Masz tendencję do wzruszania się? Jaki był najbardziej nietypowy powód Twojego wzruszenia bądź co specyficznego doprowadza Cię do takiego stanu?
Książki i filmy, nałogowo. Jest to zazwyczaj główny powód mojego siąpania nosem, niejednokrotnie nie mogłam czytać dalej, ponieważ byłam dosłownie zaryczana i nie mogłam nawet oddychać. Jeśli chodzi o filmy, to najbardziej do tej pory zadziałał na mnie "Łowca Jeleni". Chociaż nie mogę powiedzieć, żeby "wzruszenie" było odpowiednim określeniem na dziki, niepohamowany ryk przez około połowę trzygodzinnego filmu...
Aczkolwiek co do specyficznych rzeczy, to pewne wydarzenia historyczne wywołują we mnie wzruszenie.
Jestem w stanie wywołać łzy w swoich oczach na samą myśl o spaleniu Biblioteki Aleksandryjskiej. Za każdym razem kiedy przypominam sobie w jaki sposób zginął Bruno Schulz jest mi przykro, a kiedy myślę o jego zaginionych dziełach, rozebranych i rozkradzionych freskach i zaprzepaszczonym rękopisie, mam ochotę zakopać się pod kołdrą i wyć.
Aczkolwiek co do specyficznych rzeczy, to pewne wydarzenia historyczne wywołują we mnie wzruszenie.
Jestem w stanie wywołać łzy w swoich oczach na samą myśl o spaleniu Biblioteki Aleksandryjskiej. Za każdym razem kiedy przypominam sobie w jaki sposób zginął Bruno Schulz jest mi przykro, a kiedy myślę o jego zaginionych dziełach, rozebranych i rozkradzionych freskach i zaprzepaszczonym rękopisie, mam ochotę zakopać się pod kołdrą i wyć.