Ojej, ale fajne pytanie. Ale w sumie, to nie umiem na nie odpowiedzieć. Mam całe mnóstwo płyt CD i winylowych w domu, tata często dokupuje płyty sam, często nawzajem w rodzinie sobie płyty kupujemy i teoretycznie są we wspólnej kolekcji, ja też dużo płyt w prezencie daję i dużo dostaję, często po prostu bez niespodzianki, tylko "zamówione". Także jestem pewna, czy kiedykolwiek weszłam do sklepu i po prostu kupiłam płytę tak całkiem dla siebie. To prawdopodobne, że nie. A jeśli chodzi o jakąkolwiek płytę, niekoniecznie dla siebie, to totalnie nie pamiętam.
Masz kompilację 5 perełek, których akurat miałam zdjęcia w galerii. Xd Do tego pragnę wspomnieć 28625162827 moich pięknych golfów, 3 inne moje płaszcze (najnowsze to hit), jasną kurtkę w krateczkę, czarną bomberkę, jeansową i sztruksową katanę oraz 2 długie marynarki zajebistej jakości, które mi ratują życie na egzaminach. + Milion innych rzeczy, bo to mały wycinek. Xd
Mam takie guilty pleasure, że jak sprzątam, to słucham 80's disco. I nie tylko disco. I nie tylko, jak sprzątam, bo na imprezach też. No, generalnie, tp strasznie super się bawię przy Boney M, Abbie, Maanamie i tego typu oldies goldies. Prześliczna wiolonczelistko la la la.
Jaki masz stosunek do komplementów/pochlebstw? Jak się czujesz jako ich adresat?
Zależy od sytuacji. Albo bardzo mi miło, zwłaszcza, jak wiem, że zasłużyłam i czuję się dumna, a jak nie wiem, to często się peszę, a jak mam wrażenie, że to zbędne, to mi głupio albo nawet mnie to irytuje. Ale zawsze staram się podziękować.
Gdybyś miała podjąć drugi raz decyzję o jakimś tatuażu, to czy coś byś zmieniła?
Chyba nie, bo każdą lubię za coś innego i w inny sposób. Każda ma inną historię pomysłu czy okoliczności wykonania, każdą robiłam w innyn miejscu i u innego artysty. Np. ślimaka kocham za to, że jest pierwszy, że jest ślimakiem, że to zajebisty projekt Dżo, który pasuje do mnie sto pro i w ogóle za całokształt, ale jest z nim związane dużo nieprzyjemności. A np. taka chmurka zrobiona sto pro na spontanie u artysty, którego prac w ogóle nie znałam, sprawia mi po prostu dużą radość, jak ją widzę, przypomina mi superdzień typu "treat yo'self" i w ogóle była moją najprzyjemniejszą dziarą, i dobrze mi się kojarzy.
Czy są jakieś nietypowe pasje do których was ciągnie, ale nie wiecie jak się za nie zabrać? Jeżeli tak, to na czym one polegają? Co polecacie zrobić w takiej sytuacji?
Nasze gusta zmieniają się z biegiem czasu: w dzieciństwie słuchamy jednej muzyki, potem innej. Jak zmieniły się Twoje upodobania? Jaka muzyka królowała w Twoim życiu w młodości, a jaka obecnie?
W przedszkolu kochałam Rolling Stonesów (mój ulubiony ich utwór, to od zawsze "Paint it black") i nie cierpiałam Pink Floyd. Potem aż do końca 5 klasy podstawówki słuchałam gówna, a przed 6 klasą zakochałam się znowu w rocku i bluesie lat 60./70. Pink Floyd stało się moim ulubionym zespołem aż do teraz. Z biegiem czasu poznawałam nowe zespoły, nowe brzmienia, odwiedziłam sporo koncertów Zakochałam się w polskiej muzyce, której kiedyś nie lubiłam. Aktualnie zdarza mi się słuchać od klasyki i muzyki poważnej, przez jazz, poezję śpiewaną, alternatywę, progresję, blues, rock aż po metal. + Dorobiłam się nawet "muzycznej" dziary.