Białą, to prawie każdą - Pai Mu Tan to taki klasyk, nie jest drogi jeśli nie chcemy kupować specyficznych zbiorów i bardzo, bardzo smaczny, takie owocowo-kwiatowe nuty, "łatwo wchodzi", ale czuć tę klasę. xd Zielone już mogą być bardziej kontrowersyjne, to już zależy czy lubimy w stronę chińską czy japońską, ale no taki klasyk to Sencha, na początek raczej chińska, polecam np. jaśminową, jeśli chcemy coś łagodniejszego - to też jedna z moich ulubionych herb, pięknie pachnie, wyjątkowy aromat, bardzo smaczna, taka do wychillowania.
Zima to czas, kiedy moim nr 1 jest Pu Erh z wiśniami (niby w rumie, ale nie czuję tego rumu). Zawsze kupuję tę herbę na zimę, kocham. Oolongi też lubię zimą, zwłaszcza Milky Oolonga. Białe, zielone wolę w cieplejsze miesiące, ale Genmaichę to bym sobie wypiła, tylko nie mam akurat.
Czy na 6 dni do Anglii warto brać walizkę czy jednak lepiej się spakować do plecaka i mieć go w bagażu podręcznym?
Ja bym zdecydowanie wybrała plecak. Do Norwegii miałam całkiem nieduży na 5 nocy (7 dni), a musiałam tam zmieścić sporo ciuchów, żeby nie zmarznąć. Nie ma co przepłacać, wystarczy spakować się mądrze. Polecam rolować ubrania, a nie składać.
Czy często zapominasz coś zrobić mimo wielokrotnego przypominania?
Znowu zapomniałam, że nie powinnam siedzieć na asku.
Wyobraź sobie, że możesz zwiększyć swą inteligencję lub charyzmę – co wybierzesz?
Tak ogólnie, to wolałabym inteligencję, ale, podchodząc do tego praktycznie, to myślę, że więcej mogłabym skorzystać w życiu na większej charyzmie, bo mam ją żadną. ...Pewnie i tak bym wybrała inteligencję.
Co jest dla Ciebie ważniejsze: przyjaźń czy miłość?
Przyjaźń. Tak po prostu, w każdym człowieku, z którym mam jakąś relacje. Bo miłość to tylko uczucie - hormony, neuroprzekaźniki, a przyjaźń, to szereg działań, które podejmujemy w życiu.
Zdałam ustne parazyty, poprawę z patomorfów, której nie powinnam mieć i nadal mam o nią ból dupy, wróciłam do mieszkania, uczę się diagnostyki klinicznej na tyle, na ile można to ogarnąć w 1 (sic!) dzień i nienawidzę życia.