W tym roku akademickim się udało na takich przedmiotach, jak: parazytologia, farmakologia, patofizjologia, patomorfologia (ale tylko wykład i histopata, na sekcji na szczęście jeszcze nie xd).
W czwartek obiecałam sobie, że jeśli się do końca nie wypakuję i nie posprzątam dokładnie nowego pokoju, to nie pójdę do kina. Posprzątałam. I tak tragicznie się czuła przez chorobę, że do kina też nie poszłam. NIE WIEM, CZY TO DOBRY SPOSÓB, BYŁO MI STRASZNIE PRZYKRO.