Gdy za nim tęsknię. Gdy bez jego obecności, moje dni są szare i każdy wydaje się taki sam. Gdy moje serce bije szybciej, gdy tylko go zobaczę. Gdy jest przy mnie w trudnych chwilach i w tych zdecydowanie lepszych. Gdy wiem, że mogę na nim polegać i mu zaufać i mam pewność, że on ufa także mi. Gdy nie boję się powiedzieć mu o wszystkim. Gdy nie boję się powiedzieć tych najważniejszych słów. Gdy chcę mu je mówić każdego dnia.
Zdarzyło mi się to robić. Czasami ludzie zostawili tam jakieś fajne myśli, ciekawe odpowiedzi i mimo, że już nie zaglądają od dłuższego czasu, warto poczytać. Kto wie, może wrócą?
Staram się to ja mieć nad nimi kontrolę, ale bywają takie momenty, kiedy daję się im ponieść. Jeżeli są pozytywne - nie mam nic przeciwko. Jednak gdy są negatywne... Nie jestem zachwycony tym, że dałem się ponieść.