Sen podobno jest potrzebny, zatem po co go kontrolować? Nie lepiej dobrze się wyspać i zregenerować energię, aby móc zmierzyć się z prawdziwym życiem? )
No ja to bym wolała spać, jak trup, dopóki nie będę chciała się obudzić, a nie kontrolować sny, czego też nie potrafię świadomie robić.
Jaki rodzaj muzyki wolisz? Wrzuć ulubiony kawałek)
Mam wydziarany na łapie motyw z okładki płyty Pink Floyd, dzisiaj słuchałam Maanamu, potem Bitaminy, a zaraz wleci Greta van Fleet. Jazz i muzykę poważną też lubię. Także tu chyba średnio chodzi o rodzaj, mogę jedynie stwierdzić, jakiego nie lubię. xd To mój ulubiony "kawałek", bo tak sobie kiedyś ustaliłam: https://youtu.be/DPL_SV3n7IU
Tak. I muszę cię zdziwić, ale nie jesteś wyjątkowa, bo prawie każdy to wie. Wygodniej mówić "olimpiada" na igrzyska, bo to krótsze, a i tak każdy wie, o co chodzi. Właśnie tak działa język mówiony.
Jeśli naprawdę nie wiesz, to współczuję. Ale mam dla ciebie radę: możesz mówić musculi glutei, nazywając tę grupę mięśni, a unikniesz tak problematycznych kwestii polskiego nazewnictwa. :)
Przysiąść w miejscu, które do nas pasuje, pochillować i porozmyślać o istnieniu, a nie robić coś, co w danym miejscu "powinno się zrobić, bo jak nie, to jakbyś tu nie był".