Co jest dla Ciebie naruszeniem przestrzeni osobistej? Podasz przyklad takiego zachowania?
Poza oczywistymi kwestiami, które dotyczą chyba każdego człowieka, to jeszcze drażni mnie ciągłe gapienie się na mnie, ale takie namolne i perfidne, nie lubię też, gdy w jakimś miejscu jest..
dużo ludzi XD Wiem, że to obiektywnie nie jest nic złego, ludzie są wszędzie, ale drażnią mnie kolejki w różnych miejscówkach, drażni mnie, gdy np. w pociągu jest dużo ludzi w małym przedziale, drażnią mnie korki i nadmiar bodźców zewnętrznych w tym małym miejscu i w tym konkretnym czasie. No niestety, subiektywnie, osobiście pod siebie traktuję to źle, dla mnie to jest właśnie naruszenie mojej przestrzeni osobistej.
Tak samo nie lubię, jak ktoś się narzuca, nawet jeśli nie ma złych intencji. Gdy nie rozumie słowa "nie", pisze, gada, dzwoni, pie*doli mi coś za uszami, ciągle coś chce, a ja potrzebuję czasu dla siebie. Nie lubię nachalności. Nie lubię też, gdy ktoś narzuca mi presję czasu.
dużo ludzi XD Wiem, że to obiektywnie nie jest nic złego, ludzie są wszędzie, ale drażnią mnie kolejki w różnych miejscówkach, drażni mnie, gdy np. w pociągu jest dużo ludzi w małym przedziale, drażnią mnie korki i nadmiar bodźców zewnętrznych w tym małym miejscu i w tym konkretnym czasie. No niestety, subiektywnie, osobiście pod siebie traktuję to źle, dla mnie to jest właśnie naruszenie mojej przestrzeni osobistej.
Tak samo nie lubię, jak ktoś się narzuca, nawet jeśli nie ma złych intencji. Gdy nie rozumie słowa "nie", pisze, gada, dzwoni, pie*doli mi coś za uszami, ciągle coś chce, a ja potrzebuję czasu dla siebie. Nie lubię nachalności. Nie lubię też, gdy ktoś narzuca mi presję czasu.