Obs: Skoro miłość rani, to dlaczego się zakochujemy?🤔😐
Może dlatego, że lubimy ból. Nauczyliśmy się, że musi boleć, żeby potem znowu było pięknie i tak w kółko. Bez bólu nie było by radości.
Wróć...
Czemu ja mówię tu także o sobie?
Lubimy się ranić, żeby wytłumaczać swoje niepowodzenia innymi osobami, zrzucać winę na nich. Nie umiemy spojrzeć na siebie. Pomyśleć: ,,może to ja robię coś źle". Nie, potrafimy tylko wypatrywać błędy innych. Tak ciężko się nam przyznać do pomyłki. Zakochujemy się nie w innych ludziach, ale w naszych upodobaniach o nich. A potem narzekamy, że jesteśmy nieszczęśliwi.
A nie można po prostu zakochać się w pierwotnej wersji osoby? W takiej, jaką jest naprawdę, bez wyobrażeń...
Wróć...
Czemu ja mówię tu także o sobie?
Lubimy się ranić, żeby wytłumaczać swoje niepowodzenia innymi osobami, zrzucać winę na nich. Nie umiemy spojrzeć na siebie. Pomyśleć: ,,może to ja robię coś źle". Nie, potrafimy tylko wypatrywać błędy innych. Tak ciężko się nam przyznać do pomyłki. Zakochujemy się nie w innych ludziach, ale w naszych upodobaniach o nich. A potem narzekamy, że jesteśmy nieszczęśliwi.
A nie można po prostu zakochać się w pierwotnej wersji osoby? W takiej, jaką jest naprawdę, bez wyobrażeń...