindusów? Czy może ZSRS, który był największym błędem w historii państw i narodów, mający na koncie nawet do 40 milionów ofiar, choć zapewne to jedynie wierzchołek góry lodowej. W kwestii polityki rasowej i stosunku do Słowian - tak, masz rację, pogardzał Słowianami. Weź jednak pod uwagę, że SS można śmiało nazwać pierwszą armią europejską, a w dodatku najbardziej multikulturalnym tworem wojskowo-politycznym w historii. Kogo tam nie mieliśmy? Byli tam Słowianie, od Odry, po rosyjskie stepy i Bałkany, mieliśmy też Francuzów, Brytyjczyków, Łotyszy, Estończyków, Litwinów, Węgrów, Rumunów i jeszcze wiele, naprawdę wielu innych przedstawicieli narodów Europy i świata. Nawet czarnoskórzy się przewinęli :D W SS służyli protestanci, katolicy, prawosławni i muzułmanie. Czyż nie kłóci się to wszystko trochę z wizją, gdzie w SS walczą jedynie niemieccy blondyni powyżej 190 cm? Cytaty, o których piszesz, nie są prawdziwe, choć zapewniam Cię, że Hitler mówił i pisał o takich rzeczach, że co niektórzy mieliby problem ze zaśnięciem dzisiejszej nocy.
Piszesz, że Piłsudski twierdził, iż z Niemcami do wojny dążyć nie można, a co sądzisz o tym, że zaproponował Francji rozpoczęcie wspólnej wojny prewencyjnej przeciwko Niemcom? W 1934r. Niemcy zawarły z II RP deklarację o niestosowaniu przemocy, co pozwoliło na znormalizowanie kontaktów między nimi.
To był blef 😉Chciał ocenić szanse na pomoc ze strony państw zachodnich w przypadku wojny. Dlatego też odradzał pokładać zbyt wielkie nadzieje we Francji i Wielkiej Brytanii.
Niemcy za pośrednictwem niemieckiego ministra spraw zagranicznych aż 3 razy proponowali Polsce propozycję dołączenia do sojuszu, w roku 38 i 39. w tym paktu antykominternowskiego i wspólną inwazję na ZSRS. Niemcy składali jednak propozycje pokojowe więcej razy. Jeszcze w czasie wojny podziemie I konspiracji otrzymywało propozycję zawieszenia broni. Trzeba tu wspomnieć o pułkowniku Januszu Albrechcie ps. "Wojciech", drugiej najważniejszej osobie w konspiracji po Stefanie Roweckim ps. "Grot". Albrecht otrzymał propozycję od Abwehry, aby Polacy wstrzymali wszelkie działania partyzanckie. Aresztowanie odbyło się w lipcu roku 1941, Niemcy potrzebowali spokojnych tyłów, 22 czerwca miała miejsce operacja Barbarossa, inwazja na ZSRS, w której Polacy wziąć by zapewne udział mogli i chcieli, lecz zamiast tego ci znajdowali się pod niemieckim butem. Niemcy wypuścili Albrechta, ten zgodził się zostać bowiem łącznikiem pomiędzy Abwehrą i ZWZ, a także negocjować warunki pokoju. Albrecht nawiązał kontakt z "Grotem", umówiony został na spotkanie, lecz jego przełożony się nie zjawił. Rowecki pozostawił mu prosty wybór, w lokalu, na stole, gdzie miało mieć miejsce spotkanie, była trucizna i pistolet. Pułkownik Janusz Albrecht ps "Wojciech", druga osoba podziemia, zakończyła w ten oto sposób życie. Kolejna propozycja padła po klęsce powstania warszawskiego, z ust generała Erich von dem Bach-Zelewski, kata Warszawy. Złożył on propozycję Borowi-Komorowskiemu, lecz ten na szczęście odmówił. Propozycja dotyczyła uzbrojenia przez WH i SS żołnierzy AK i wysłanie ich jako mięso armatnie na front wschodni. Chwała Borowi, że się na taki plan nie zgodził. Jedyna słuszna decyzja, jaką podjął Podsumowując, czy uważam, że pakt Ribbentrop-Beck miał rację bytu? Tak. Czy uważam, że Polska powinna była być sojusznikiem III Rzeszy i zgodzić się na jej żądania? Tak. Czy Barbarossa z udziałem Polaków byłaby najpiękniejszym wydarzeniem w historii świata, z którego można byłoby być dumnym? Absolutnie tak!
Co sądzisz o alternatywie potoczenia się historii, tzw. pakcie Ribbentrop-Beck? To oczywiście tylko spekulacje. Jakie masz zdanie na ten temat i czy uważasz, że mimo chęci ekspansji Hitlera na Europę, Polska miałaby szansę stać się sojusznikiem III Rzeszy, czy jest to dla Ciebie niemożliwością?
Ojojoj z grubej rury 🙀 Polska podczas II wojny zebrała wpie*rdol tysiąclecia. I to jest fakt. Pytanie, czy mogło to skończyć się jeszcze gorzej, niż miało to miejsce? Odpowiedź brzmi nie, absolutnie nie mogło. Polska przegrała wszystko, a skutki tego armagedonu widoczne są do dzisiaj. Bądźmy jednak konkretni, ta porażka ma swoich ojców. Mam nadzieję, że Beck i Śmigły-Rydz z resztą przodowników sanacji smażą się właśnie w piekle. Piłsudski, choć za nim nie przepadam, miał sporo racji w kwestii polityki, jaką powinna obrać Polska wobec Niemiec i ZSRS. Uważał on, że z Niemcami absolutnie do wojny dążyć nie można, i na pewno nie w pojedynkę. Uprzedzał, że na Francję i Wielką Brytanię liczyć nie ma, gdyż są to mocarstwo bardzo dalekie Polsce, nieznające naszych realiów, mających własne kredki i swój świat. Następcy zadania nie wykonali, sanacja swojego wodza nie posłuchała, mieliśmy balansować pomiędzy dwoma totalitaryzmami, a zamiast tego Beck rzucił całą Polskę na pierwszą linię walki z hitleryzmem. I w imię czego? W imię honoru? Ta sama Polska rok wcześniej wykorzysta zajęcie Kraju Sudeckiego przez Niemcy i zajęła Zaolzie, Polska była postrzegana jako sojusznik Hitlera, i faktycznie nim była. Do czasu, do czasu, gdy w grę nie weszły osobiste ambicje Becka, gość mierzył wysoko, chciał grać twardo, chciał zająć interesujący go stołek, a gdyby ten zgodził się na ustępstwa idące w stronę Niemiec, najpewniej Polacy by mu tego nie wybaczyli, a jego kariera legła w gruzach. A skoro przy temacie ustępstw jesteśmy, niektórzy uważają, że zgadzając się na nie, utracilibyśmy suwerenność. Nie, nie utracilibyśmy jej, jedynie zapłacilibyśmy haracz, lecz taki zapłacił każdy sojusznik III Rzeszy, i był on dzięki temu później absolutnie niepokojony. Uprzedzając pytania, nie musielibyśmy wydawać naszych polskich Żydów. Żydzi służyli w armiach sojuszniczych, byli nawet odznaczani przez oficerów Wehrmachtu za waleczność w boju i odwagę :D