Auto marzeń?
Po raz kolejny wyjdę na jankesofila, bo gustuję w amerykańskiej motoryzacji lat 60., 50., a nawet 40. Tak mi się podobają te autka, że pokusiłbym się dla nich o zrobienie prawa jazdy, czyli naprawdę musiały wpaść mi w oko. Całe szczęście jednak ich ceny mnie mocno do tego wyczynu zniechęcają.