zadajesz pytanie czy wolę umrzeć czy zginąćrozpadająca się planeta traci masę, atmosfera ucieka, dostajesz 500kg syfu z kosmosu na klatę, właściwie giniesz w męczarniach i w ogromnym strachu. chociaż ludzie z megalofobią umrą z mokrymi majtamijak na planecie za kilka lat zabraknie powietrza to następuje totalny chaos, ludzie panikują i wykupują całe jedzenie, ogarniają bunkry - na próżno, bo zapominają z czym się zmierzają. to powoduje eskalacje, wojny o pożywienie/wodę, zamieszki, bandyctwo, właściwie wszystko co sobie można wyobrazić - większość społeczeństwa zginęłoby długo przed wyparowaniem atmosfery. cała reszta padłaby z głodu i chorób. chyba tylko absolutna elita zmarłaby dosłownie przez brak powietrzatak czy inaczej umierasz tak, jak nikt inny dotąd i to jest straszniejsze od jakiejkolwiek innej śmierci - nie wliczając samobójstwa, pierwsza opcja brzmi szybciej i mniej boleśnie
po tym całym czasie, od kiedy masz tu konto, uznałem że twój ideał to dziewczyna, która - lubi seks - jest atrakcyjna - szczera - nigdy nie kłamie - lubi seks - nie ma problemu z tym że zalecasz się do innych będąc z nią, bo seks to normalna rzecz i nie ma czego się wstydzić - jest romantyczna - chce chodzić do pracy, wracać do domu żeby go ogarniać, właściwie nie ma hobby innego niż ty i wasz dom - lubi seks - nie ma wobec ciebie żadnych wymagań
jak ci nie pasuje ananas na pizzy to go zdejmijkurwa mój znajomy raz się wkurzył że zamówiliśmy pizzę z żurawiną a on nie lubi żurawiny. ludzie co wy myślicie że to wsiąka albo zostawia złe bakterie po sobie...
ten blond na tej ankiecie to dla mnie czerwona kartka z podpisem "unikać jak ognia"dziewczyny z taką fryzurą zazwyczaj sprawiają wrażenie mało interesujących, głównie przez to że jest bardzo często spotykana
zejdź z wysokiego konia i wysłuchaj kogoś czasemjeśli masz sytuację, gdzie tylko ty słuchasz a ktoś zawsze gada, to przestań z tą osobą rozmawiać - nie chcesz mieć w swoim otoczeniu narcyza
100pkarze mają to do siebie, że zachowują się naprawdę obleśnie i wciskają wszędzie swój fetysz. sytuacja trochę jak z furryja np. lubię nogi ale kurwa nie piszę do losowych kobiet żeby wysłały zdjęcia swoich nóg, żeby coś nimi gniotły itp. - mam wrażenie że ci co bardziej szurnięci lecą na jakąś uległość, a nie na część ciała
mandarynka- słodka - łatwo się obiera, u szczytu dojrzałości obranie jej za jednym razem staje się możliwe - stworzona do bycia rozdzieloną na części, co umożliwia zgrabną aranżację na np. torcie - łączy ludzi, można się nią dzielić z w/w powodu - dużo witamin, co zawdzięcza należeniu do grupy cytrusów - łatwa w hodowli - tania w sklepie (główna przyczyna bycia czarnym koniem polskich świąt) - w ostateczności pomocna jest jej podręczność, możesz np. oślepić przeciwnika rzutem mandarynką w twarz - przy odpowiedniej sile, soki dostaną się do oczu. w mniej ekstremalnych sytuacjach możesz ją zabrać, gdzie zechcesz
ja o tym rozmawiałem z wieloma ludźmi, sam w pracy miałem problem w postaci wyciągania brudów o mnie ze starych kont na portalach społecznościowych (w tym ask). moja dziewczyna robiła to samo co ja w gimnazjum. dla mnie to jest coś czego oczekuję w tym momenciealbo dajesz mi jakieś statystyki że to nie norma, albo któreś z nas żyje w bańce nienaruszalnej prywatności
jak chodziłem do gimnazjum to przeglądałem facebooka mojej kruszynki, kilka razy dziennie, sprawdzałem nowe polubienia, czy sobie jakiegoś faceta nie znalazła przypadkiem... powiedziałbym coś więcej ale w sumie i tak nikt nie czytaz tego co słyszałem to norma i bardziej mnie ciekawi kto mnie stalkował w tamtych latach
naprawdę starałem się coś wymyślić ale nie mogę, może 1999-2001 bo nic nie pamiętam ze swojego życia? nie umiem nawet wskazać roku w którym byłem szczęśliwymoże 2018 jak poznałem swoją dziewczynę, niby fajnie ale to chyba nie leczy permanentnej depresji